Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Kuriozalna sytuacja w "Wiadomościach" TVP. Autor reportażu bał się wypowiedzieć jedno słowo?
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 27.04.2023 17:23

Kuriozalna sytuacja w "Wiadomościach" TVP. Autor reportażu bał się wypowiedzieć jedno słowo?

Edyta Lewandowska TVP
"Wiadomości TVP" (zrzut ekranu)

“Wiadomości” TVP znowu zaskakują. Autor materiału, który chciał przedstawić sens ustawy o wychowaniu w trzeźwości, pokusił się o przeczytanie konkretnego jej zapisu, jednak nie zdecydował się wypowiedzieć jednego słowa. Czy uznał, że jest ono zbyt śmiałe, aby padło na antenie telewizji publicznej?

"Wiadomości" TVP na tropie promowania alkoholizmu

TVP ma swoje tematy tabu, do których należy m.in. seksualność. O ile nieeksploatowanie tego wątku w telewizji publicznej nie jest jakoś szczególnie rażące, chyba że dziennikarzom zachce się krytykować nieheteronormatywność lub kwestię czyjejś płciowości, to zachowanie reportera prezentującego swój materiał we wczorajszych (26.04) “Wiadomościach" może zastanawiać.

Zaczęło się dość standardowo, bowiem od krytyki polskich celebrytów. Zawinili oni reklamowaniem w mediach społecznościowych napojów alkoholowych. Co ciekawe, chodzi m.in. o Macieja Musiała, który przez wiele lat był nie tylko aktorem w produkcjach TVP, ale też prezenterem lub konferansjerem podczas kilku programów i imprez w mediach publicznych.

Pokazała, co dzieje się z masłem w Lidlu. Wielu klientów będzie nie będzie zadowolonych

Reporter "Wiadomości" miał problem z jednym słowem w ustawie

Dziennikarze byli jednak bezlitośni. - Mieli złamać przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości. To nie pierwszy przypadek, gdy celebryci promują alkohol, nie bacząc na konsekwencje - mówiła Edyta Lewandowska, zapowiadając materiał swojego kolegi.

Autor materiału podparł swoją tezę podstawą prawną. Chodzi o artykuł 13.1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości, który mówi, że na terenie Polski dozwolona jest tylko promocja i reklama piwa. I to też tylko pod ściśle określonymi warunkami. Jakub Krzyżak nie tylko pokusił się o umieszczenie wygenerowanego komputerowo dokumentu, ale o przeczytanie jego zapisów. I tu pojawił się problem. 

Czy "seksualna" to kontrowersyjne słowo?

Wśród zapisów ustawy znajduje się ustęp mówiący o tym, że reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem że nie wywołuje skojarzeń m.in. z "atrakcyjnością seksualną". Krzyżak jednak najwyraźniej nie czuł się na siłach wypowiedzieć słowo “seksualną”. 

Czy reporter uznał je za zbyt kontrowersyjne jak na materiał w TVP, czy może się wstydził? Wszak sama atrakcyjność nie musi wiązać się z podtekstem erotycznym, a skoro słowo to zostało uwzględnione w ustawie, musi być kluczowe…

Źródło: “Wiadomości” TVP z dn. 26.04.2023