Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Groźny wirus atakuje. W szpitalach zaczyna brakować miejsc
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 06.01.2024 22:02

Groźny wirus atakuje. W szpitalach zaczyna brakować miejsc

szpital karetka
TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News (zdjęcie ilustracyjne)

Ostatnie tygodnie to dla lekarzy nieustanna praca z osobami chorymi na RSV. Popularny i bardzo groźny dla dzieci wirus staje się coraz bardziej powszechny. Atakuje wszędzie, zwłaszcza w przedszkolach oraz żłobkach, i znacznie utrudnia podstawowe czynności, takie jak oddychanie. Kryzysowa sytuacja panuje już np. w Kielcach, gdzie wkrótce może zabraknąć łóżek dla małych pacjentów.

Wirus RSV atakuje dzieci

Szpital w Kielcach jest jedną z tych placówek, w których oddział pulmonologiczny dla dzieci obłożony jest w 100 procentach. Na oddziale dzieci młodszych 70 procent łóżek zajmują dzieci chore na RSV - wirusa, który ostatnio wyjątkowo panoszy się po Polsce.

Jednym z pacjentów placówki jest mały Kacper, u którego infekcja zaczęła się od zwyczajnej chrypy. Później doszły wysoka gorączka i chrypa. Drugiego dnia pojawił się jeszcze kaszel. Chłopczyk już za kilka dni będzie, na szczęście, w domu. On tak, ale wiele dzieci nie ma takiego szczęścia.

Zaskoczenie w TVP w Trzech Króli. Danucie Holeckiej nie przeszłoby to przez gardło

Specjaliści apelują o szczególną ochronę najmłodszych

To właśnie najmłodsi są najbardziej narażeni na zakażenie wirusem. Dlatego też specjaliści apelują o objęcie ich wyjątkową ochroną. Chodzi np. o to, by nie posyłać ich do przedszkola czy żłobka, kiedy tylko zauważymy niepokojące sygnały.

ZOBACZ: Dentysta doliczy do rachunku dodatkową opłatę. Nie ma sposobu, by jej uniknąć

Placówki edukacyjno-opiekuńcze dla najmłodszych to miejsca, gdzie dzieci powinny miło i bezpiecznie spędzać czas, ale to też doskonałe środowisko do rozprzestrzeniania się RSV. Ten przenosi się z osoby na osobę drogą oddechową. Na oddziałach aktualnie pełno jest zwłaszcza niemowląt. Ich drobne płucka po prostu nie radzą sobie z wirusem.

Jak objawia się RSV?

Jak rozpoznać, że dziecko może mieć RSV? Przede wszystkim zaniepokoić nas powinny gorączka, kaszel, katar, a później również ciężki, przyspieszony oddech i wynikające z tego trudności z piciem.

RSV nie jest obcy także dorosłym, ale oni przechodzą infekcję znacznie lepiej. U niemowląt drogi oddechowe są wąskie, więc ich zatkanie wydzieliną od razu skutkuje dusznością.

ZOBACZ: Burza po internetowym wpisie lekarki. Pokazała, jaką kartkę od kardiologa dostał 80-latek

Przeważnie zatem kończy się na pobycie w szpitalu, a tam nie tylko wspiera się oddychanie, ale też karmi sondą. - W przebiegu tego zapalenia oskrzelików mamy duszność i dziecko się dekompensuje, odwadnia się, nie przyjmuje pokarmów, męczy się przy jedzeniu. Największe zagrożenie to stanowi dla niemowląt - zaznacza Elżbieta Kołodziej z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.

Pobyt dziecka w szpitalu trwa zazwyczaj około tygodnia, ale warto pamiętać, że poza RSV, wciąż notujemy zakażenia COVID-19, grypą, a nawet paciorkowcem. Jeśli chodzi o samo RSV, jego apogeum przypada na okres jesienno-wiosenny i trwa do końca kwietnia.

Źródło: TVN24