Koszmar w polskiej miejscowości, nagle runęli z wysokości. W akcji śmigłowiec LPR
Dramatyczne doniesienia z jednej z polskich miejscowości. Trzech robotników podczas pracy uległo poważnemu wypadkowi. Na miejscu natychmiast pojawiły się wszystkie służby, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja przekazała właśnie porażające szczegóły.
Poważny wypadek w polskiej miejscowości. W akcji wszystkie służby
Wstrząsające sceny rozegrały się w środę, 4 grudnia około godziny 13 w jednym z gospodarstw rolnych w miejscowości Kosowo (gm. Gostyń, woj. wielkopolskie). Poszkodowanych zostało trzech mężczyzn. Na miejsce natychmiast ruszyły załogi pogotowia, strażacy i policja. Ściągnięto również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
ZOBACZ: Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne. Trasa zablokowana w obu kierunkach
Auto wjechało w ogrodzenie szkoły, wśród rannych dzieci. Lądował LPR Polak szalał na niemieckiej autostradzie, doprowadził do dramatu. Niebywałe, co było w kabinieWykonywali prace w gospodarstwie
Do dramatycznego wypadku doszło podczas prac na gospodarstwie. Policjanci ustalili już wstępne okoliczności zdarzenia. Z informacji przekazanych przez mundurowych wynika, że mężczyźni wykonywali prace na rampie do rozładunku słomy, która była przymocowana do budynku. Wtedy doszło do poważnego wypadku.
ZOBACZ: Nie żyje 43-letni mężczyzna. Umierał na oczach 4-letniego synka
Nagle doszło do dramatu. Policja ujawniła porażające szczegóły
W pewnym momencie rampa oderwała się od ściany, a mężczyźni spadli z wysokości około trzech metrów - tłumaczy podkom. Monika Curyk, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu, cytowana przez serwis gostynska.pl.
W wyniku zdarzenia jeden z poszkodowanych został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lesznie, drugi karetką pogotowia do szpitala w Gostyniu. Ostatni z mężczyzn nie odniósł poważniejszych obrażeń i samodzielnie opuścił miejsce wypadku.
Ranni doznali poważnych urazów. Mężczyźni z kontuzjami nóg i prawdopodobnie miednicy zostali natychmiastowo przetransportowani do szpitali. Jeden z nich został zabrany śmigłowcem do Leszna - przekazał serwisowi gostyn24.pl. asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, dowódca zmiany Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.
Na miejscu wypadku pracowali funkcjonariusze z gostyńskiej policji. Szczegółowe okoliczności wyjaśnią śledczy pod nadzorem prokuratora.