Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ziobro w środku nocy wyszedł przed dom i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Pokazał nagranie
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 01.02.2025 07:50

Ziobro w środku nocy wyszedł przed dom i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Pokazał nagranie

Ziobro
fot. Anita Walczewska/East News

Nie milknął echa po piątkowej próbie przesłuchania Zbigniewa Ziobro przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Późnym wieczorem były minister sprawiedliwości zamieścił w sieci zaskakujące nagranie. Pokazał, co dzieje się przed jego domem rodzinnym chwilę przed północą. Jak słychać na nagraniu, Ziobro miał bardzo wyraźną prośbę.

Zbigniew Ziobro zamieścił nagranie sprzed własnego domu, zaskakujące co się tam dzieje

Zbigniew Ziobro w piątek był zdecydowanie najbardziej medialną postacią w polskiej polityce. Nad ranem policjanci w związku z decyzją sądu próbowali doprowadzić go przed sejmową komisję śledczą. W jego rodzinnym domu w Jeruzalu w woj. łódzkim polityka jednak nie zastano. Podobnie w mieszkaniu w Warszawie. 

Po godzinie 9.30 okazało się, że Ziobro przebywa w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu. To właśnie tam pojawiły się błyskawicznie niemal wszystkie media, a także kilku funkcjonariuszy. Były minister sprawiedliwości podkreślał, że szanuje ich prace, dlatego odda się w ich ręce. 

Ja szanuję zawsze policjantów (...). W tej sprawie policjanci są służbą mundurową, wykonują rozkazy, więc prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko wpuścili tutaj policjantów. Poinformuję panów, że decyzja sądu jest nielegalna i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale rozumiem, że panowie wykonują swoje obowiązki, swoją pracę - mówił.

Po godz. 10.30 odjeżdżał już policyjnym autem sprzed siedziby TV Republika do Sejmu, jednak ostatecznie na komisję śledczą nie zdążył.

21.png
fot. Telewizja Republika (31.01.25)
Czarne chmury nad TV Republika, po tym co zrobił właśnie TVN "Dziennikarze" TV Republika rzucili się na dziennikarza TVN. Nagranie wywołuje ciarki żenady

Zbigniew Ziobro pokazał co dzieje się przed jego domem

Posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa rozpoczęło się o godzinie 10.30. Zbigniew Ziobro nie stawił się w wyznaczonym czasie. Wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) złożył wniosek o podjęcie uchwały "o zwrócenie się do prokuratora generalnego o wystąpienie do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobro kary porządkowej, aresztu na okres 30 dniu". Wniosek ten został przyjęty w głosowaniu i zamknięto posiedzenie komisji. Ostatecznie zatem Ziobro nie został w piątek przesłuchany. 

Państwo, kiedy dowiedzieli się, że jestem, uciekli, zbiegli - mówił. - Komisja zdawała sobie sprawę, że jestem w Warszawie, zdawała sobie sprawę z tego, że policja realizowała nielegalne decyzje sądu o zatrzymaniu mnie, byłem tu przewożony. I po tym, gdy się dowiedzieli, zdecydowali się uciec i zdezerterować. Oni boją się prawdy, boją się faktów, oni chcą po prostu kłamać - tłumaczył Ziobro.

ZOBACZ: Rachoń rzucił się w pościg za radiowozem. Cyrk przed siedzibą TV Republika

Były minister sprawiedliwości twierdzi, że gdy był już w Sejmie, został poinstruowany, że musi chwilę poczekać.

Gdy byłem już w budynku sejmowym, zostałem poinformowany przez Straż Marszałkowską, że mam czekać 5 minut. Okazało się, że członkowie „komisji” potrzebowali czasu, by uciec - mówił w wywiadzie dla wPolsce24.

Wieczorem Zbigniew Ziobro zamieścił w swoich mediach społecznościowych zaskakujące nagranie. Polityk wyszedł i pokazał, co dzieje się przed jego własnym domem. Zwrócił się do przebywających tam osób. 

Ziobro pokazał nagranie sprzed własnego domu

Ziobro utrzymuje, że sejmowa komisja śledcza specjalnie zakończyła swoje posiedzenie przed jego przyjazdem.

Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, że muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo „jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję”. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka. 5 minut później strażnicy mi powiedzieli, że komisja zakończyła obrady. O tym, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna, zdecydował Trybunał Konstytucyjny we wrześniu 2024 r. Dzisiaj cała Polska zobaczyła, że Donald Tusk i jego nominaci to tchórze, którzy boją się prawdy - uważa Ziobro.

Wieczorem były minister sprawiedliwości, chwilę przed północą opublikował w mediach społecznościowych nagranie sprzed swojego domu. Jego zdaniem, widać na nim ekipę Telewizji Polskiej. 

Przed moim domem nocny posterunek telewizji "publicznej” - reżimowej czystej wody - napisał Ziobro.

Na krótkim nagraniu widać dwa pojazdy należące do TVP, m.in. wóz transmisyjny oraz reporterkę z mikrofonem i operatora kamery. Właśnie do nich wyszedł Zbigniew Ziobro i zwrócił się z konkretnym przesłaniem.

Wszystko to jest telewizja nadzorowana przez Donalda Tuska, więc twierdzę, że państwo, którzy tu jesteście, jesteście też dziennikarzami reżimowej telewizji. Na pewno ci, którzy was wysłali, chcieliby wam taką rolę powierzyć - mówi na nagraniu Ziobro. - To jest spokojna miejscowość. Ja tu mam sąsiadów, którzy cenią sobie ciszę. Jest późna pora i ja bym bardzo państwa prosił, żebyście uszanowali tych ludzi, którzy przywykli tutaj do spokoju, do dobrosąsiedzkich relacji, a nie do zakłócania (spokoju - red.) od rana do nocy, przez jedną z telewizji, która służy dzisiaj obecnemu rządowi i została nielegalnie przejęta na drodze przestępstwa przez służby Donalda Tuska - powiedział Ziobro.

Ziobro całe nagranie podsumował krótkim zdaniem.

Donalda Tuska bardzo boli totalna kompromitacja waszej pokracznej 'komisji'?

Dlaczego Zbigniew Ziobro nie został przesłuchany, mimo tego, iż zjawił się wczoraj w Sejmie? Członkowie komisji surowo ocenili jego spóźnienie i "igranie z państwem".

Ziobro, kluczowy świadek, nie będzie sobie igrał z państwem, z policją, z opinią publiczną. Żarty się skończyły. Dość lekceważenia państwa. Popieram wniosek o 30-dniowy areszt i pozostawienie świadka do dyspozycji komisji. I przesłuchanie np. w interwałach 5-dniowych, być może na terenie aresztu śledczego - tłumaczył Witold Zembaczyński.

ZOBACZ: To nie koniec zimy w Polsce. Lada moment spadnie śnieg, prognozy nie pozostawiają złudzeń