Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zapytali Polaków o upamiętnianie katastrofy smoleńskiej. "To powinno być zlikwidowane"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.04.2023 11:18

Zapytali Polaków o upamiętnianie katastrofy smoleńskiej. "To powinno być zlikwidowane"

None
Goniec.pl

W poniedziałek 10 kwietnia mija już 13. rocznica katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. Mimo upływu lat, tragedia ta cały czas dzieli Polaków i wywołuje liczne dyskusje między tymi, którzy twierdzą, że był to wypadek, a tymi uważającymi, iż był to zamach. Portal Goniec.pl postanowił więc zapytać Polaków, czy uważają, że 10 kwietnia powinien być świętem państwowym, czy też jedynie dniem upamiętnienia 96 ofiar feralnego lotu. Co usłyszeliśmy?

13. rocznica katastrofy smoleńskiej

Aż trudno w to uwierzyć, ale dziś mija właśnie 13 lat od kiedy Tupolew, na pokładzie którego znajdowała się m.in. para prezydencka ś.p. Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska, rozbił się pod Smoleńskiem, lecąc na uroczystości upamiętniające pomordowanych w Katyniu.

Dla polskiego narodu był to ogromny szok i jedna z większych katastrof w najnowszej historii kraju, wokół której szybko narosły kontrowersje. Początkowo solidarni w bólu Polacy szybko poróżnili się o to, czy nieszczęśliwe zdarzenie było jedynie wypadkiem, czy też może perfidnym zamachem władz rosyjskich.

Wielki udział w podsycaniu tych animozji miała zresztą rządząca dziś partia, która wokół tragedii zbudowała prawdziwy kult, organizując choćby tzw. miesięcznice i grzebiąc parę prezydencką na Wawelu. 

Przez lata w przestrzeni publicznej pojawiały się też liczne głosy, by 10 kwietnia ustanowić świętem państwowym. Co na ten temat sądzą obywatele? Postanowiliśmy sprawdzić.

Grała Kasię Solejuk w "Ranczu", tak dziś wygląda. Czym zajmuje się Anna Stępień?

Święto państwowe czy tylko upamiętnienie?

Reporterzy Gońca wybrali się na warszawskie ulice, by zapytać o zdanie tych, których na ogół władza kompletnie pomija w swoich zamiarach i pomysłach. Spotkaliśmy się z różnymi opiniami, w tym bardzo skrajnymi, jednak większość z nich była przeciwna gloryfikowaniu tragedii.

- Nie dajmy się zwariować. Jest rocznica i wszystko. Wspomnienie można, była to tragedia mimo wszystko, ale robić z tego dodatkowe święto, to chyba nie - odpowiedział jeden z pytanych przez naszych dziennikarzy mężczyzn.

- Powinna być bomba atomowa na to zrzucona. PiS to faszystowska, katolicka partia niezgody. A to święto to jest jedna kpina - stwierdził krytycznie drugi z rozmówców. Mężczyzna poszedł zresztą jeszcze dalej i zapowiedział, że jego zdaniem, PiS “doprowadzi do krwi” i wmiesza we wszystko Kościół.

- Myślę, że święto narodowe to jest trochę przesada, ale to normalne, że ludzie chcą uczcić rocznicę. Dla nas wszystkich to było mocne przeżycie, nawet dla tych, którzy nie byli zwolennikami prezydenta byłego ani nie są obecnego - tłumaczyła z kolei proszona o opinię kobieta, która uznała, że obchodzenie tzw. miesięcznic to już jednak przesada.

"To powinno być zlikwidowane"

Opinii krytycznych wobec pomysłu ustanowienia święta narodowego było jeszcze więcej, a niektóre z nich bardzo kategoryczne.

- To powinno być zlikwidowane. To jest głupota tych, co rządzą. Głupota nad głupoty - stwierdził przypadkowo spotkany mężczyzna.

- Absolutnie nie. Co chwilę jest jakaś katastrofa, więc trudno, żeby co chwilę było święto z tego powodu. Nie byli to ludzie najwyższej klasy według mnie w większości, zginęli, szkoda, ale święto państwowe nie - wtórował mu inny z panów.

Jeszcze kolejny wyraził przekonanie, że katastrofa była po prostu wypadkiem, błędem człowieka, a nie “sprawą polityczną”, a jego “koledzy z prawej strony” zapomnieli już, o co walczyli i wykorzystują wspomnianą tragedię do celów politycznych. 

"Wydawanie państwowych pieniędzy" kontra "bezczelny zamach"

Gros wszystkich udzielonych odpowiedzi koncentrowało się na tym, by upamiętniać katastrofę Tu-154, ale z umiarem i nie robić z niej wydarzenia politycznego, jak ma to miejsce teraz. 

- W ogóle święto ogólnoświatowe uważam. Jak drugiego Kaczyńskiego pochowają to niech będzie święto ogólnonarodowe. To już jest lekka przesada z tymi miesięcznicami, z tym wydawaniem pieniędzy państwowych - stwierdził ironicznie mężczyzna w średnim wieku.

- Powinniśmy dostrzegać ten fakt, ale zerwać z tym, co się nazywa “religią smoleńską”, “Niech msze odprawiają w kościele, ale szumu nie ma co wokół tego robić” - mówili inni pytani.

Spośród wszystkich wypowiedzi całkowicie osamotnioną wydała się być więc ta, w której jedna z kobiet stwierdziła, że 10 kwietnia powinien być świętem państwowym, gdyż, jak mówiła z pełnym przekonaniem, katastrofa pod Smoleńskiem była “bezczelnym zamachem” ze strony w władz Rosji.

Źródło: Goniec.pl