Wielka metamorfoza u Jarosława Kaczyńskiego. Internauci przecierają oczy ze zdziwienia

Na żoliborskiej posesji Jarosława Kaczyńskiego zaszła widoczna zmiana, która nie umknęła uwadze przechodniów i mediów. To efekt zapowiedzi, jaką prezes Prawa i Sprawiedliwości złożył na początku roku. Choć realizacja planu nieco się opóźniła, dziś nie ma już wątpliwości. Kaczyński dotrzymał słowa.
Noworoczna deklaracja prezesa
Noworoczna deklaracja Jarosława Kaczyńskiego, opublikowana w mediach społecznościowych 1 stycznia, zawierała jednoznaczne zobowiązanie:
„Ja na pewno udostępnię swoje ogrodzenie pod baner”. – Pisał lider PiS, apelując jednocześnie do obywateli o większe zaangażowanie w nadchodzącą kampanię.
Choć początkowo wiele osób podchodziło do tych słów z dystansem, w kwietniu prezes partii dotrzymał obietnicy. Baner z podobizną Karola Nawrockiego, kandydata ubiegającego się o urząd Prezydenta RP z poparciem PiS, pojawił się na płocie tuż obok wejścia do domu przy ul. Mickiewicza.
ZUS dopłaci seniorom do rachunków za prąd. Podano kwoty i warunkiOpóźnienie i wyjaśnienia sztabu
Droga do realizacji tej zapowiedzi była jednak nieco dłuższa, niż pierwotnie zakładano. Jeszcze pod koniec marca, mimo upływu trzech miesięcy od noworocznej deklaracji, na płocie nie było śladu jakiejkolwiek kampanijnej reklamy. Otoczenie Nawrockiego tłumaczyło wówczas opóźnienie trwającą produkcją materiałów.
„Prezes Jarosław Kaczyński bardzo mocno wspiera kampanię Karola Nawrockiego, wielokrotnie apelował o wpłaty”. – Zapewniał pod koniec lutego szef sztabu kandydata, Paweł Szefernaker.
Ostatecznie zmiana na posesji stała się faktem dopiero w kwietniu, kiedy gotowy baner trafił na ogrodzenie.
ZOBACZ TAKŻE: Zaginęła 13-letnia Amelia, zniknęła tuż przed Wielkanocą. Zrozpaczona rodzina prosi o pomoc
Tusk zrobił to pierwszy
Nieco wcześniej z podobnym gestem wyszedł Donald Tusk, który już w marcu zawiesił na swoim ogrodzeniu plakat Rafała Trzaskowskiego, inicjując akcję „cała Polska wiesza banery”.
„Uwierzcie mi, od tego czy wywiesisz taki baner, czy nie, może naprawdę zależeć wynik wyborów”. – Przekonywał Tusk w nagraniu udostępnionym w sieci.
W ten sposób prezes Platformy Obywatelskiej wyprzedził swojego największego politycznego rywala, podkreślając znaczenie zaangażowania obywateli także na poziomie symbolicznych gestów. Teraz i Jarosław Kaczyński oficjalnie dołączył do tej formy wsparcia kampanii – z niewielkim opóźnieniem, ale z wyraźnym przekazem.





































