Karol Nawrocki wszystkich oszukał? Prokuratura wydała nagły komunikat
Nowe informacje w głośnej sprawie dotyczących apartamentów, z których korzystał Karol Nawrocki. Kandydat na prezydenta twierdzi, że śledztwo zostało umorzone, choć prokuratura poinformowała o całkowicie czym innym, gdyż sprawa wciąż jest w toku. Co dalej z tą głośną aferą kandydata PiS-u na prezydenta?
Sondażowe wyniki Karola Nawrockiego
Według najnowszych badań opinii publicznej, Nawrocki ustępuje Rafałowi Trzaskowskiemu, kandydatowi Koalicji Obywatelskiej, który jest faworytem w drugiej turze wyborów. Dodatkowo, Sławomir Mentzen z Konfederacji zyskuje na popularności, co może wpłynąć na wynik Nawrockiego w pierwszej turze.
Podczas kampanii Nawrockiego wciąż wychodzą na jaw afery, w które był zamieszany np. to, że jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Nawrocki był krytykowany za sposób zarządzania instytucją. Doniesienia medialne wskazują na konflikty wewnętrzne, brak transparentności oraz próby ograniczania dostępu do informacji publicznej.
Oprócz tego, Nawrocki podczas kampanii wyborczej wygłaszał kontrowersyjne wypowiedzi, m.in. na temat "pierwiastka męskości" i "legginsów", co spotkało się z krytyką opinii publicznej. Ponadto, unikał jednoznacznych odpowiedzi na pytania dotyczące aborcji w przypadku gwałtu.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Kontrowersyjne apartamenty
Największe zainteresowanie mediów wzbudziła kwestia korzystania przez Nawrockiego z luksusowego apartamentu należącego do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, gdy pełnił funkcję dyrektora tej placówki. Według doniesień, apartament był zarezerwowany na jego nazwisko przez prawie 200 dni, choć sam Nawrocki twierdzi, że faktycznie przebywał tam tylko przez kilka tygodni, głównie w czasie kwarantanny podczas pandemii COVID-19. Co ciekawe, jego prywatny dom znajduje się zaledwie kilka kilometrów od placówki.
Władze Muzeum II Wojny Światowej podkreśliły, że apartament nie był przeznaczony dla dyrekcji i że Nawrocki nie kontaktował się z nimi w celu uregulowania sprawy. Z kolei sam zainteresowany zadeklarował, że jeśli muzeum wystąpi z żądaniem zapłaty za pobyt, ureguluje należność.
ZOBACZ TAKŻE: Ujawnili nagrania z awantury Brauna w szpitalu. Tak naprawdę potraktował lekarkę i policjantów
Prokuratura wciąż prowadzi śledztwo
Jak poinformował Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński, świadkowie wciąż są przesłuchiwani:
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że zgodnie z § 6 pkt 7 Regulaminu Apartamentów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z lutego 2020 roku, dyrektor muzeum mógł dokonywać zwolnień z opłat i udzielać ulg za korzystanie z oferty apartamentów. Celem śledztwa jest ustalenie zasad i sposobu udzielania tych ulg przez poszczególnych dyrektorów.
Oprócz tego, dowiadujemy się, że do tej pory przesłuchany został dopiero jeden z dyrektorów muzeum, natomiast Karol Nawrocki wciąż czeka na swoją kolej, co jest ciekawe, patrząc na fakt, że kandydat PiS-u poinformował na jednej z konferencji, że prokuratura umorzyła śledztwo.
W okresie, który sprawdza prokuratura, placówką zarządzało trzy osoby - Karol Nawrocki, Grzegorz Berendt i obecny dyrektor, czyli Rafał Wnuk.
