Nie żyją dwie osoby, rodzice zginęli na oczach dzieci. Porażające ustalenia policji
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek w okolicach Starego Raduszca (woj. lubuskie). Małżeństwo wsiadło do samochodu, który z nieznanych przyczyn ruszył i wpadł do rzeki. Pary nie udało się uratować, a wszystko działo się na oczach ich dzieci.
Dramat na rodzinnym ognisku
39-letni mężczyzna wraz z 31-żoną oraz z dziećmi w wieku 6 i 10 lat wybrali się na rodzinne ognisko. Wieczór mieli spędzić nad rzeką Bóbr. Według wstępnych doniesień, tuż przed tragedią, para się pokłóciła. Małżeństwo wsiadło do samochodu, który z nieznanych przyczyn ruszył i wjechał do rzeki.
Tragiczny początek niedzieli pod Kraśnikiem. Motocyklista nie miał żadnych szansTo, co wiemy na ten moment, to że chwilę wcześniej małżonkowie mocno się pokłócili. Wsiedli do samochodu, który następnie gwałtownie ruszył i wpadł do rzeki. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą jednak dopiero wyjaśniane, świadkowie nie zostali jeszcze przesłuchani, to była dla nich bardzo ciężka noc — mówi w rozmowie z "Faktem" prok. Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze
Koszmar na oczach dzieci
Jak donosi tabloid, dzieci, które na własne oczy oglądały śmierć rodziców, z miejsca tragedii odebrał wujek. Obecnie znajdują się pod opieką rodziny. Sprawę bada policja, która musi ustalić co się dokładnie wydarzyło.
39-letni kierujący pojazdem marki audi jadąc polną drogą wzdłuż rzeki Bóbr, na wysokości miejscowości Stary Raduszec, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał do rzeki. W aucie przebywała także 31-letnia kobieta. Niestety, te dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. Ich ciała zabezpieczono do sekcji zwłok — powiedziała "Faktowi" Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim
Na pytanie odpowie sekcja zwłok
Rodzina pochodziła z województwa dolnośląskiego. Policja bada teraz przyczyny wypadku i śmierci małżonków. Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok, która być może odpowie na pytanie czy wydarzył się wypadek, czy doszło do działania z premedytacją.
Źródło: Fakt