Nagle zaroiło się od radiowozów i policjantów w kominiarkach. Nie do wiary kogo zatrzymali
Kilka dni temu w Warszawie doszło do dużej akcji policji w Alejach Jerozolimskich. Początkowo mundurowi nie informowali o szczegółach. Teraz wiadomo, że w sprawie zatrzymano trzy osoby. Policja wyjawiła powody swoich działań.
Duża akcja policji w Warszawie. Wiadomo, o co chodzi
3 października w Warszawie w Alejach Jerozolimskich doszło do sporej akcji policji. Na miejscu działało ok. 10 radiowozów, nieumundurowani funkcjonariusze w kominiarkach i policjanci z ruchu drogowego.
Policja wstępnie nie informowała ze szczegółami, co było powodem ich działań. Wiadomo, że funkcjonariusze bardzo dynamicznie zatrzymali samochód osobowy.
We wtorek w tej sprawie pojawił się oficjalny komunikat KSP. Już wiadomo, co było powodem działań funkcjonariuszy w zeszły czwartek.
Zostali wezwani do śmiertelnego wypadku. Gdy zobaczyli, kto jest ofiarą, mogli tylko zapłakaćPolicja o szczegółach akcji. Wiadomo, kogo zatrzymano
Policja poinformowała we wtorek 8 października, że celem mundurowych podczas akcji byli rozpracowywani już od dawna przez grupę "Orzeł" złodzieje aut, "z którego to przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu, jak i utrzymania".
Podczas dynamicznej akcji, do jakiej doszło kilka dni temu w al. Jerozolimskich, na gorąco podczas przeprowadzania do Polski skradzionej na terenie Czech Toyoty Camry, w ręce policjantów wpadli trzej mężczyźni w wieku 24, 29 i 30 lat - informuje KSP.
Wszyscy zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem pojazdu, działając wspólnie i w porozumieniu. Sąd na wniosek prokuratora podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na okres 3 miesięcy.
ZOBACZ: Ponad 6000 złotych dodatku do emerytury. Jeśli jesteś z tych roczników, możesz zacierać ręce
Policjanci o szczegółach akcji w Alejach Jerozolimskich
Jak relacjonuje policja, podejrzewani mężczyźni najpierw wyszukiwali i typowali pojazdy do kradzieży, a potem organizowali sprzęt niezbędny do pokonywania zabezpieczeń tych mechanicznych, jak i elektronicznych.
Ostatnia kradzież, jakiej się dopuścili, miała miejsce na początku października w Czechach. Nie wiedząc, że są od dawna obserwowani, pod osłoną nocy ukradli Toyotę Camry o wartości 100 tysięcy złotych, a następnie udali się w drogę powrotną do Warszawy. W Al. Jerozolimskich zostali zatrzymani przez stołeczną policję.
Podczas działań złodzieje rozpoczęli nieskuteczną próbę ucieczki, doprowadzając do kolizji z prawidłowo poruszającymi się samochodami - informuje policja.
ZOBACZ: Podejrzany o zabójstwo uciekł w nocy ze szpitala. Policja pilnie apeluje