Ledwo ucichły rozmowy Trump–Zełenski, a tu takie sceny. Wysłannik Putina wrzucił wideo
Podczas gdy świat wciąż analizuje dyplomatyczne echa spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, w mediach społecznościowych zawrzało z zupełnie innego powodu. Kiriłł Dmitrijew, zaufany człowiek Władimira Putina, opublikował na platformie X nagranie, które jest policzkiem dla dotychczasowej polityki izolacji Rosji.
- Negocjacje pokojowe w cieniu palm Miami
- Surfing jako metafora „przełomu” w relacjach
- Wizerunkowy triumf Kremla nad sankcjami
- Atak na przeciwników porozumienia
Negocjacje pokojowe w cieniu palm Miami
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyleciał na Florydę, gdzie w niedzielę o 19 Donald Trump przyjął go w swojej posiadłości Mar-a-Lago, aby prowadzić rozmowy w sprawie zakończenia wojny z Rosją. Spotkanie zamknięte oraz telekonferencja z europejskimi przywódcami trwały do późnego wieczora, a przed godz. 23 obaj przywódcy wyszli do dziennikarzy.
Rozmowa Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem przyniosła - według obu liderów - ważne efekty w kontekście planów pokojowych. Podkreślili oni konieczność gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, co natychmiast wywołało reakcję Rosji. Obecność Kiriłła Dmitrijewa w USA w tym samym czasie nie była przypadkowa i miała wyraźny cel polityczny.
Wysłannik Putina przybył na Florydę, aby wziąć udział w kluczowych rozmowach dotyczących przyszłego kształtu pokoju w Europie Wschodniej. Według dostępnych informacji, spotkał się on z najbliższym otoczeniem prezydenta-elekta Donalda Trumpa, w tym z Jaredem Kushnerem oraz Steve’em Witkoffem. Fakt, że rozmowy te toczą się w tak bezpośredniej i swobodnej atmosferze, sugeruje, iż nowa amerykańska administracja zamierza prowadzić dyplomację w sposób radykalnie odmienny od gabinetu Joe Bidena.
Surfing jako metafora „przełomu” w relacjach
Cały świat docenia wysiłki pokojowe prezydenta Trumpa i jego zespołu - stwierdził na X Dmitrijew, specjalny wysłannik Rosji ds. inwestycji i współpracy gospodarczej z zagranicą tuż po zakończeniu amerykańsko-ukraińskich rozmów, aby następnie podzielić się nagraniem z pobytu w Miami.
Materiał opublikowany przez Dmitrijewa nie jest jedynie relacją z wakacyjnego wypoczynku, lecz przemyślaną operacją wizerunkową. Na filmie widać, jak szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich beztrosko surfuje u wybrzeży Miami, co staje się jaskrawym symbolem zmieniającego się układu sił na linii Waszyngton–Moskwa.
Wizerunkowy triumf Kremla nad sankcjami
Jeszcze niedawno podobna wizyta byłaby niemożliwa – Kiriłł Dmitrijew znajdował się na listach sankcyjnych, a drzwi do USA były dla niego szczelnie zamknięte. Swobodne poruszanie się wysłannika po Miami oraz publikowanie prowokacyjnych materiałów w sieci jest przez wielu komentatorów określane jako triumf Kremla. Rosyjska propaganda wykorzystuje te obrazy, by pokazać światu, że amerykańskie restrykcje stają się martwą literą, a Rosja wraca do gry jako równorzędny partner negocjacyjny, który nie musi już ukrywać się w dyplomatycznym cieniu.
Widok rosyjskiego dygnitarza korzystającego z uroków Florydy w czasie, gdy na froncie giną ludzie, wywołał falę komentarzy. Dla Moskwy jest to dowód na to, że czas całkowitego ostracyzmu ich przedstawicieli na Zachodzie dobiegł końca, a „nowe otwarcie” dzieje się na ich warunkach.
Kiriłł Dmitrijew zażywa fatalnych warunków bytowych w Miami. Rosjanie bardzo mu współczują - komentuje niedawno opublikowane nagranie Anna Łabuszewska, publicystka i tłumaczka specjalizująca się w tematyce rosyjskiej.
Atak na przeciwników porozumienia
W swojej aktywności na platformie X Dmitrijew nie ograniczył się tylko do prezentowania sportowych umiejętności. W ostrych słowach uderzył w polityków i ekspertów sceptycznie nastawionych do nagłego zbliżenia USA z Rosją, nazywając ich „podżegaczami wojennymi”. Jego zdaniem to właśnie te grupy próbują sabotować „pokojowy plan Trumpa”. Taka retoryka, łącząca wizerunek człowieka sukcesu z agresywną linią polityczną, ma na celu zdeprymowanie sojuszników Ukrainy i narzucenie narracji, w której to Rosja występuje w roli podmiotu dążącego do stabilizacji, mimo kontrowersyjnych warunków brzegowych tych negocjacji.