Wraz z wtorkiem, 15 października, upływa 30-dniowy termin obowiązywania stanu klęski żywiołowej, który został wprowadzony rozporządzeniem z 16 września. W planach rządu znajduje się także uchylenie drugiego z rozporządzeń, które weszło w życie później. W środę przestaną istnieć obszary objęte stanem klęski żywiołowej.
Porażające odkrycie w Stroniu Śląskim (woj. dolnośląskie), przez które niecały miesiąc temu przeszedł prawdziwy kataklizm. Ze skutkami powodzi wciąż pomagają uporać się żołnierze oraz wolontariusze. Podczas ich prac nagle natrafiono na worek, którego zawartość wprawiła terytorialsów w osłupienie. Sprawa została już przekazana policji.
We wtorek odbywa się kolejne posiedzenie Rady Ministrów. Podczas części otwartej dla mediów, premier Donald Tusk przekazał najnowsze informacje o ofiarach wrześniowej powodzi. - Mam nadzieję, że zamknęliśmy ten ponury rozdział dezinformacji - mówił Tusk.
Strażacy z Nysy podczas walki z powodzią nieśli pomoc mieszkańcom miasta, a sami w międzyczasie poważnie ucierpieli w wyniku przejścia żywiołu. W sieci pojawiła się zbiórka na pomoc dla najbardziej potrzebujących funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. - Ratując życie i mienie innych mieszkańców, nie mogli bronić swojego dobytku - pisze Państwowa Straż Pożarna.
Do Szczecina zbliża się fala powodziowa na Odrze. Według prognoz silny wiatr może jednak ją znacznie spowolnić. Prawdopodobnie podniesie się również poziom wody na Zalewie Szczecińskim. Są najnowsze informacje hydrologiczne, istotne dla mieszkańców Szczecina i okolic.
W niedzielnym “Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii” goście rozmawiali przede wszystkim o sytuacji powodziowej na południu Polski. Temat był niezwykle emocjonujący m.in. dla Roberta Kropiwnickiego z Platformy Obywatelskiej, który nie gryzł się w język i doprowadził do spięcia z posłem PiS Radosławem Fogielem. Powodem sprzeczki była wypowiedź premiera na temat bobrów.
Wiadomo, ile pieniędzy udało się zebrać na koncie WOŚP w ramach działań związanych z walką ze skutkami powodzi. Jerzy Owsiak przekazał tę informację w sobotę, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Piotrkowie Trybunalskim. Kwota robi wrażenie.
W sobotę Rada Ministrów rozpoczęła nadzwyczajne posiedzenie w związku z sytuacją powodziową w Polsce. W spotkaniu wziął udział m.in. Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, który przekazał najnowsze dane w sprawie śmiertelnych ofiar żywiołu.
W wielu regionach naszego kraju trwa obecnie akcja pomocy dla powodzian. Zbierane są najpotrzebniejsze artykuły mogące ułatwić życie ofiarom bezwzględnego żywiołu. Okazuje się jednak, że niektórzy nie do końca rozumieją ideę całego przedsięwzięcia, a jako dary przekazują rzeczy, które delikatnie mówiąc, nie nadają się już do użycia. Do takiej sytuacji doszło w Szczecinie, a wszystko nagłośnił prezydent miasta.
Polska walczy ze skutkami powodzi, która dokonała ogromnych zniszczeń na południu kraju. Do pomocy poszkodowanym włączyło się wiele polskich instytucji i osób indywidualnych, a teraz również Niemcy. Władze Bawarii zapowiedziały, że wyślą powodzianom m.in. nakładki na mopy, które zalegają w ich magazynach po koronawirusie.
Policjanci przekazali tragiczne wieści, na terenie powiatu kłodzkiego oraz powiatu nyskiego odnaleziono dwa ciała. Zwłoki zostały ujawnione podczas sprzątania okolicy po powodzi. – Okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią – informują funkcjonariusze.
Anna Bardowska z programu “Rolnik szuka żony” mieszka na Dolnym Śląsku, ale jej dom nie ucierpiał w czasie powodzi. W trudnej sytuacji są za to jej bliscy, którym wielka woda przysporzyła znacznych szkód. Gwiazda wyznała, że przepłakała ostatnie dni, chociaż to niestety jeszcze nie koniec.
Trenerzy 15. edycji “The Voice of Poland” przygotowali specjalny występ, aby przekazać wsparcie osobom dotkniętym skutkami powodzi. Poruszający utwór wykonali wszyscy poza Kubą Badachem. Dlaczego tak się stało?
Zniszczeniu uległa główna ostrawska oczyszczalnia ścieków. Niemal całe nieczystości z blisko 300-tysięcznego miasta wpływają wprost do Odry, a po pięciu kilometrach są już po polskiej stronie granicy. Sytuacja staje się już dramatyczna, w sprawie zainterweniowały polskie służby. Czesi nie mają w tej kwestii dobrych informacji.
Dwóch młodych mężczyzn ze Śląska postanowiło, że dorobi sobie na powodzi - oczywiście nielegalnie. W tym celu stworzyli pełną infrastrukturę informatyczną złożoną z kilkudziesięciu komputerów i telefonów, dzięki którym wyłudzali hasła do logowania w social mediach. Wpadli, kiedy do sieci zamieścili wpis o tym, jakoby mała dziewczynka miała wpaść do rwącej rzeki. To wzbudziło podejrzenia organów ścigania.
