Kwaśniewski przez laty rozmawiał z Brigitte Bardot. Miała do niego prośbę
Andrzej Duda niedawno znów padł ofiarą żartu rosyjskich pranksterów, którzy tym razem podawali się za Emmanuela Macrona. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska przyznał, że sam nigdy nie dał się nabrać żartownisiom. Przed laty odebrał jednak telefon, który do dziś pozostaje w jego pamięci.
Tuż po tragedii w Przewodowie w sieci pojawiło się ponad siedmiominutowe nagranie, które miało być zapisem rozmowy Andrzeja Dudy z rosyjskim pranksterem, podającym się za prezydenta Francji. Wkrótce informację o incydencie potwierdziła Kancelaria Prezydenta.
Aleksander Kwaśniewski rozmawiał z Brigitte Bardot. Miała do niego wyjątkową prośbę
Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska przyznał, że nigdy nie spotkała go podobna sytuacja. - Byłem prezydentem w nieco innych czasach, technologia nie była tak rozwinięta, na takich pranksterów nie było raczej zapotrzebowania na "rynku". Wtedy mieliśmy zupełnie inny sposób komunikowania się - mówił były prezydent.
Polityk przyznał, że choć w tamtych latach na polskim rynku pojawiały się pierwsze telefony komórkowe, on nie zdecydował się na zakup takiego sprzętu. Dbał o to, by wszystkie połączenia, które do niego trafiały, były weryfikowane przez pracowników Kancelarii Prezydenta. Nie oznacza to jednak, że obyło się bez zaskoczeń.
- Pewnego dnia pani sekretarka wchodzi do mojego gabinetu i mówi: "panie prezydencie, nie wiem, co robić, bo dzwoni pani, która przedstawia się jako Brigitte Bardot". Uznałem, że to żart, ale stwierdziłem: "proszę połączyć". I słyszę po drugiej stronie słuchawki kobietę mówiącą po angielsku z silnym, francuskim akcentem. Okazało się, że to faktycznie Brigitte Bardot. Ikona dla mojego pokolenia - zdradził były prezydent.
Brigitte Bardot nie dzwoniła bez powodu. Aktorka miała bardzo szczególną sprawę do głowy naszego państwa. - W tym czasie w Polsce minister ochrony środowiska zniósł zakaz strzelania do wilków w Bieszczadach. A w związku z tym, że pani Bardot była bardzo zaangażowana w ochronę zwierząt, szczególnie tych rzadkich, jak wilki, uznała, że może mnie poprosić o to, bym w jakiś sposób wpłynął na zmianę tej decyzji - relacjonował Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
Francuska ikona zmieniła losy polskiej polityki?
Polityk wyznał, że postanowił spełnić życzenie legendy kina i wezwał do siebie Stanisława Żelichowskiego, ówczesnego ministra środowiska. Okazało się, że również polityk PSL nie był obojętny na wdzięki Francuzki. - Dobrze, jestem nawet gotów odstąpić od tej decyzji, ale mam prośbę: pomóż mi się spotkać z Brigitte Bardot - miał powiedzieć prezydentowi.
- I tak oto ikona seksu i wszystkiego dla mojego pokolenia mogła wywrzeć wpływ na prawo w Polsce - podsumował rozbawiony Aleksander Kwaśniewski w wp.pl.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Rządowy" węgiel dociera pod strzechy Polaków. "To się nie nadaje do palenia"
Bawił się z Iwoną Wieczorek w noc jej zaginięcia. Zdradził, jak się zachowywała
Teksas: Kurier miał porwać dziewczynkę z domu, 7-latka nie żyje. 31-latek zatrzymany
Źródło: Wirtualna Polska