Zełenski wbił bolesną szpilę Putinowi. "Boi się sprzeciwić Trumpowi"

Mocne słowa Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy stwierdził, że “Putin boi się sprzeciwić Trumpowi”. Jego wypowiedź to reakcja na wcześniejsze wyznanie przywódcy Rosji na temat 30-dniowego rozejmu. Prezentujemy pełną wypowiedź oraz szczegóły całej sprawy.
Donald Trump wprost o zakończeniu wojny w Ukrainie
Temat trwającego konfliktu w Ukrainie w ostatnich kilku tygodniach nie schodzi z głównych stron światowych mediów. Wszystko to za sprawą budzących skrajne emocje działań Donalda Trumpa. W czwartek, 13 marca 2025 roku prezydent USA spotkał się w Gabinecie Owalnym z sekretarze generalnym NAT - Markiem Rutte. W trakcie rozmowy politycy poruszyli ten trudny temat i dyskutowali o ewentualnym zawieszeniu broni w Ukrainie. Trump potwierdził ponadto, że obecnie “mają ludzi rozmawiających w Rosji”.
Mamy tam przedstawicieli. Steve Witkoff i inni prowadzą bardzo poważne rozmowy - wyznał.
Ponadto prezydent USA zaznaczył, że “Ukraina zgodziła się, pod warunkiem tego, co dzieje się dzisiaj, na całkowite zawieszenie broni”. Teraz przywódca USA ma nadzieję, że Rosja postąpi dokładnie tak samo. Zdaniem polityka najważniejsze jest obecnie, aby zakończyć trwającą od 2022 roku serię bezsensownych śmierci młodych i niewinnych ludzi.
Tysiące ludzi ginie. Zazwyczaj młodych ludzi, głównie młodych ludzi. To nie są Amerykanie. To nie są Holendrzy. To są ludzie z Rosji i Ukrainy. Ale to są ludzie. I myślę, że wszyscy czują to samo - chcemy, żeby to się skończyło - mówił.
Teraz niespodziewanie głos w sprawie rozejmu zabrać postanowił przywódca Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. Prezydent ogarniętego wojną kraju zdecydował się po raz kolejny wbić szpilę Władimirowi Putinowi. Jego słowa niosą się po świecie. Oto co wyznał.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Tak Władimir Putin zareagował na opcję 30-dniowego rozejmu
Kwestię ewentualnego 30-dniowego rozejmu pomiędzy Ukrainą a Rosją poruszono w trakcie konferencji prasowej, które zorganizowana została w czwartek, 13 marca 2025 roku. Wówczas Władymir Putin wyznał, że zgadza się z propozycjami USA dotyczącymi zaprzestania walk. Przywódca kraju, który w 2022 roku rozpoczął zmasowaną inwazję na naszych wschodnich sąsiadów, podziękował także Donaldowi Trumpowi za “poświęcenie tak wiele uwagi uregulowaniu konfliktu na Ukrainie”.
ZOBACZ: Putin i Łukaszenka podpisali kluczowe porozumienie. Zapowiedzieli współpracę
Putin nie zdecydował się jednak zaprezentować konkretnego stanowiska dotyczącego propozycji zawieszenia broni. Podczas konferencji podkreślił za to, że być może będzie musiał odbyć poważna rozmowę telefoniczną z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jak jednak wyznał, jego zdaniem osiągnięcie 30-dniowego zawieszenia broni jest dobrym rozwiązaniem dla Ukrainy. Prezydent Rosji ma jednak pewne obawy, co do skutków tego typu decyzji.
Jak zamierzają wykorzystać te 30 dni? Czy zamierzają to wykorzystać, aby kontynuować mobilizację w Ukrainie, aby dostarczać broń do tych obszarów, aby nowo zmobilizowane jednostki przeszły szkolenie? (…) Jeśli wstrzymamy nasze działania militarne na 30 dni, to oznacza, że wszyscy ludzie, którzy tam są, wojskowi, Ukraińcy, będą mieli możliwość odejścia bez walki. Puścimy wszystkich tych ludzi, którzy popełnili przestępstwa - mówił podczas spotkania z dziennikarzami.
Władimir Putin poruszył także inne ważne kwestie dotyczące ewentualnego 30-dniowego rozejmu. Zwrócił on uwagę na obecne działania wojsk rosyjskich wzdłuż linii frontu. Ponadto wspomniał też o kwestii nadzorowania przypadków naruszenia trwającego zawieszenia broni.
Jak zostaną rozwiązane inne aspekty wzdłuż 2000-kilometrowej linii frontu? Jak wiadomo, wojska rosyjskie posuwają się naprzód praktycznie w każdym sektorze i istnieją wszystkie warunki do oblężenia dość dużych jednostek. Wszystkie te kwestie muszą zostać dokładnie przeanalizowane przez obie strony - tłumaczył.
Teraz na ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji zareagować postanowił Wołodymyr Zełenski. Przywódca Ukrainy zdecydowanie nie gryzł się w język. Oto co zdecydował się przekazać.
Dalsza część artykułu pod nagraniem.
Zełenski: "Putin ukradł lata pokoju i kontynuuje tę wojnę"
Do najnowszych wypowiedzi Władimira Putina Wołodymyr Zełenski zdecydował się nawiązać w nagraniu, które pojawiło się w jego mediach społecznościowych. W jego trakcie postanowił on wypunktować stwierdzenia, które padły z ust przeciwnika. Jego zdaniem stanowiły one jawną manipulację i świadczą o tym, że prezydent Rosji przygotowuje już grunt pod ewentualną odmowę planowanego rozejmu.
Wszyscy słyszeliśmy z Rosji bardzo przewidywalne, bardzo manipulacyjne słowa Putina w odpowiedzi na pomysł zawieszenia broni na froncie. On faktycznie przygotowuje już odmowę - stwierdził Zełenski.
ZOBACZ: Putin ubrał mundur i się zaczęło, wszyscy od razu zwrócili na to uwagę. Miał dać jasny “sygnał”
W dalszej części swojego nagrania ukraiński prezydent podkreślił, że jego zdaniem Władimir Putin boi się powiedzieć wprost Donaldowi Trumpowi, że nie zamierza kończyć trwającego konfliktu. Ponadto Zełenski stwierdził, że przywódca Rosji często nie mówi wprost „nie”, ale robi to w taki sposób, aby wszystko opóźnić do momentu, gdy podjęcie "normalnych decyzji jest już niemożliwe”.
Putin oczywiście boi się powiedzieć prezydentowi Trumpowi wprost, że chce kontynuować tę wojnę, chce zabijać Ukraińców. (…) Uważamy, że to wszystko jest kolejną rosyjską manipulacją - zaznaczył.
Na koniec Wołodymyr Zełenski dodał, że "Putin ukradł lata pokoju i kontynuuje tę wojnę - dzień po dniu”. Z tego powodu konieczne wywieranie jest na niego presji, poprzez wprowadzenie kolejnych sankcji. Na łamach mediów społecznościowych podkreślił także, że Ukraina nadal będzie kontynuowała współpracę z zachodnią Europą, Stanami Zjednoczonymi oraz wszystkimi, którzy dążą do zakończenia trwającej wojny.
Teraz musimy wywrzeć na niego presję. Musimy wprowadzić sankcje - zaapelował.







































