Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > Cichy zabójca zaatakował w polskiej miejscowości, kilka osób w szpitalu. W akcji śmigłowiec LPR
Julia Dębek
Julia Dębek 03.02.2025 21:36

Cichy zabójca zaatakował w polskiej miejscowości, kilka osób w szpitalu. W akcji śmigłowiec LPR

śmigłowiec LPR
fot. Pixabay/@frolicsomepl

Do przerażających scen doszło w jednej z polskich miejscowości. W trakcie pracy jednej z piekarni, miał miejsce dramatyczny incydent, który wstrząsnął okolicznymi mieszkańcami. To kolejny przypadek, który pokazuje, jak groźny może być cichy zabójca i jak ważna jest profilaktyka w miejscach pracy. W dramatycznej akcji ratunkowej wzięło udział wiele służb. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. O dramacie przesądził fatalny błąd. W walce o ludzkie życie liczyła się każda sekunda.

Dramat w polskiej miejscowości. W akcji wiele służb

Chwila nieuwagi, czy nawet najmniejsze zaniedbania mogą mieć fatalne konsekwencje. Idealnym przykładem może być wypadek, do którego doszło w piekarni w jednej z polskich miejscowości. Incydent mógł skończyć się tragicznie. 

Zatrucie tlenkiem węgla to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Wystarczy zaledwie kilka minut w pomieszczeniu z wysokim stężeniem czadu, by doszło do utraty przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci. Sprawą zajmują się już odpowiednie służby, które badają, czy w piekarni nie doszło do rażących zaniedbań w kwestii bezpieczeństwa.

unnamed-1.jpg
Fot. materiał własny
Księżna Kate opublikowała ważny komunikat. Nawiązała do swojej choroby

Na miejscu dramatu lądował śmigłowiec LPR. Liczyła się każda sekunda

Brak odpowiednich zabezpieczeń i niewłaściwa konserwacja systemu wentylacyjnego mogły doprowadzić do tragedii. Zamknięty czopuch komina spowodował, że spaliny zamiast być odprowadzane na zewnątrz, zaczęły gromadzić się w pomieszczeniach piekarni. Pracownicy przez długi czas nie zdawali sobie sprawy z niebezpieczeństwa – tlenek węgla jest bezwonny i niewidoczny, przez co jego obecność trudno wykryć bez specjalistycznego czujnika.

Do scen rodem z horroru doszło w Dobroniu Dużym pod Pabianicami (woj. łódzkie). Pięciu pracowników zakładu straciło przytomność i trafiło do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Początkowo nikt nie podejrzewał, co było przyczyną ich złego samopoczucia, ale szybko wyszło na jaw, że w budynku gromadził się niebezpieczny czad – cichy zabójca, który nie ma smaku ani zapachu.

Brak czujnika czadu w piekarni to błąd, który mógł kosztować życie kilku osób. Tego typu urządzenia są stosunkowo tanie i skutecznie alarmują o podwyższonym stężeniu tlenku węgla, dając czas na reakcję. Gdyby takie zabezpieczenie znajdowało się w zakładzie, pracownicy mogliby wcześniej zareagować i uniknąć poważnego zatrucia.

ZOBACZ TAKŻE:  Księżna Kate opublikowała ważny komunikat. Nawiązała do swojej choroby
 

Ignorowanie podstawowych środków bezpieczeństwa

Wiele wypadków związanych z zatruciem tlenkiem węgla można by uniknąć, gdyby przestrzegano podstawowych zasad bezpieczeństwa. W przypadku piekarni w Dobroniu Dużym zabrakło zarówno regularnej kontroli systemu wentylacyjnego, jak i prostego, niedrogiego urządzenia, które mogłoby uratować zdrowie i życie pracowników.

Ignorowanie obowiązujących norm i bagatelizowanie zagrożeń często prowadzi do groźnych konsekwencji. W wielu zakładach pracy priorytetem jest ciągłość produkcji i minimalizowanie kosztów, podczas gdy kwestie bezpieczeństwa schodzą na dalszy plan. Jednak oszczędności na takich elementach jak wentylacja, detektory gazu czy regularne przeglądy techniczne mogą mieć tragiczne skutki. W tym przypadku skutkiem było zatrucie pięciu osób, które tylko dzięki szybkiej interwencji ratowników uniknęły najgorszego.

pexels-shvetsa-3845126.jpg
Fot. Pexels.com, Anna Shvets