Jechała za ciężarówką, gdy nagle jej szyba eksplodowała. Mocne nagranie
Policja w Gliwicach poinformowała o bardzo niebezpiecznym zdarzeniu drogowym, do którego doszło w miejscowości Kozłów (woj. śląskie). Na samochód pewnej podróżującej kobiety nagle spadł kawałek metalowej konstrukcji, który oderwał się od jadącej z naprzeciwka ciężarówki. Stalowy element przebił szybę w jej aucie. Kobieta cudem uniknęła śmierci. Wszystko uchwycił wideorejestrator zamontowany w jej samochodzie.
Niebezpieczna sytuacja na drodze
Jak wynika z daty zamieszczonej na nagraniu, sytuacja miała miejsce 16 sierpnia po godzinie 15.00 w miejscowości Kozłów pod Gliwicami (woj. śląskie). Kierująca osobowym mitsubishi outlanderem jechała ulicą Łabędzką w kierunku Gliwic. W pewnym momencie mijała się z ciężarówką, z której naczepy nagle oderwał się metalowy element, który po chwili odbił się od asfaltu i z dużym impetem uderzył wprost w jej samochód. Siła uderzenia była tak duża, że przednia szyba osobówki dosłownie rozsypała się w drobny mak.
Kobieta cudem uniknęła śmierci. Kierowca ciężarówki odjechał, nie zatrzymując się. Nie miał nawet świadomości, że z jego auta coś wypadło.
Nie żyje ksiądz, który "nieobyczajnie zachował" się na plaży. Nieoficjalnie podano przyczynę śmierciKobieta poinformowała o wszystkim policję
Jak relacjonuje policja, kierująca samochodem osobowym nie miała szans na jakąkolwiek reakcję. Po tym jak doszła do siebie po chwili grozy, poinformowała o całej sytuacji służby. Dzięki nagraniu z jej kamery umieszczonej w samochodzie udało się bardzo szybko ustalić kierowcę ciężarówki.
- Po ochłonięciu z szoku, kierująca wezwała policjantów. Film z jej pokładowej kamery pozwolił mundurowym dotrzeć do sprawcy. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów. Oględziny pojazdu oraz filmik, jednoznacznie potwierdziły jednak okoliczności tego skrajnie niebezpiecznego zdarzenia - poinformowała gliwicka policja.
Dzięki nagraniu z kamery ustalili kierowcę
Gliwiccy śledczy teraz prowadzą postępowanie w tej sprawie, a o winie i karze zdecyduje sąd. Okazało się, że elementem, który spadł na samochód kobiety była podpora dźwigu HDS.
Policja na przykładzie tej sytuacji chwali wszystkich podróżujących, który używają w swoich samochodach wideorejestratorów. - Przykład ten pokazuje, jak przydatny może być wideorejestrator samochodowy. W tej sytuacji pozwolił wykryć sprawcę. Nagrania, choćby z najtańszych kamerek, pomagają obiektywnie ustalić przebieg zdarzenia drogowego, zwłaszcza gdy nie ma innych świadków. Policyjne doświadczenia uczą bowiem, że często, nawet w najdrobniejszych sprawach, relacje uczestników często wzajemnie się wykluczają - podkreśla przedstawiciel gliwickiej policji.