Tuż przed świętami mama Krzysztofa Dymińskiego napisała post. Internauci ruszyli ze słowami wsparcia
Wieczór tuż przed świętami bywa dla wielu momentem szczególnie trudnym. To wtedy najmocniej widać puste miejsca przy stole i brak tych, którzy powinni być najbliżej. Jedno krótkie zdanie opublikowane w mediach społecznościowych wystarczyło, by wywołać falę emocji i solidarności ze strony internautów.
- Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Historia, która wciąż nie ma finału
- Świąteczny wpis mamy Krzysztofa Dymińskiego na Facebooku poruszył internautów
- Puste miejsce przy wigilijnym stole. Fala wsparcia dla rodziny Dymińskich
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Historia, która wciąż nie ma finału
Historia zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego od dawna porusza opinię publiczną. Chłopak zniknął w nocy z 26 na 27 maja 2023 roku, zaledwie dzień po obchodach Dnia Matki. Wcześniej nic nie zapowiadało tragedii – planował normalny dzień, wybierał się na zajęcia, przygotowywał się do bierzmowania i nie dawał sygnałów, że coś jest nie tak.
Nad ranem wyszedł z domu w miejscowości Pogroszew Kolonia pod Warszawą. Wsiadł do autobusu linii 713, jadącego w kierunku stolicy. Około godziny 5:35 był widziany w rejonie Mostu Gdańskiego. Od tamtej chwili kontakt z nim się urwał, a po Krzysztofie nie pozostał żaden potwierdzony ślad.
Rodzina natychmiast rozpoczęła poszukiwania, w które zaangażowały się służby, wolontariusze i zwykli ludzie poruszeni losem nastolatka. Przez kolejne miesiące organizowano akcje terenowe, publikowano apele w mediach, udostępniano zdjęcia i rysopis. Każda informacja była sprawdzana, każdy sygnał dawał nadzieję, ale nie przynosił przełomu.
W 2025 roku policja zdecydowała się opublikować portret z progresją wiekową, pokazujący, jak Krzysztof mógłby wyglądać obecnie. Mimo to poszukiwania nadal nie przyniosły odpowiedzi.
Świąteczny wpis mamy Krzysztofa Dymińskiego na Facebooku poruszył internautów
Wieczorem 23 grudnia na facebookowej grupie „Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego” pojawił się krótki wpis autorstwa Agnieszki Dymińskiej, mamy zaginionego chłopaka.
– Zdrowych i spokojnych Świąt dla Wszystkich – napisała.
Do posta dołączyła piosenkę „Kolęda dla nieobecnych” w wykonaniu Zbigniewa Preisnera i Beaty Rybotyckiej – utwór, który od lat kojarzony jest z pamięcią o tych, których brakuje przy wigilijnym stole.
Choć słów było niewiele, ich wydźwięk był bardzo mocny. Internauci szybko zareagowali, zostawiając pod postem dziesiątki komentarzy pełnych wsparcia, empatii i nadziei.
– Pani Agnieszko a ja Wam życzę żeby puste miejsce przy stole zajął Krzysztof… Wesołych Świąt – napisała jedna z osób.
– Życzę zdrowych, spokojnych świąt dla całej Rodzinki, aby zajął swoje miejsce przy stole ten, na kogo czeka ono puste… – brzmiał inny komentarz.
Pojawiły się także słowa skierowane bezpośrednio do rodziców chłopaka. Jedna z internautek zwróciła się do nich, pisząc:
– Dla Wspaniałych Rodziców Krzysia. Niech to brakujące miejsce Waszego Syna w końcu zostanie przez niego zajęte. Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla całej rodziny.
Wpis Agnieszki Dymińskiej stał się symbolem tego, jak bardzo los Krzysztofa nadal porusza ludzi, nawet po wielu miesiącach od jego zaginięcia.

Puste miejsce przy wigilijnym stole. Fala wsparcia dla rodziny Dymińskich
Dla rodziny Dymińskich kolejne święta bez Krzysztofa to bolesne doświadczenie, które trudno opisać słowami. Symboliczne puste miejsce przy wigilijnym stole nabiera w ich przypadku szczególnego znaczenia – to nie tylko tradycja, ale realny znak nieobecności syna, na którego wciąż czekają.
Jednocześnie reakcja internautów pokazuje, że rodzina nie jest z tym dramatem sama. Setki komentarzy, życzeń i słów wsparcia świadczą o tym, że sprawa zaginięcia Krzysztofa wciąż żyje w świadomości społecznej. Każdy taki gest przypomina, że nadzieja nie zniknęła, a poszukiwania – choć długie i wyczerpujące – nadal mają sens.