Mikołów. Z bmw zostały tylko szczątki. Nie żyje 33-latek
Tragiczne zdarzenie na drodze w Mikołowie (woj. śląskie). W sobotę nad ranem samochód osobowy marki BMW wypadł z pasa ruchu i zderzył się z przydrożnym drzewem. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.
Mikołów. Tragiczny wypadek o poranku
Do dramatycznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę 29 kwietnia około godziny 10 nad ranem w rejonie Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie.
Jadący samochodem osobowym marki BMW 33-letni mieszkaniec Katowic, jadąc od dzielnicy Mokre w kierunku Bujakowa, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zboczył z drogi i uderzył w znajdujące się przy niej drzewo. Skutki tego działania okazały się być tragiczne.
Skandal na pogrzebie w polskim mieście. Chcieli pochować złą osobę33-letni kierowca BMW zginął na miejscu
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie, kierowca był jedyną osobą znajdującą się w pojeździe w momencie wypadku. Niestety, siła uderzenia była tak wielka, że samochód został doszczętnie zniszczony. 33-latek nie miał żadnych szans na przeżycie.
Policja apeluje o rozsądek
Dokładne przyczyny i okoliczności wypadku będą teraz wyjaśniane przez policję pod nadzorem prokuratora. Z uwagi na prace śledczych w miejscu zdarzenia, droga w rejonie ul. Sosnowej była przez jakiś czas zablokowana.
Funkcjonariusze po raz kolejny zaapelowali przy okazji o zdjęcie nogi z gazu, dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i bezwzględne przestrzeganie przepisów.
Źródło: Goniec.pl, KPP Mikołów