Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Jacek Sasin zabrał głos ws. dozbrajania armii. "Nawet gdybyśmy mieli się zadłużać, będziemy to robić"
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 11.06.2023 14:45

Jacek Sasin zabrał głos ws. dozbrajania armii. "Nawet gdybyśmy mieli się zadłużać, będziemy to robić"

Jacek Sasin zabrał głos ws. dozbrajania armii. "Nawet gdybyśmy mieli się zadłużać, będziemy to robić"
Piotr Molecki/East News

Jacek Sasin w dość kontrowersyjny sposób odniósł się do kosztów dozbrajania polskiej armii, w tym do ostatnio zaciągniętego w Korei Południowej kredytu na 76 mld zł. Zdaniem wicepremiera, lepiej, by złotówka osłabła, ale mielibyśmy silną armię.

Dziesiątki miliardów złotych długu w Korei

Mariusz Błaszczak wrócił z wizyty w Korei Południowej nie tylko z umowami o współpracy przemysłowej, ale również z dodatkowymi kilkudziesięcioma miliardami długu, którego zaciągnięcie będzie konieczne w celu zakupu koreańskiego sprzętu. Ministerstwo Obrony Narodowej się tym nie chwali, ale informacje podały koreańskie media.

Informacje zostały przekazane przez Eoma Dong-hwana, ministra południowokoreańskiego urzędu zamówień obronnych DAPA, podczas ostatniego posiedzenia parlamentu, gdzie przedstawił sprawozdanie, w tym także z pierwszego dnia wizyty ministra Błaszczaka. Według doniesień Koreańczyków, Polska zaciągnęła kredyt w wysokości 76 mld zł, który ma obsłużyć Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. To on według Ustawy o Obronie Ojczyzny ma być źródłem finansowania modernizacji armii.

Jacek Sasin zabrał głos w sprawie

Wicepremier Jacek Sasin odniósł się do sprawy. - Zawsze musimy zadawać sobie pytanie: czy być zadłużonym i wolnym, czy niezadłużonym i okupowanym? Rząd przedwojenny dbał o wartość złotówki i można było wydać na zbrojenia tylko tyle, by nie naruszać stabilności złotówki, tylko jakie znaczenie miała silna złotówka w 1939 roku? Czy nie lepiej byłoby, by ta złotówka osłabła, ale mielibyśmy silną armię? - pytał podczas forum Klubów Gazety Polskiej w Białymstoku.

- My nie będziemy szli tą drogą. Nawet gdybyśmy mieli się zadłużać, będziemy to robić, by mieć silną armię - tłumaczył.

To nie koniec zakupów na kredyt

Na kredyt kupujemy nie tylko uzbrojenie koreańskie. Polska kupuje czołgi, samoloty i śmigłowce w USA. Wartość amerykańskiego zamówienia znacznie przewyższa to z Korei.

Do tego dochodzą jeszcze koszty wyposażenia sił zbrojnych, w których stany osobowe mają być podniesione według zamierzeń szefa MON do 250 tys. sił regularnych i 50 tys. Wojsk Obrony Terytorialnej. Eksperci podkreślają, że zakup sprzętu to jedynie jedna 1/3 kosztów, a dużo większe pieniądze idą na obsługę, eksploatację i infrastrukturę.

Źródło: Gazeta Polska

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News