Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Zapadła decyzja sądu w sprawie zatrzymania Buddy. Mocne słowa prawnika
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 28.10.2024 22:08

Zapadła decyzja sądu w sprawie zatrzymania Buddy. Mocne słowa prawnika

Kamil L. "Budda"
Fot. KAPIF

W poniedziałek, 28 października, Sąd Okręgowy w Szczecinie rozpatrzył zażalenia wniesione przez obronę Kamila L., znanego w Internecie jako Budda, oraz jego partnerki Aleksandry K., dotyczące ich aresztu tymczasowego. W wyniku posiedzenia sądu zapadła decyzja o przedłużeniu ich aresztowania do 11 stycznia 2025 roku, co oznacza, że para spędzi kolejne miesiące w izolacji, a obrona będzie kontynuowała walkę o wcześniejsze zwolnienie.

Skala zarzutów wobec Buddy i innych podejrzanych

Problemy prawne Kamila L. rozpoczęły się w połowie października, gdy Prokuratura Krajowa zleciła Centralnemu Biuru Śledczemu Policji (CBŚP) oraz Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) zatrzymanie youtubera, jego partnerki i dziewięciu innych osób.

Zarzuty obejmują między innymi organizację nielegalnych loterii, pranie pieniędzy, wystawianie fikcyjnych faktur, nieprawidłowości podatkowe i prowadzenie grupy przestępczej. Śledczy twierdzą, że zatrzymanych naraziła Skarb Państwa na straty szacowane na około 60 milionów złotych.

Według ustaleń prokuratury youtuber i jego współpracownicy unikali płacenia 20-procentowej stawki podatkowej, która obowiązuje przy organizacji loterii, uiszczając zamiast tego jedynie 5% podatku, twierdząc, że sprzedawane losy stanowią e-booki. Ta działalność, według śledczych, służyła omijaniu przepisów podatkowych, a pieniądze generowane z loterii były wykorzystywane na prywatne cele i lokowane w skomplikowanych strukturach finansowych. Budda nie przyznaje się do winy i kwestionuje zasadność stawianych mu zarzutów.

We Wszystkich Świętych miliony Polaków zasiądą przed telewizorami o 12:30. Szykuje się uwielbiany hit

Decyzja sądu i odpowiedź obrońców Kamila L.

28 października Sąd Okręgowy w Szczecinie podjął decyzję, że Kamil L. oraz Aleksandra K. pozostaną w areszcie tymczasowym do stycznia 2025 roku. Podczas posiedzenia, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami, sąd wysłuchał argumentów obrońców oskarżonych oraz przedstawiciela prokuratury, po czym postanowił o odrzuceniu zażalenia na przedłużenie aresztu.

Mecenas Mateusz Mickiewicz, reprezentujący Kamila L., wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sądu i zapowiedział, że podejmie dalsze działania prawne w celu skrócenia okresu aresztu. Prawnik podkreślił, że sprawa jest skomplikowana i wymaga szczegółowej analizy, jednak uważa, że jego klient mógłby odpowiadać na zarzuty z wolnej stopy.

Obrońca youtubera dodał także, że obrona zamierza przedstawić dalsze dowody mające na celu obalenie zasadności zarzutów oraz zakwestionować zasadność utrzymywania środka zapobiegawczego w postaci aresztu wobec Kamila L. i jego partnerki.

Obrona Buddy i jego partnerki liczy na zmianę stanowiska prokuratury, która ma prawo wycofać wniosek o areszt lub zamienić go na inne środki, takie jak dozór policyjny czy zakaz opuszczania kraju. Mecenas Mickiewicz podkreślił, że jego zespół podejmuje wszelkie możliwe kroki prawne, aby skłonić prokuraturę do rozważenia łagodniejszych środków.

Dlaczego Budda trafił do aresztu tymczasowego?

Jak uzasadniono wcześniej, youtuber i jego partnerka trafili do aresztu z obawy, że podejrzani mogliby utrudniać toczące się postępowanie poprzez wpływanie na treść dowodów, czy też ucieczkę.

Te postanowienia co do zasady zostały utrzymane w mocy. Żeby prokurator miał możliwość swobodnego, prawidłowego i należytego gromadzenia materiału dowodowego, należało podejrzanych izolować, a tym środkiem izolacyjnym, najsurowszym jest areszt tymczasowy - przekazał w poniedziałek 28 października rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.

Sąd podtrzymał wcześniejszą decyzję o tymczasowym areszcie wobec zatrzymanych, co oznacza, że spędzą za kratkami najbliższe miesiące.

Zatrzymanie Buddy to jedna z najgłośniejszych afer w polskim show-biznesie ostatnich lat

Aresztowanie Buddy, popularnego influencera o setkach tysięcy obserwujących, jest bez wątpienia najgłośniejszą tego typu sprawą ostatnich lat. Wielu fanów youtubera i jego partnerki otwarcie broni ich w sieci i domaga się wypuszczenia celebryty na wolność.

Dla Buddy i jego obrony nadchodzące miesiące będą czasem intensywnej walki o skrócenie aresztu i dowiedzenie, że jego działania mieściły się w granicach prawa, a zarzuty prokuratury są bezpodstawne - choć wyrok jeszcze nie zapadł, wielu internautów już teraz jest przekonanych o niewinności internetowego twórcy.