Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Awantura na miesięcznicy smoleńskiej. Nagle rozległy się wrzaski, Kaczyński nie wytrzymał
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 10.02.2025 10:36

Awantura na miesięcznicy smoleńskiej. Nagle rozległy się wrzaski, Kaczyński nie wytrzymał

Jarosław Kaczyński
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Poruszenie na 178. miesięcznicy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński przemawiał na placu marsz. Józefa Piłsudskiego w Warszawie, padły słowa o “obrzydliwych kłamstwach Tuska”. Jednocześnie rozlegały się tam również okrzyki oczerniające prezesa PiS – Przypominamy wielką zbrodnię dokonaną przez Putina – mówił Jarosław Kaczyński.

178. miesięcznica smoleńska

W poniedziałek Jarosław Kaczyński pojawił się na 178. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu marsz. Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Na miejscu wygłosił wystąpienie, w którym mówił o “wielkiej zbrodni dokonanej przez Putina” i “kłamstwach Tuska”. Czekały tam także osoby, które usiłowały zagłuszyć wystąpienie prezesa PiS.

ZOBACZ: Emerytura wyższa nawet o 500 złotych. Ważny wniosek, trzeba go złożyć w tym miesiącu

Jednak nie Karol Nawrocki. Jest wskazanie na innego kandydata

Kaczyński zwrócił się do policjantów

Jarosław Kaczyński przemawiał podczas kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Nagle na miejscu dało się słyszeć okrzyki “kłamca, kłamca”, a prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do zachowania obecnych na miejscu funkcjonariuszy. Mówił także o “obrzydliwych kłamstwach Tuska”. 

ZOBACZ: Zatrzymali transport żywności z Ukrainy do Polski. Niesłychane, co było w środku

Jarosław Kaczyński grzmi na miesięcznicy smoleńskiej

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach prezes PiS pozostawał aktywny w mediach społecznościowych, gdzie m.in. chwalił Karola Nawrockiego i odniósł się do “amatorskiego ping-ponga” Donalda Tuska. 

Ważny konkret dra Karola Nawrockiego dotyczący tego, co na co dzień dotyka Polaków: Plan Prąd 33 proc., czyli rachunki za energię niższe o jedną trzecią. Obywatelski kandydat rozumie codzienne bolączki, w przeciwieństwie do rządzących, których interesuje wyłącznie amatorski ping-pong – napisał na platformie X. 

Jarosław Kaczyński odnosił się tym samym do filmu, jaki zamieścił Donald Tusk po doniesieniach, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował o złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa zamachu stanu przez rząd.

W poniedziałek Kaczyński powtarzał z kolei, że katastrofa w Smoleńsku z 2010 roku była zamachem. 

Przypominamy wielką zbrodnię dokonaną przez Putina. To ma być zapomniane. Tego żąda Putin i jego sojusznicy, którzy kiedyś dokonali resetu i dzisiaj ciągle rządzą Polską na skutek błędu, na skutek tego, że wielu ludzi uwierzyło w kłamstwa, obrzydliwe kłamstwa Tuska. Człowieka, który był gotowy klękać przed Putinem po dokonaniu zbrodni – mówił.

Na miesięcznicy smoleńskiej pojawiły się również protestujące osoby, które próbowały zagłuszyć wystąpienie prezesa PiS. Z megafonów słychać było m.in. okrzyki "kłamca, kłamca, kłamca". Kaczyński odnosząc się do tych słów stwierdził, że "policja jest zobowiązana do reakcji".

Dziś ci ludzie bez reakcji ze strony policji prowadzą tutaj tę haniebną działalność. Ale my się nie złamiemy. Przyjdzie czas, kiedy ta uroczystość będzie powtarzana, ale już pod osłoną ze strony sił porządkowych – stwierdził pod pomnikiem smoleńskim. 

Jego przemówienie nieustannie zagłuszał również mężczyzna z megafonem, który wykrzykiwał słowo: "zdrajca”. Prezes PiS mówił, że “przyjdzie czas prawdy”. 

Przyjdzie czas prawdy, prawdy o tym wielkim oszustwie, jakim było oddane Rosjanom prawa do prowadzenia śledztwa w sprawie ich własnej zbrodni.

Kaczyński zwrócił się także do osób, które wznosiły okrzyki. Nazwał ich "szaleńcami, wariatami, albo ludźmi, którzy są opłacani".

Kto za to płaci? Kto to organizuje? Przyjdzie czas, że ci, którzy to robią, zostaną ukarani, bo chcą służyć zbrodniczej klice Putina. To jest zbrodnia zasługująca na najsurowsze kary. Zwyciężymy, ukarzemy, pokażemy prawdę – dodał, po czym zakończył wystąpienie.