Mateusz Morawiecki: "Jarosław Kaczyński wyciągnął Polskę z dziadostwa"
Premier Mateusz Morawiecki skomentował dziś zmiany w polskiej gospodarce i konkurencyjną pozycję Polski na tle innych państw europejskich. Wskazał też osobę, która ma stać za dobrobytem zwykłych Polaków, którego ci nie uświadczyli za rządów poprzedników PiS-u. To prezes Jarosław Kaczyński.
Mateusz Morawiecki rozpływa się nad Jarosławem Kaczyńskim
Podczas spotkania z mieszkańcami powiatu węgrowskiego premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że analizę zmian w gospodarce można przeprowadzać na różne sposoby. - Można mówić o wskaźnikach ekonomicznych, makroekonomicznych. One są dobre. Widzi to także Komisja Europejska, widzą to rynki finansowe. Nie mam tutaj żadnych obaw - zapewnił szef rządu.
Przy okazji jednoznacznie wskazał autor sukcesu. - Ale jak chcemy ująć to jednym sformułowaniem, co się takiego stało w 2015, 2016 roku, to powiem tak: Jarosław Kaczyński wyciągnął Polskę z dziadostwa, które wcześniej widoczne było w bardzo wielu wymiarach. I w wymiarze instytucjonalnym i w odniesieniu do ludzi - ocenił, wyraźnie faworyzując szefa swojej partii na tle premier Beaty Szydło, siebie, ministrów gospodarki czy sprawiedliwości.
17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu NajwyższegoPremier przekonuje, że PiS działa w interesie zwykłych Polaków
Jak tłumaczył szef rządu, diagnoza prezes PiS-u dotyczyła braku odpowiedniego poziomu godności, zapewnienia godności ludziom pracy, polskiej wsi, polskich miast i miasteczek. - Nie elitom. One sobie jakoś tam radzą zawsze. Zwłaszcza takie kompradorskie elity, jakie, niestety, przez 25 lat w większości tutaj w Polsce dominowały. Ale przywrócenie godności, szacunku i respektu zwykłemu człowiekowi, zwykłej polskiej rodzinie, polskiemu rolnikowi, polskiemu pracownikowi - to jest rewolucja godności, to jest wyciągnięcie Polski z dziadostwa - ocenił.
Premier dodał, że "trzeba pamiętać o tym, jak było wcześniej". - Ponad 2 mln 300 tys. ludzi na bezrobociu. Pamiętacie? Ponad 2 mln ludzi wyjechało z Polski. Pamiętacie to? Ponad 2 mln ludzi pracowało za 3 zł, 4, 5 czy 6 zł za godzinę - pamiętacie to? Pamiętacie podniesienie wieku emerytalnego przez rząd PO? Ano właśnie. A pamiętacie, jaka była polityka wobec rodzin, czy było 500 plus, czy wobec emerytów były trzynastki, czternastki? Nie było. Wszyscy doskonale pamiętamy tamten czas - uznał Mateusz Morawiecki.
Szef rządu skomentował gospodarczą pozycję Polski
Premier wysnuł nawet teorię, że nigdy w swojej 1000-letniej historii Polska nie była tak bliska poziomu najbogatszych krajów. - Nie dajmy się zepchnąć z tej drogi - mówił. - Aby kontynuować rewolucję godności, której częścią są inwestycje lokalne, wsparcie polskich rodzin i budowanie bezpieczeństwa, ale jest jeden warunek - stwierdził, tłumacząc, że kluczowe jest, by "do władzy nie mogą wrócić nieudacznicy, partacze, lenie i cwaniacy, którzy doprowadzili budżet do wielkiej zapaści".
Morawiecki powiedział, za rządów PO rocznie 40 mld zł nie trafiało rocznie do budżetu państwa, a te pieniądze nie płynęły do mieszkańców. - Liberałowie z PO chcieli słabego państwa [...], bo w mętnym państwie mafie VAT-owskie i przekręciarze świetnie się czuli - ocenił szef rządu, dodając, że liberałowie, którzy chcą teraz wrócić do władzy "są zdolni do każdego kłamstwa, kłamią rano, w południe i wieczorem".
Źródło: Spotkanie Mateusza Morawieckiego z wyborcami z dn. 11.06.2023