Gwiazda TVN po 24 latach rozstała się z partnerem. Prawdę ukrywała przez rok

Widzowie znają ją jako energiczną i charyzmatyczną prowadzącą programy kulinarne i podróżnicze. Choć zawodowo Daria Ładocha nie zwalnia tempa, prywatnie przeszła przez coś, co całkowicie odmieniło jej życie. Do tej pory milczała, ale w końcu postanowiła opowiedzieć o tym po raz pierwszy.
Nagłe rozstanie po 24 latach razem
Daria Ładocha, znana z ekranów telewizorów, przez lata była jedną z twarzy stacji TVN. Prowadziła między innymi program "Azja Express", dzięki któremu zyskała jeszcze większe grono fanów. W 2024 roku jej przygoda z projektem dobiegła końca, ale dziennikarka nadal działa w mediach i relacjonuje swoje życie w sieci, gdzie dzieli się z fanami swoją codziennością. Do tej pory rzadko jednak mówiła o życiu prywatnym - a już na pewno nie tak otwarcie, jak w niedawnym wywiadzie dla portalu Plejada.pl.
Niecały rok temu, po 24 latach, rozstałam się z ojcem moich dzieci. To pierwszy raz, gdy mówię o tym publicznie. W związku z tym, że nie afiszowaliśmy się z naszym związkiem, nie czułam potrzeby, by zabierać głos w tej sprawie... - ujawniła.
Ojcem córek Ładochy - 16-letniej Laury i 11-letniej Matyldy - jest Bartek Kulita. Para była razem przez blisko ćwierć wieku, jednak decyzja o rozstaniu zapadła już jakiś czas temu. Co ważne, to Daria zdecydowała się zakończyć relację. Jak tłumaczy, długo wypierała to, co czuła, i próbowała ratować sytuację, skupiając się na pracy.
Mama pięcioraczków z Horyńca poprosiła fanów o pieniądze. Zawrzało w całej PolsceOd jakiegoś czasu w oczach mojego partnera widziałam głównie smutek i wypalenie. W swoich zresztą też. Staliśmy się smutnymi ludźmi. Nie chciałam się z tym skonfrontować, więc uciekałam w pracę. Ale po powrocie z planu "Azji Express" wiedziałam, że dłużej tak nie wytrzymam. To była potwornie trudna decyzja, do której podjęcia nie byłam przygotowana, ale czułam, że muszę to zrobić. I to teraz albo nigdy. Powiedziałam Bartkowi, że każdy z nas zasługuje na radość życia i beztroski uśmiech. I że nie jest jeszcze za późno, żebyśmy je odzyskali, ale żeby to zrobić, musimy się rozstać, bo gdy jesteśmy razem, nam to nie wychodzi - wyznała.
Terapia nie wystarczyła. "Wszystko się zmieniło"
Gwiazda TVN nie ukrywa, że to doświadczenie było dla niej wstrząsające. Choć rozstanie nastąpiło w zgodzie, emocje, które się wtedy pojawiły, były przytłaczające. Mimo że para próbowała wcześniej terapii i przez pewien czas wydawało im się, że udało się odbudować relację, ostatecznie musieli pogodzić się z tym, że ich uczucie się wypaliło. Jak podkreśla dziennikarka, przez długi czas nie dopuszczali do siebie myśli o rozstaniu, zamiatając problemy pod dywan.
Rozstanie po 24 latach jest jak operacja na otwartym sercu. I to bez znieczulenia. Zaczęłam być z Bartkiem, gdy miałam 17 lat. Tak więc całe moje dorosłe życie i wszystkie jego fundamenty zbudowałam razem z nim. Nagle to wszystko runęło, rozpadło się w pył. Do głosu doszły emocje, które przez lata namiętnie zamiataliśmy pod dywan. Z naszych szaf wyszły duchy, które przeprowadziły mnie przez całą paletę najgorszych stanów, jakie można sobie wyobrazić. Musiałam zmierzyć się z tęsknotą, cierpieniem, pustką, rozpaczą i żalem. Wypłakałam ocean łez. Byliśmy przez ćwierć wieku jednością, mieliśmy swoją tożsamość jako para, a po rozstaniu staliśmy się dla siebie obcymi ludźmi. Okazało się, że w ciele osoby, którą znam od lat, jest inny człowiek. Wszystko się zmieniło. Musiałam się z tym pogodzić - opowiedziała szczerze.
Choć rozstali się bez dramatów, pojawiło się wiele trudnych emocji - nie tylko smutek, ale także dezorientacja w nowej rzeczywistości. Według Darii najtrudniejsze okazały się jednak samotność, nagła utrata stabilizacji i świadomość, że nie ma już wpływu na drugą osobę.
Czy to naprawdę koniec? Daria Ładocha niczego nie wyklucza
Mimo ogromnych emocji i bolesnych przeżyć Daria Ładocha nie zamyka wszystkich drzwi. Jak przyznała, nie wyklucza, że jeśli oboje zatęsknią za sobą, mogą spróbować jeszcze raz. Dziś jednak skupia się na tym, aby odzyskać równowagę i zbudować życie na nowo - już jako samotna mama dwóch nastolatek i kobieta, która po raz pierwszy od 24 lat stawia wszystko na siebie.
Rozmowa, której udzieliła, to jeden z nielicznych przypadków, gdy gwiazda tak otwarcie opowiedziała o swoim życiu prywatnym i zakończeniu związku. Gwiazda zdecydowała się jednak opowiedzieć swoją historię, aby dać siłę wielu kobietom będącym w podobnej sytuacji. Daria Ładocha pokazuje, że koniec związku - nawet po dwóch dekadach - nie musi oznaczać porażki i może być początkiem czegoś zupełnie nowego.





































