Matka dała łapówkę, żeby jej syn dostał się do armii rosyjskiej. Teraz ma tylko jedną prośbę
55-latka wpłaciła łapówkę, aby jej syn dostał się do rosyjskiego wojska. Jednak marzenia o dostatnim życiu zamieniły się w koszmar, gdy Rosjanin został jednak wysłany na wojnę w Ukrainie. Kobieta zdradziła w rozmowie z portalem Kawkaz.Realii, że codziennie modli się, aby jej syn wrócił do domu żywy.
Matka Rosjanina zapłaciła 200 tys. rubli łapówki, aby jej syn Marat trafił do wojska. W przeliczeniu na złotówki to około 13,8 tys. zł.
Dała łapówkę na "przyzwoitą przyszłość". Teraz 25-latek walczy w Ukrainie
W trakcie rozmowy z portalem Kawkaz.Realii kobieta przekonywała, że zdecydowała się na łapówkę z powodu rzekomo wysokiego wynagrodzenia dla rosyjskich żołnierzy.
- Wydawało mi się, że robiąc to, zapewniam dziecku przyzwoitą przyszłość. Praca żołnierza kontraktowego to stały dochód i własne mieszkanie po kilku latach służby - przyznała.
Na "bezproblemowe załatwienie miejsca dla syna w wojsku" 55-latka musiała zaciągnąć kredyt. Syn został przyjęty. W styczniu 2022 r. jednostka 25-letniego Rosjanina została przerzucona na Krym na "ćwiczenia wojskowe". Niedługo później młody mundurowy został wysłany do innych regionów Ukrainy, w których toczy się otwarta wojna.
8 dni bez kontaktu. "Mogę się tylko modlić"
Matka przyznała, że 25-latek nie kontaktował się z nią przez 8 dni. Po tym czasie zadzwonił i zdradził, że obóz, w którym stacjonował, został zbombardowany. Z jego relacji wynikało, że większość żołnierzy zginęła.
W trakcie wywiadu 55-latka przyznała, że teraz żałuje, że pomogła synu dostać się armii rosyjskiej. Co więcej, sam Marat również jest rozczarowany, ale na razie nie może się wycofać. - Ostrzegano ich, że mogą trafić do więzienia za zdradę - stwierdziła.
Kobieta przyznała, że ma już tylko jedno życzenie - aby jej syn wrócił do domu żywy. - Mogę się tylko modlić - przekonywała zrozpaczona matka.
25-latek miał wrócić do domu w kwietniu. Jednak kierownictwo nie wyraziło zgody na jego wyjazd z powodu "braków kadrowych". W Rosji pobór jest obowiązkowy dla mężczyzn w wieku 18-27 lat.
Zgodnie z szacunkami z 10 maja w Ukrainie zginęło przynajmniej 58 mieszkańców Osetii Północnej, z której pochodzi Marat. Z kolei szacunki Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy z 13 maja wskazują, że od początku wojny w Ukrainie Rosjanie stracili już około 26,9 tys. osób.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Rosyjskie służby ścigają byłego partnera rzekomej kochanki Putina. Grozi mu więzienie
Matura WOS 2022. Arkusze maturalne z lat ubiegłych, przekonaj się czy zdasz
Źródło: o2.pl, goniec.pl