Mateusz Morawiecki zaskoczony w Działdowie. Na spotkaniu pojawili się oburzeni obywatele
Mateusz Morawiecki z pewnością zapamięta wizytę w Działdowie na długo. Podczas spotkania z premierem na sali pojawili się przeciwnicy rządu, którzy w gorzkich słowach skrytykowali jego działania.
Mateusz Morawiecki nie mógł spodziewać się takiego ataku. Co ciekawe, sami przemawiający byli zadziwieni, że dopuszczono ich do głosu.
Mateusz Morawiecki w ogniu krytyki
Mateusz Morawiecki jest w trakcie "tournee" po Polsce, w czasie którego tłumaczy Polakom, że inflacja, rosnące ceny i kryzys węglowy nie jest winą rządu, bynajmniej - to wszystko przez jego przeciwników.
Jedna z wizyt odbyła się w Działdowie w woj. warmińsko-mazurskim. Pewny siebie premier wkroczył na salę żwawym krokiem, nie przeczuwając co za chwilę stanie się na sali. Pojawiły się tam bowiem osoby, które nie do końca zgadzały się z narracją premiera rządu.
Już na samym początku spotkania Mateusz Morawiecki przekonywał, że Polska stała się celem ataku Rosji, który ma być przeprowadzany poprzez wysokie ceny surowców energetycznych. Nie ma w tym, broń Boże, winy rządu, to wszystko przez wrogów ojczyzny.
- Za tą drożyznę powinni was wywieźć na taczkach! - ozwał się nieoczekiwanie głos na sali.
Premier zaskoczony brakiem sympatii
Mateusz Morawiecki z pewnością nie spodziewał się gorzkich słów krytyki, które padły pod jego adresem. Jeden z zabierających głos był zdziwiony, że otrzymał możliwość wypowiedzenia się. Skorzystał z niej i przedstawił swoje argumenty.
- Panie Morawiecki, pan mówi, że "tamci" nie mieli pieniędzy, "my mieliśmy". Tylko tamci nie drukowali pieniędzy. Pan na półtora biliona zadłużył kraj! - oskarżył szefa rządu.
W obronie Mateusza Morawieckiego stanął lokalny działacz PiS, który chwycił za mikrofon i wygłosił przemowę, która zaskoczyła samego premiera. Obóz władzy ochrzcił mianem "rządem ocalenia narodowego".
- Nie popełnijmy błędów przy następnych wyborach, bo mieliśmy rządy Copperfielda, który by sprzedał własną matkę - orzekł podekscytowany.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Limity na cukier w sklepach nadal obowiązują. Wiemy, czy go zabraknie
Pożar ścierniska przeniósł się na zboże. Strażacy na pomoc wezwali samoloty
Źródło: wp.pl