Nie do wiary, co stało się w Watykanie dzień po śmierci Franciszka. Klamka zapadła, wśród wybranych Polak
Śmierć papieża Franciszka poruszyła serca wiernych na całym świecie. Ojciec Święty odszedł w poniedziałkowy poranek, 21 kwietnia. Tymczasem we wtorek w Watykanie zapadła kluczowa decyzja dotycząca m.in. jednego z polskich kardynałów. Duchowny odegra w najbliższych dniach bardzo istotną rolę.
Papież Franciszek nie żyje
"Najdrożsi bracia i siostry, z głębokim bólem muszę ogłosić śmierć naszego Ojca Świętego Franciszka. O godzinie 7.35 tego ranka biskup Rzymu Franciszek powrócił do Domu Ojca. Całe jego życie tu na ziemi było ofiarowane w służbie Panu i Jego Kościołowi. Uczył nas wiernego życia wartościami Ewangelii, odwagi i uniwersalnej miłości. W szczególny sposób troszczył się o biednych i osoby marginalizowane" - ogłosił w poniedziałkowy poranek kardynał kamerling Kościoła Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe.
Papież Franciszek zmarł w trakcie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc. Miał 88 lat. Obecnie w Watykanie trwają intensywne prace nad przygotowaniem jego pogrzebu. Tymczasem we wtorkowy poranek w kaplicy Domu Św. Marty, gdzie mieszkał Ojciec Święty, odbyła się ceremonia złożenia jego ciała do trumny.
Wystawiono trumne z ciałem papieża
Vatican News informuje, że od wczesnych godzin porannych zarówno pracownicy Watykanu, jak i ich rodziny mogą modlić się przy trumnie Franciszka. Z kolei w środę o godz. 9:00 trumna z ciałem papieża Franciszka zostanie przeniesiona z kaplicy w Domu Świętej Marty do Bazyliki Św. Piotra. Tam rozpocznie się publiczne wystawienie ciała, czyli rytuał, który od wieków stanowi symboliczny most między Watykanem a wspólnotą wiernych na całym świecie.
Po śmierci papieża w Stolicy Apostolskiej odbywają się kongregacje kardynałów, podczas których zapadają kluczowe decyzje. Jedna z nich dotyczy polskiego kardynała.
Ważna funkcja polskiego kardynała
Po śmierci Ojca Świętego najważniejszą osobą w Watykanie został urodzony w Irlandii, a następnie naturalizowany w USA kardynał Kevin Farrell, który jest Kamerlingiem Świętego Kościoła Rzymskiego. 77-latek zarządza administracją Kościoła i troszczy się o dobra i prawa doczesne Stolicy Apostolskiej w okresie wakansu (okresu, funkcja głowy Kościoła jest nieobsadzona).
W trakcie pierwszej wtorkowej kongregacji z udziałem purpuratów z Rzymu, Włoch i tych, którzy już zdążyli przybyć ze świata do Watykanu, zgodnie z obowiązującymi przepisami wylosowano nazwiska trzech kardynałów. To oni będą najbliższych trzech dniach wspierać kamerlinga w przygotowaniu uroczystości pogrzebowych i konklawe. Jednym z nich został duchowny z Polski - kardynał Stanisław Ryłko, bliski współpracownik Jana Pawła II. Pozostali to kardynał Pietro Parolin i kardynał Fabio Baggio. Losowania będą odbywać się co trzy dni.
ZOBACZ: Polski kardynał dostał SMS tuż po śmierci papieża. Ujawnił jego treść, wystarczyły cztery słowa
Kard. Ryłko urodził się w 1945 roku w Andrychowie nieopodal Wadowic. W wieku zaledwie 18 lat został przyjęty przez wikariusza kapitulnego bp. Karola Wojtyłę do Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. A w 1969 roku przyjął z jego rąk święcenia kapłańskie. "Pomiędzy biskupem, który udziela święceń a kapłanem, który te święcenia przyjmuje, tworzy się szczególne pokrewieństwo duchowe. To jest właśnie ojcostwo sakramentalne. I dla mnie Jan Paweł II był ojcem… Ojcem mojego kapłaństwa - stwierdził Stanisław Ryłko w 50. rocznicę święceń kapłańskich w rozmowie opublikowanej przez Archidiecezję Krakowską.
