Jerzy Urban dokładnie zaplanował swój pogrzeb. Przed śmiercią opublikował w sieci wymowne nagrania
W najbliższy wtorek, 11 października bliscy i znajomi po raz ostatni pożegnają zmarłego w wieku 89 lat Jerzego Urbana. Kontrowersyjny dziennikarz i rzecznik rządu PRL spocznie w rodzinnym grobie na Powązkach, ale pochowany zostanie bez wojskowego ceremoniału. O tym, jak wyglądać ma jego pogrzeb, wielokrotnie sam wspominał, dokładnie planując przebieg uroczystości.
Od wielu lat budził skrajne emocje i na tym głównie budował swoją popularność. Jerzy Urban może być różnie oceniany przez historię, ale pewne jest, że jego odejście nie było dla wielu obojętne, wielu też zaskoczyło.
Czytelnicy wydawanego przez niego tygodnika "Nie" do ostatniej chwili myśleli, że informacja o śmierci dziennikarza i byłego rzecznika rządu w czasach PRL to żart. Tym razem jednak Urban nie żartował, bo kwestię swojego odejścia poruszał niejeden raz. I choć czynił to na swój, oryginalny sposób, doskonale wiedział, jak chce widzieć swoją ostatnią drogę.
Oryginalna wizja pogrzebu wg Jerzego Urbana
Pogrzeb Jerzego Urbana dopiero za kilka, a mianowicie 11 października, ale wokół uroczystości już zrobiło się gorąco. Głos w sprawie pochówku publicysty zabrało nawet Ministerstwo Obrony Narodowej, które stanowczo oznajmiło, że Urban nie będzie pochowany według wojskowego ceremoniału.
Choć nie będzie honorowej oprawy, bliscy zmarłego podjęli decyzję, że spocznie on wśród wybitnych postaci polskiego życia publicznego, czyli na warszawskich Powązkach. Ciało zostanie złożone w grobie rodzinnym, tuż obok rodziców dziennikarza, Jana i Marii. Sam Urban zostawił swoim najbliższym dokładne wskazówki odnośnie tego, jak chciałby zostać pożegnany, nagrywając m.in. filmiki na ten temat. Na jednym z nich widać, jak leży w trumnie wysłanej bordowym suknem i kładzie na sobie wieniec pogrzebowy.
Na innym z kolei kładzie się na grobie rodziców i woła: "Mamo, tato! Posuńcie się do ku*** nędzy". Ta wersja nie jest już możliwa z jasnych względów, ale świadczy o tym, że Urban nawet w sprawach ostatecznych przejawiał pierwiastek swojego specyficznego poczucia humoru.
Z pewnością w taki właśnie sposób zostanie zapamiętany przez wszystkich ceniących jego bezpośredniość i lekki styl bycia, którym pozostał wierny do końca swoich dni.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Tragiczna śmierć ojca Dariusza Mioduskiego. Wjechał wprost pod pędzący pociąg
Wołodymyr Zełenski wygłosił ważną przemowę. "Żeby rosyjskie czołgi nie ruszyły na Warszawę"
Źródło: Goniec.pl, SE