Kuriozalna wpadka w "Faktach". Wielu widzów nie zauważyło, inni szeroko otworzyli oczy
Wpadki w programach nadawanych na żywo nie są niczym nadzwyczajnym. Przekonała się o tym niedawno Anita Werner podczas prowadzenia “Faktów”. Widok, w jakim została zaprezentowana, mógł u widzów wywołać zdumienie.
Wpadka w "Faktach"
Wpadki w programach emitowanych na żywo, są dość powszechnym zjawiskiem. Choć formaty te prowadzą osoby o ogromnym doświadczeniu, nie są oni w stanie przewidzieć każdej możliwości, którą jest w stanie uchwycić kamera. Mogą to być sytuacje związane z nieoczekiwanymi wypowiedziami, kontrowersyjnymi komentarzami, awariami scenografii czy też nawet ubrań, co przydarzyło się dwukrotnie Marcinowi Prokopowi.
Zdarza się, że do takiej wpadki może przyczynić się również niefortunne ujęcie, o czym niedawno przekonali się widzowie oglądający “Fakty” na antenie TVN oraz sama Anita Werner, która je wówczas prowadziła. Oglądający niemal przecierali oczy ze zdumienia.
Ryszard Rynkowski ma żonę młodszą o 22 lata. Niebywałe, ile miał lat, kiedy urodziło im się dziecko Uczestniczka programu "Nasz nowy dom" uciekła od partnera. Dramat, co miał jej zrobićZaskakująca wpadka w "Faktach". Doświadczyła jej Anita Werner
“Fakty” na antenie TVN nadawane są od 27 lat, a ich twarzą zdecydowanie jest Anita Werner. Jej charyzma, opanowanie, profesjonalizm oraz spokojny głos przyczyniły się do tego, że widzowie z zainteresowaniem przysłuchiwali się informacjom przez nią przekazywanym. Dziennikarka na pewien czas znacznie ograniczyła swoją aktywność w serwisie informacyjnych, skupiając się przy tym na projekcie, który współtworzyła wraz ze swoim partnerem, Michałem Kołodziejczakiem, którym była książka.
ZOBACZ TAKŻE: Polsat podjął decyzję ws. dalszych losów "Tańca z gwiazdami". Widzowie będą zaskoczeni
Ostatnio jednak znowu wróciła na wizję, by serwować widzom kolejne dawki istotnych informacji z kraju oraz ze świata. W czwartek 14 listopada zjawiła się przed kamerami, lecz to, co zobaczyli widzowie, na długo utkwi im w pamięci. Ich oczom ukazała się Anita Werner, jednak szybko zwrócili uwagę, że nie widać nigdzie nóg prezenterki.
Anita Werner prowadziła "Fakty", lecz nie sposób było dostrzec jej nogi
To był zdecydowanie zaskakujący dla widzów widok. Zasiedli przed swoimi odbiornikami, by usłyszeć nowinki z kraju oraz ze świata, a zastali nieoczekiwany widok - Anitę Werner bez nóg. Widać było prezenterkę zasiadającą za panelem, lecz całość dawała iluzję, jakby siedziała po turecku, a dodatkowo lewitowała w powietrzu.
W sieci pojawiło się wyjaśnienie tego zaskakującego widowiska. Internauta postanowił wytłumaczyć, skąd wziął się taki widok.
Już wyjaśniam: od kilku miesięcy trwa remont głównego studia "Faktów" i TVN24, stąd większość programów informacyjnych w stacji nadawana jest ze studia wirtualnego. A tzw. greenboxy mają to do siebie, że nie zawsze kamera wychwytuje wszystkie elementy, stąd efekt brakujących nóg u pani Anity - wyjaśnił.