Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Były ambasador Białorusi przewiduje eskalację konfliktu na granicy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 12.11.2021 15:50

Były ambasador Białorusi przewiduje eskalację konfliktu na granicy

kryzys
LEONID SHCHEGLOV/AFP/East News

Były białoruski dyplomata, Paweł Łatuszka, odsłania kulisy kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Jego zdaniem, Łukaszenko może dążyć do eskalacji napięcia i nie zawaha się użyć nawet broni. Odpowiedzią na agresywną politykę mają być ostrzejsze sankcje i zdecydowana postawa wszystkich krajów Unii Europejskiej.

Wciąż dochodzą do nas niepokojące wieści z granicy polsko-białoruskiej. Koczujący w lasach ludzie narzekają na brak jedzenia, chłód i wycieńczenie. Codziennie wykorzystywani są przez reżim Łukaszenki do prowokacji polskich służb, a także bici i szczuci psami. Niektórzy, tak jak 14-latek z Iraku, po prostu umierają.

O pomoc migrantom apelują liczne organizacje humanitarne, jednak apele te nie spotykają się z jakąkolwiek reakcją. Nikt tak naprawdę nie wie, do czego zdolny jest jeszcze białoruski dyktator, by zemścić się na Unii Europejskiej. Dziennikarzom WP udało się jednak dotrzeć do byłego współpracownika Aleksandra Łukaszenki, który ostrzega przed eskalacją napięcia.

Eskalacja konfliktu w planie dyktatora

- Białoruski reżim obiera nowy kierunek i gromadzi migrantów w Brześciu – mówi w rozmowie z WP Paweł Łatuszka, były białoruski minister kultury i były ambasador we Francji i w Polsce.

Łatuszka stoi na stanowisku, że posiada informacje na temat kolejnych zaplanowanych działań Mińska, a te zakładać mają eskalację konfliktu i ponowne uderzenie na granicę polską-białoruską. - Uważam, że kolejnym kierunkiem, gdzie można oczekiwać eskalacji konfliktu, może być Brześć. Z informacji, które do mnie dotarły, wynika, że właśnie tam obecnie gromadzi się grupa migrantów. Jeden z największych hoteli w mieście - Intourist - jest przepełniony. Dostałem zdjęcia i nagrania wideo, które to potwierdzają. Działania Łukaszenki zakładają, by stwarzać problemy w różnych miejscach jednocześnie – mówi Paweł Łatuszka.

Dyplomata zarzeka się, że miał dostęp do tajnego białoruskiego scenariusza dotyczącego destabilizacji sytuacji w Polsce i UE. Łukaszence zależy bowiem na tym, by zrzucić całą odpowiedzialność za losy biednych migrantów na Polskę, podczas gdy sam nie pozwala im zawrócić do stolicy kraju, skazując często kobiety i dzieci na długie dni w zimnych lasach.

Tylko dziś Straż Graniczna informowała o grupie migrantów, którzy zmuszeni zostali przez wojska reżimu do siłowego przekroczenia przejścia granicznego w Kuźnicy po stronie Białorusi. Ich atak odparły jednak polskie służby.

Łukaszenko użyje broni?

Jak twierdzi Paweł Łatuszka, w skrajnych wariantach scenariusz białoruski zakłada nawet użycie wyszkolonych na wojnach w Afganistanie i Iraku weteranów. Mieli oni ćwiczyć akcje z użyciem broni.

Broń palna została już dostarczona na Białoruś. Według mojej wiedzy odbyło się to pod koniec października i na początku listopada. Wojskowe transportowce znajdowały się w Tadżykistanie, żeby sprowadzić m.in. zarekwirowaną broń amerykańską z wojny w Afganistanie – mówi.

Były ambasador ostrzega, że jeśli Łukaszenka nie doprowadzi do przerwania ciągłości granicy z UE posługując się migrantami z Bliskiego Wschodu, możliwe, że padną pierwsze strzały. Odpowiedzią na takie działania są, według Łatuszki, szybkie reakcje i zdecydowane sankcje.

Unia musi być jednością

Były polityk białoruski kreśli też wizję rozwoju sytuacji na pograniczu w oparciu o to, jak zachowa się w obliczu kryzysu cała Wspólnota.

Jeżeli to będzie twarda postawa, która pokaże, że wszystkie kraje wspólnoty ze wsparciem Stanów Zjednoczonych i demokratycznego świata są razem przeciwko barbarzyńskim atakom, to można mieć nadzieję, że reżim zaprzestanie eskalacji na granicy z Polską, Litwą i Łotwą - twierdzi.

Wśród ostrych, ale potrzebnych sankcji wymienia m.in. całkowite zamknięcie granic z Białorusią, sankcje sektorowe, postawienie zarzutów Łukaszence, ogłoszenie go terrorystą oraz nieuznawanie polityka jako głowy państwa.

Ponadto, jak zaznacza Łatuszka, z założonymi rękami nie powinny czekać polskie instytucje, w tym prokuratura i stojący na jej czele Zbigniew Ziobro. Tym, czym powinny się zająć, jest obecnie wszczęcie sprawy karnej przeciwko dyktatorowi.

Pożyteczny idiota Putina

W rozmowie z WP dyplomata zwraca także uwagę na działania rosyjskiej propagandy, która w ostatnich dniach wyśmiewa niektóre działania Łukaszenki.

– Z jednej strony Putin wykorzystuje Łukaszenkę jako pożytecznego idiotę do drażnienia Europy, ale z drugiej strony propaganda chce doprowadzić do całkowitego osłabienia jego pozycji w Rosji – wyjaśnia.

Zdaniem rosyjskich mediów, Łatuszki oraz doradcy Swiatłany Cichanouskiej Franaka Viačorki, Łukaszenko blefuje grożąc Europie zamknięciem rurociągu. Rzeczywistym liczącym się graczem wciąż pozostaje Putin, który w każdej chwili może zdecydować o dalszym losie dyktatora z Mińska.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

źródło: WP, Twitter