Grzybiarz nakrył w lesie zwyrodnialca. Przyłapał go na gorącym uczynku
Wyprawa na grzyby raczej kojarzy się z ciszą i spokojem, ale tego grzybiarza spotkała sytuacja, której zapewne nigdy nie zapomni. W lesie na gorącym uczynku przyłapał zwyrodnialca, który uciekając przed nim zgubił dowód swojej zbrodni.
Grzybiarz przyłapał zwyrodnialca
Do zdarzenia doszło w lesie pod wsią Iłów w woj. mazowieckim. Całą sprawę nagłośniła w sobotę 28 października organizacja Sos Zwierz Aleksandrów Łódzki, wrzucając na Facebooka nagranie, które oburzyło internautów.
Na nagraniu widać maleńkiego pieska, który cały czas płacze. Okazuje się, że grzybiarz w lesie nakrył mężczyznę, który próbował wyrzucić szczeniaki, zostawiając je na pastwę losu. Przyłapany zaczął w panice uciekać, zgubił jednak jednego pieska, któremu pomocy udzielił grzybiarz.
Nagranie wstrząsnęło internautami
Nagranie pieska poruszyło internautów. Wśród prawie 200 komentarzy przeważają głosy o tym, jak źle został potraktowany szczeniaczek, ale jest też sporo takich, które bezpośrednio uderzają w sprawcę.
“Kawał gnoja”, “Jak tak można co za zwyrodnialec pozostawił takie maleństwo”, “Niestety obawiam się, że reszta maluchów może nie mieć takiego szczęścia...” czy “Ludzie są bez serca” - tak brzmi kilka komentarzy pod nagraniem.
Policja poszukuje sprawcę
Grzybiarz co prawda przyłapał sprawcę na gorącym uczynku, ale ten zdążył uciec. Mężczyzna zapamiętał jedynie, że odjechał białym samochodem, którego rejestracja wyglądała na obcą. Więcej szczegółów niestety nie pamięta, dlatego może być ciężko go namierzyć. A złapany mógłby dostać surową karę, bowiem za znęcanie się nad zwierzętami grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Fakt