Jarosław Kaczyński ujawnił genezę przyśpiewki "Polacy nic się nie stało". Prezes PiS naprawdę to powiedział
Spotkania z Jarosławem Kaczyńskim bawią i uczą. W Gnieźnie prezes PiS zaskoczył swoich wiernych fanów i wytłumaczył im, skąd wzięła się przyśpiewka "Polacy nic się nie stało". Tok myślenia byłego wicepremiera jest zaskakujący. Wróg pozostaje jednak niezmienny.
Jarosław Kaczyński przemierza kraj i nieprzejęty incydentami "powitalnymi" z uśmiechem wchodzi na kolejne sceny. Prezes PiS nie zapomina, że liczy się nie tylko dobra zabawa. W Gnieźnie uraczył zebranych ciekawostką dotyczącą narodowego okrzyku "Polacy nic się nie stało".
Kiedy myślisz, że wiesz już wszystko... Jarosław Kaczyński udowodni ci, że wie lepiej i wie więcej. Prezes PiS poza sugerowaniem początku końca ery rozdawnictwa zdobył się w Gnieźnie na ojcowski ton i wyjaśnienie kluczowej kwestii.
Jarosław Kaczyński w Gnieźnie tłumaczy fenomen "Polacy nic się nie stało"
Nie trzeba by kibicem, by znać słowa "Polacy nic się nie stało". Ba, praktycznie każdy jest w stanie zaśpiewać tę przyśpiewkę na właściwą melodię. Mało kto wie jednak, że melodia została zaczerpnięta z kubańskiej piosenki o tytule "Guantanamera".
Jarosław Kaczyński udowodnił, że ciekawostek na temat "Polacy nic się nie stało" jest więcej. Zdaniem prezesa PiS wdrożenie tej przyśpiewki do kanonu to nie efekt nieudolnych występów polskiej reprezentacji w piłce nożnej, a... celowy zabieg.
- Ludzie akceptowali przez dłuższy czas różne manipulacje i oszustwa naszych poprzedników. Nawet jak chodziło o klęski sportowe - orzekł Jarosław Kaczyński. Był to jedynie wstęp do tyrady o genezie przyśpiewki.
To nie porażki piłkarzy, a... "spec od socjotechniki"
Jarosław Kaczyński połączył kropki i oszukał Matrixa? On sam jest o tym święcie przekonany, ale mieszkańcy Gniezna mogli być zaskoczeni wyznaniem prezesa PiS na temat "Polacy nic się nie stało".
Wyjaśnienia wymagały od Jarosława Kaczyńskiego podróży w czasie do 2012 roku. Odbywały się wtedy w Polsce oraz w Ukrainie mistrzostwa Europy w piłce nożnej. - Sam na swojej ulicy słyszałem grupy młodych ludzi, którzy po naszej kolejnej porażce i to smutnej krzyczeli Polacy nic się nie stało - mówił do mikrofonu były wicepremier.
Należy tutaj bez dwóch zdań zwrócić uwagę na wybiórczość słuchu Jarosława Kaczyńskiego. O ile okrzyk "Polacy nic się nie stało" dotarł do uszu prezesa PiS, to już wielotysięczne demonstracje po zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce nie zostały już odnotowane.
Wrócimy jednak do wyjaśniania świata przez Jarosława Kaczyńskiego. W Gnieźnie padło stwierdzenie, że "Polacy nic się nie stało" to sprytna strategia, a nie jedynie efekt bezradności i rozgoryczenia po kolejnych porażkach piłkarzy.
- Jakiś manipulator, jakiś spec od socjotechniki wymyślił tego rodzaju okrzyk, żeby te klęski nie obciążały politycznie ówczesnych rządzących czyli rządu PO-PSL - stwierdził prezes PiS.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Solidarna Polska chce zmian w Kodeksie karnym. Powodem jest... prześladowanie chrześcijan w Polsce
Został zaatakowany, gdy jechał rowerem. 48-latek zginął w męczarniach, zagryzły go psy
Źródło: wprost