Limity tankowania na stacjach, są pierwsze ograniczenia. Eksperci alarmują
Bardzo niskie ceny paliw na polskich stacjach oraz efekt polityki Orlenu powodują pierwsze problemy - alarmują eksperci. Na niektórych stacjach zaczyna brakować paliwa. W związku z tym wprowadzono tam limity tankowania.
Reglamentacja na stacjach paliw
- W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem informujemy: Jednorazowy limit tankowania poniższych paliw Shell V-Power Diesel oraz Shell Fuelsave Diesel wynosi 100 litrów. Przepraszamy za niedogodności - kartki z taką informacją pojawiły się dziś na stacjach Shell w całej Polsce.
Sytuację w rozmowie z "Faktem" skomentował jeden ze sprzedawców na stacji Shell w Warszawie. - Na razie ograniczyliśmy sprzedaż oleju napędowego, ale niewykluczone, że reglamentacja obejmie też benzynę. Obserwujemy rozwój sytuacji - przyznał.
W ostatnim czasie ceny paliw na wielu stacjach osiągnęły bardzo niski poziom, poniżej 6 zł za litr benzyny i oleju napędowego. Mimo iż ropa podrożała, a złotówka jest obecnie najsłabsza w stosunku do dolara od wiosny, to ceny paliwa spadają. Dlaczego?
Agnieszka Holland ma ochronę. Po premierze "Zielonej granicy" pilnują jej całą dobęCeny na Orlenie rozchwiały rynek. Ekspert komentuje
- Mamy zupełnie rozchwiany rynek, tak naprawdę dwóch prędkości. Z jednej strony jest największy importer surowca i producent paliw - Orlen, który sprzedaje je u nas po rekordowo niskich cenach, a z drugiej strony podmioty, które zaopatrują się poza Orlenem i muszą płacić znacznie drożej - tłumaczy ekspert rynku paliw Grzegorz Maziak, redaktor naczelny portalu e-petrol w rozmowie z "Faktem". Ekspert przewiduje, że podobne ogłoszenia jak te na stacji Shell mogą niebawem pojawić się także na stacjach innych sieci w całej Polsce.
- Tak kończą się sny o potędze i zabawa z rynkiem via PiS. […] Za tydzień limit będzie wynosił 50 litrów na głowę, a później kartki i kolejki - napisał internauta, dodając zdjęcia z jednej z toruńskich stacji paliw.
Rzecznik prasowy wyjaśnia, eksperci ostrzegają
Rzecznik prasowy Shell Polska, Anna Papka wyjaśnia, że ograniczenie do 100 litrów w tankowaniu oleju napędowego zostało wprowadzone tylko na niewielkiej części stacji i nie dotyczy ono benzyny. - Aktualna sytuacja na rynku paliw, tj. najniższe ceny w hurcie w Unii Europejskiej, spowodowała duży popyt na paliwo krajowe. To skutkuje ograniczeniem dostępności paliwa, co jest najbardziej odczuwalne w przypadku oleju napędowego, którego dużą częścią odbiorców są klienci biznesowi. W celu zachowania ciągłości operacyjnej na stacjach i zapewnienia wszystkim naszym klientom potrzebnego paliwa dbamy o stałe zaopatrzenie i kierujemy klientów na stacje z dużą dostępnością diesla - przekazała rzeczniczka prasowa Shell Polska.
Eksperci ostrzegają, że taka polityka i zaniżanie cen paliw może zakończyć się po 15 października, gwałtownym ich wzrostem. Według nieoficjalnych informacji Polityki Insight Orlen czerpie ze strategicznych rezerw paliw, gromadzonych na wypadek zakłóceń w dostawach na rynek krajowy (np. wojny lub awarii infrastruktury krytycznej), które mają pokryć popyt na paliwa przez około 90 dni. Orlen zaprzecza jednak tym doniesieniom. Według nieoficjalnych informacji Unia Europejska przygląda się sytuacji z cenami paliw w Polsce. Komisja Europejska jest zobowiązana bowiem do ochrony konkurencji wewnątrz jednolitego rynku Unii.
Źródło: Fakt