Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mateusz Morawiecki: "Wciąż jest jeszcze czas na uniknięcie katastrofy"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 22.11.2021 07:55

Mateusz Morawiecki: "Wciąż jest jeszcze czas na uniknięcie katastrofy"

morawiecki
PETRAS MALUKAS/AFP/East News

Premier Mateusz Morawiecki opublikował na Twitterze wpis, w którym ostrzega, że Europa staje właśnie w obliczu nowych niebezpieczeństw ze strony Rosji i Białorusi. Jak podkreślił szef polskiego rządu, kraje bałtyckie pozostają w tym czasie solidarne i reagują na czerwony alert dla Europy, jakim jest rosyjska mobilizacja militarna przy granicy z Ukrainą oraz szantażowanie Mołdawii dostawami gazu.

Premier polskiego rządu odbył wczoraj serię spotkań ze swoimi odpowiednikami z Litwy, Łotwy i Estonii, podczas których poruszył palący temat wojny hybrydowej, której właśnie jesteśmy świadkami. O wynikach wspólnych konsultacji poinformował wieczorem za pośrednictwem swojego Twittera, wydając stanowcze oświadczenie.

Premier: "Pozostajemy zjednoczeni i solidarni"

- Europa stoi w obliczu nowych zagrożeń. Kryzys migracyjny, cyberataki i manipulowanie cenami gazu to tylko przykłady wojny hybrydowej rozpoczętej przez Mińsk i Moskwę. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia są na linii frontu tego ataku. Pozostajemy zjednoczeni i solidarni. To jedyna droga dla Europy - napisał premier Mateusz Morawiecki.

W drugiej części wpisu szef rządu zaznaczył, że jesteśmy świadkami próby zmiany obecnego porządku w zakresie bezpieczeństwa. Czerwonym alertem dla Europy powinny być zwłaszcza koncentracja militarna Rosji przy granicy z Ukrainą oraz szantażowanie Mołdawii gazem.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

- Wciąż jest jeszcze czas na uniknięcie katastrofy. Dziękuję premierom Litwy, Łotwy i Estonii za jedność - zakończył optymistycznie premier.

Wpisy te miały podsumować owocne, pierwsze z serii konsultacje z premierami krajów bałtyckich na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i nowych zagrożeń geopolitycznych. Poruszona miała także zostać kwestia dalszego wywierania nacisku przez społeczność międzynarodową na Mińsk.

Umiędzynarodowienie kryzysu migracyjnego

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w niedzielę rano w Tallinie z szefową estońskiego rządu Kają Kallas, a po południu w Rydze z premierem Krisjanisem Karinsem. Przed południem natomiast odwiedził Wilno, gdzie rozmawiał z premier Ingridą Šimonyte.

Jednocześnie, wczoraj na oficjalnym Facebooku Morawieckiego opublikowano spot zatytułowany "We Defend Europe", w którym polityk zwraca się do społeczności międzynarodowej, przedstawiając polski punkt widzenia na sytuację na wschodniej granicy i dziękując za wsparcie partnerów z Zachodu.

O umiędzynarodowienie kryzysu politycznego, o którym mówi Morawiecki, od dawna apelowała opozycja. Jednakże PiS twierdziło do tej pory, że samo doskonale daje sobie radę. To mrzonki, dlatego społeczność międzynarodowa sama zaczęła działać na rzecz rozwiązania konfliktu.

Gdy jasne okazało się, że obóz rządzący nie wygra z Łukaszenką, wzbraniając się przed interwencją Merkel, Macrona czy Frontexu, nastąpiła natychmiastowa zmiana narracji dotyczącej sytuacji na granicy. Coraz częściej mówi się o pomocy z zewnątrz, choć w oficjalnych rozmowach z politykami PiS cały czas prezentowane jest stanowisko, że Polska wygrywa wojnę z białoruskim reżimem.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Polsat News, Twitter