Były prezes Orlenu, a obecnie europoseł z ramienia PiS Daniel Obajtek określił skalę pomocy oferowanej powodzianom przez Orlen jako "śmieszną". Zdaniem Obajtka, koncern pod nowym kierownictwem "łupi Polaków". Tak argumentował swoje teorie.
Podczas środowego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń przekazał najnowsze informacje o liczbie ofiary w związku z powodzią. Jak poinformował, liczba zgonów w ostatnich dniach się nie zwiększyła. Policjanci poszukują jednej zaginionej.
Wiele polskich miejscowości bardzo dotkliwie odczuła skutki powodzi, która przeszła przez południowo-zachodnie rejony naszego kraju. Taką z pewnością są Głuchołazy, gdzie obecnie trwa “sprzątanie” po kataklizmie. Do sieci trafiają liczne zdjęcia, na których widać, jak obecnie wygląda tam sytuacja. Jedno z nich jest szczególnie przygnębiające.
W całej Polsce trwa obecnie akcja pomocy dla powodzian. W zbiórkę włączają się najróżniejsze instytucje i osoby prywatne, które przelewają pieniądze dla ofiar niszczycielskiego żywiołu. W akcję włączył się także popularny w mediach społecznościowych ksiądz Janusz Chyła, który właśnie pochwalił się zawrotną kwotą, jaką jego parafia przekazała dla potrzebujących.
Żywioł nie daje za wygraną i wdziera się do kolejnych miejscowości. Służby zapewniają, że obecnie nie ma potrzeby ewakuacji, ale są do niej gotowi. Mimo wielu przygotowań i setek ton piasku, woda zalała wieś Osiecznica (woj. lubuskie), a fala kulminacyjna dopiero się tam zbliża. Podtopionych zostało już 72 gospodarstw.
Mieszkańcy południowo-zachodniej Polski przezyli prawdziwą tragedię. Po opadnięciu fali powodziowej okazało się, że wielu z nich nie ma do czego wracać. Kobieta mieszkająca w Głuchołazach opowiedziała o dramacie swojej rodziny. Powódź zniszczyła im dom i ogród, a jej sąsiadom zabrała dach nad głową.
Prowadząca poniedziałkowe wydanie programu informacyjnego Telewizji Polskiej "19.30" Monika Sawka pod koniec serwisu zwróciła się do widzów z ważną informacją. Jak zaznaczyła, wystarczył zaledwie kwadrans.
W ostatnich dniach zbiórka klubu piłkarskiego GKS Głuchołazy, który ucierpiał po przejściu powodzi, została zakończona dużym przelewem w wysokości niemal 27 tys. zł. Darczyńcy podpisali się jako "Robert i Ania". Natychmiast ruszyła lawina spekulacji, czy za tym hojnym gestem nie stoją przypadkiem Robert i Anna Lewandowscy. Prezes klubu rzuca nowe światło na sprawę. Wszystko skomentował również znany poseł PiS. – Nazwiska wszyscy się domyślamy – zaznaczył.
Głuchołazy to jedna z miejscowości najbardziej dotkniętych przejściem fali powodziowej. Miasto zostało doszczętnie zniszczone i zdewastowane. Bardzo poważnie ucierpiał również miejscowy klub sportowy GKS Głuchołazy. Przedstawiciele drużyny założyli zbiórkę internetową, którą szybko zakończył jeden pokaźny przelew. Darczyńcy, którzy go wykonali, podpisali się znanymi imionami. W sieci ruszyła lawina domysłów, czy to naprawdę oni?
Pomoc niesiona osobom poszkodowanym w przechodzącym przez Polskę kataklizmie jest bezcenna. Niestety, nie zawsze darczyńcy mają na celu faktyczne wsparcie, a bardziej… uprzątnięcie swoich szaf. Wolontariusz działający w Stroniu Śląskim zaniemówił, kiedy zobaczył, co ludzie przynieśli dla najmłodszych ofiar powodzi. To nie pierwsza tego typu sytuacja.
Ciężko uwierzyć, że ktoś w czasie ogromnej tragedii szuka sposobów na wykorzystanie innych osób, a jednak. “Biznesmeni” próbują dorobić się na trudnej sytuacji mieszkańców południowo-zachodniej Polski, którzy właśnie mierzą się ze skutkami przejścia fali powodziowej. Niebywałe, co ludzie robią z darami dla powodzian.
Dramatyczne doniesienia z województwa lubuskiego, gdzie dotarła fala kulminacyjna. W poniedziałek sytuacja powodziowa jest tam najtrudniejsza, konieczne było zarządzenie ewakuacji kilku wsi. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, stan alarmowy jest obecnie przekroczony na 25 stacjach hydrologicznych.
W niedzielę 22 września widzów "Faktów" w TVN przywitała Anita Werner. Prowadząca rozpoczęła dzisiejsze wydanie od informacji o aktualnej sytuacji powodziowej na południu Polski. Przez kilka miejscowości przechodzi dziś fala kulminacyjna. Mieszkańcy walczą z wielką wodą.