Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zaginięcie łodzi z miliarderami na pokładzie. Eksperci nie mają wątpliwości, liczy się każda godzina
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 20.06.2023 22:56

Zaginięcie łodzi z miliarderami na pokładzie. Eksperci nie mają wątpliwości, liczy się każda godzina

łódź podwodna
pixabay

W niedzielę zaginęła łódź podwodna Titan. Podróżowali nią turyści z najwyższych sfer, by podziwiać wrak legendarnego transatlantyku Titanic. Od kilkunastu godzin trwa akcja ratunkowa. Głos w sprawie zabrali eksperci, którzy niestety nie mają dobrych wieści.

Zaginięcie łodzi podwodnej na Atlantyku

W niedzielę media przekazały niepokojące doniesienia o zaginięciu statku Titan na wodach Oceanu Atlantyckiego. Od tego czasu kanadyjskie i amerykańskie służby prowadzą akcję poszukiwawczą. 

Na pokładzie jednostki przebywa pięć osób, w tym brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding, a także członkowie jednej z najbogatszych pakistańskich rodzin. Miliarderzy wybrali się na obserwację legendarnego transatlantyku Titanic. W 1912 roku statek zderzył się z górą lodową, a katastrofa zyskała gigantyczny rozgłos za sprawą kultowego filmu Jamesa Camerona.

Wielka metamorfoza w "Wiadomościach" TVP. Edyta Lewandowska zaskoczyła widzów

Jakie sa szanse na uratowanie załogi zaginionej łodzi podwodnej?

Jak podają eksperci, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaginiona łódź podwodna zaplątała się we wrak Titanica. "The Sun" przytacza słowa byłego kontradmirała Chrisa Parry'ego, który w rozmowie ze Sky News przekazał niepokojące wieści. 

- Łódź mogła zaplątać się we wrak Titanica, nie wiemy jeszcze dokładnie. Miejsce, w którym spoczywa wrak, jest niezwykle odosobnione. Jedyną nadzieją jest to, że statek-matka będzie miał rezerwowy statek, który może natychmiast zbadać, co tam się dzieje - mówił.

Zaginięcie łodzi podwodnej z miliarderami na pokładzie. Eksperci nie pozostawiają złudzeń

Znacznie mniej optymistyczny scenariusz przedstawił były dowódca Królewskiej Marynarki Wojennej Ryan Ramsey. Mężczyzna w rozmowie z “Daily Mail” stwierdził, że nie ma najmniejszych szans na uratowanie załogi statku, uwięzionego tak głęboko pod wodą.

- O ile mi wiadomo, nie istnieje technologia umożliwiająca przeprowadzenie tak głębokiej operacji ratunkowej. Jeśli nadal można ich uratować, kończy im się powietrze i wytwarzają więcej dwutlenku węgla, który jest tutaj zabójcą - mówił.

Głos w sprawie zabrał również oceanograf David Gallo, który potwierdził, że załoga może mieć ogromny problem z temperaturą i zmniejszającym się poziomem tlenu. Według obliczeń wystarczy go do czwartku. Co więcej - nadal nie wiadomo, gdzie dokładnie znajduje się obiekt. Jak przyznał ekspert - nawet jeśli uda się go zlokalizować, to uratowanie załogi będzie graniczyło z cudem.

Nieco bardziej pozytywną prognozą podzielił się Stephen McGinty, który widzi szansę na uratowanie załogi. - Istnieje nikła szansa na to, że ratownicy będą mogli przymocować linę do zaginionej łodzi przy pomocy zdalnie sterowanego pojazdu - powiedział.

Tagi: Titanic