Koszmar tuż po zmroku, nie żyje młody motocyklista. Ratownicy byli bezsilni
Tragiczny wypadek w gminie Łopuszno. We wtorek wieczorem 27-letni motocyklista zderzył się z dzikim zwierzęciem i wpadł do przydrożnego rowu. Pomimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Do niebezpiecznego wypadku doszło również dziś z samego rana na Podlasiu. Ucierpiało 5 osób, w tym dwoje dzieci. Przekazano szczegóły.
Tragiczny wypadek. 27-motocyklista nie żyje
Do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem motocyklisty doszło 6 sierpnia chwilę po godzinie 21.00 na leśnym odcinku drogi wojewódzkiej z miejscowości Łopuszno w kierunku Kielc (woj. świętokrzyskie). 27-latek zderzył się z dzikim zwierzęciem, które wybiegło z lasu wprost pod jego koła.
Niebywałe wieści ws. Jacka Jaworka. Pogrzeb już się odbył, nikt nie wiedziałWstępne ustalenia policjantów wskazywały, że w miejscowości Snochowice 27-letni motocyklista jadący motocyklem marki Suzuki zderzył się z dużym dzikim zwierzęciem. Najprawdopodobniej był to łoś, przebiegający z lewej na prawą stronę drogi - poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Tragiczny wypadek. Nie żyje młody motocyklista
Policja przekazała, że zwierzę po zdarzeniu uciekło, prawdopodobnie nie odnosząc poważniejszych obrażeń. Motocyklista w wyniku uderzenia stracił panowanie nad maszyną i wpadł do pobliskiego rowu melioracyjnego. Jego stan był bardzo poważny. Mężczyzna stracił przytomność i był reanimowany, ale jego życia nie udało się uratować. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Policja szczegóły zdarzenia wyjaśnia pod nadzorem prokuratury. Droga w miejscu wypadku była przez kilka godzin całkowicie zablokowana.
Do bardzo niebezpiecznego wypadku doszło również dziś nad ranem w miejscowości Piliki na Podlasiu. Poszkodowanych zostało 5 osób, w tym troje dzieci. Przekazano szczegóły.
Niebezpieczny wypadek na Podlasiu. 5 osób poszkodowanych, w tym dzieci
W środę nad ranem przed godziną 8.00 w miejscowości Piliki na Podlasiu doszło do groźnego wypadku drogowego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kobieta kierująca samochodem osobowym marki BMW w pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem i wypadła z drogi wprost do przydrożnego rowu. Jej auto zatrzymało się dopiero na pobliskim polu.
ZOBACZ: Nie żyje młody polski żołnierz. Zginął w Bałtyku, nie było szans na ratunek
Policja przekazała, że samochodem w momencie zdarzenia podróżowały dwie kobiety oraz troje dzieci. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala.
Po przyjeździe straży pożarnej strażacy zastali pojazd stojący na kołach w przydrożnym rowie po uderzeniu w przepust. Pojazdem podróżowało 5 osób w wieku od 14 do 48 lat. Trzy osoby odniosły obrażenia i zostały zabrane do szpitala - przekazał nam kpt. mgr inż. Igor Strapczuk z KP PSP w Bielsku Podlaskim.
Strażak dodał, że wszystkie osoby w momencie przyjazdu na miejsce zdarzenia służb były przytomne. Same opuściły pojazd o własnych siłach. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala na dokładniejsze badania.