Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zagryziona 7-latka. Wstrząśnięci sąsiedzi komentują
Mateusz Wyderka
Mateusz Wyderka 26.06.2024 14:54

Zagryziona 7-latka. Wstrząśnięci sąsiedzi komentują

Pies
Fot. Ilona Krijgsman/Pixabay (zdj. ilustracyjne)

W małej miejscowości w gminie Barczewie pod Olsztynem doszło do tragedii. Psy zagryzły 7-letnią dziewczynkę. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Głos zabrali również zszokowani sąsiedzi.

Dziewczynka zagryziona przez psy

We wtorek 25 czerwca media obiegła wiadomość, że w małej miejscowości w gminie Barczewwo pod Olsztynem znaleziono zwłoki 7-letniej dziewczynki, która miała mieć na swoim ciele liczne i dotkliwe ślady po ugryzieniach. 

Dziewczynka została ugryziona na tyle dotkliwie, że poniosła śmierć. Przeprowadziliśmy oględziny z udziałem prokuratora. Teraz wszystkie zebrane ślady będą analizowane. Będziemy próbowali odtworzyć okoliczności zdarzenia - mówił mł. asp. Jacek Wilczewski z olsztyńskiej policji.

Tragiczny wypadek w Rychwale. Nie żyje jedna osoba

Dziewczynka znała to miejsce

Posesja na której doszło do tragedii była dziewczynce dobrze znana. 7-letnia Natalia nie przebywała tam już wcześniej. W miejscu tym prowadzona była hodowla dwóch ras psów -buldogów francuskich oraz dogów niemieckich. Sześć dogów po przejściu kwarantanny zostanie przebadanych przez weterynarza.

Nie była to sytuacja, że weszła tutaj z ulicy - mówi Wilczewski.

Dziewczynka miała być pod opieką koleżanki swojej mamy. Według dziennikarskich ustaleń 7-latka mogła wejść do kojca i wypuścić psy, które później ją zaatakowały. 

Wstrząśnięci mieszkańcy komentują

Śledztwo w tej sprawie wszczęła olsztyńska prokuratura. Mieszkańcy miejscowości są wstrząśnięci śmiercią Natalii. Wskazując jednocześnie, że psy które dokonały ataku są zadbane. Pytani o możliwe przyczyny tragedii podkreślają, że dziecko nie powinno się tam znaleźć 

Jesteśmy sąsiadami, znamy się wiele lat. Na co dzień wszystko było dobrze. Hodowla jest zaopiekowana, psy są zadbane. To, co się stało, uważam za tragiczny, nieszczęśliwy wypadek - mówi w rozmowie z "Faktem" jedna z sąsiadek.

To jest ogromna tragedia, która mogła przydarzyć się każdemu - dodaje druga.