Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tragiczny początek niedzieli pod Kraśnikiem. Motocyklista nie miał żadnych szans
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 12.05.2024 11:42

Tragiczny początek niedzieli pod Kraśnikiem. Motocyklista nie miał żadnych szans

służby ratunkowe
Fot. KP PSP Kraśnik

Dramatyczne doniesienia z woj. lubelskiego. Pod Kraśnikiem doszło do fatalnego w skutkach wypadku. W jego wyniku zginął 35-letni motocyklista. Drugi z podróżujących jednośladem, 24-latek, walczy o życie w szpitalu.

Tragiczny wypadek z udziałem motocyklisty koło Kraśnika

O wypadku, który okazał się być tragiczny w skutkach, poinformowały policja oraz straż pożarna w Kraśniku. Do zdarzenia doszło w niedzielę (12 maja) przed godziną 7 rano. Na ulicy Ludmiłowskiej w Spławach Pierwszych (woj. lubelskie) zginął motocyklista.

Jak podano w komunikacie służb, wstępne ustalenia wskazują na to, że motocyklem typu cross podróżowali dwa mężczyźni. Kierujący jednośladem w pewnej chwili stracił panowanie nad kierownicą. Pojazd zjechał na pobocze, gdzie rozbił barierki, kończąc swoją drogę dopiero na drzewie.

Pożar Marywilskiej 44 w Warszawie. Coraz więcej niejasności

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na miejsce wezwane zostały m.in. policja, pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Najbardziej ranny kierowca motocykla był przez dłuższy czas reanimowany. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Drugi z mężczyzn z groźnymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala.

Droga w miejscu zdarzenia i ulica Ostrowiecka były zablokowane przez kilka godzin, a kierowcom zalecano podróżowanie objazdami. Policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratury.

Sezon motocyklowy zbiera żniwo

W poniedziałek do śmiertelnego wypadku z udziałem motocyklisty doszło z kolei na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Na jednym z jej odcinków mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą.

Pomimo przeprowadzonej przez służby ratownicze akcji reanimacyjnej na pomoc dla 38-latka było za późno. Policja próbuje dowiedzieć się, dlaczego kierujący yamahą uderzył w oddzielające oba pasy barierki energochłonne.

Źródło: Goniec