Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 34-latek zmarł podczas interwencji policji. Znane są zeznania ratowników medycznych
Monika Majko
Monika Majko 10.08.2021 07:06

34-latek zmarł podczas interwencji policji. Znane są zeznania ratowników medycznych

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Twitter.com/piotr_borys

Sprawa śmierci 34-letniego mieszkańca Lubina wciąż elektryzuje kraj. Mężczyzna zmarł tuż po policyjnej interwencji. Ujawniono dokument z zapisem zeznań ratowników medycznych, którzy brali udział w piątkowych działaniach policjantów.

Do budzącej kontrowersje policyjnej interwencji w Lubinie doszło w miniony piątek. W godzinach porannych funkcjonariusze z lokalnego komisariatu otrzymali wezwanie do 34-latka, który rzucał kamieniami w okna zabudowań przy ulicy Traugutta.

Prokuratura bada sprawę śmierci 34-latka z Lubina

Policjanci przybyli na miejsce i zatrzymali 34-latka, a gdy ten stawiał opór w czasie odprowadzenia go do radiowozu, mundurowi powalili go na ziemię i przytrzymywali ciężarem swojego ciała. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność, a na miejsce wezwano ratowników medycznych.

Policjanci oświadczyli, że o śmierci mężczyzny dowiedzieli się dopiero po dwóch godzinach od przekazania go w ręce medyków, natomiast dyrekcja szpitala utrzymywała, że do zgonu 34-latka doszło w karetce. Teraz ujawniono dokument z sensacyjnymi zeznaniami medyków, którzy pojawili się na miejscu interwencji.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Z treści dokumentu Prokuratury Rejonowej w Lubinie wynika, że ratownicy stwierdzili zgon 34-latniego Bartka już na ulicy Traugutta. Medycy zeznali również, że z tego powodu nie przystąpili do reanimacji.

- Według oświadczeń ratowników po tym, jak przyjechali na ul. Traugutta w Lubinie […], dokonali sprawdzenia tętna, ciśnienia, lecz parametry te były niewyczuwalne - można przeczytać w treści dokumentu.

Mieszkańcy Lubina domagają się wyjaśnienia sprawy

Treść dokumentów opublikował w sieci poseł Piotr Borys, który zabiega o wyjaśnienie okoliczności śmierci młodego mieszkańca Lubina. Z akt wynika także, że matka zmarłego mężczyzny nie mogła zobaczyć syna przed zabraniem jego ciała na sekcję zwłok.

Wczoraj przed komendą policji w Lubinie odbyła się demonstracja, która szybko zamieniła się w zamieszki. Wściekli mieszkańcy domagali się sprawiedliwości i wyjaśnienia okoliczności śmierci 34-latniego Bartka. Protestujący obrzucili budynek jajkami i kamieniami, a policja użyła w ich kierunku gazu łzawiącego.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Twitter

Tagi: policja