Wysłał SMS-a do żony i wsiadł do auta z synem Sylwii Peretti. Rodzina przerwała milczenie
24-letni Michał to jedna z ofiar tragicznego wypadku w Krakowie, którym od kilku dni żyje cała Polska. Mężczyzna kilka miesięcy temu wziął ślub. Dziś opłakują go pogrążona w ogromnym bólu rodzina i przyjaciele.
Michał G. jest jedną z ofiar tragicznego wypadku w Krakowie
Tym dramatem od kilku dni żyje cały kraj. W nocy z piątku na sobotę doszło do tragicznego wypadku w centrum Krakowa. Samochód, którym poruszało się czterech mężczyzn, wpadł w poślizg, dachował, a następnie stoczył się po schodach, uderzając w mur nad bulwarami wiślańskimi.
Niestety wszyscy pasażerowie żółtego renault ponieśli śmierć na miejscu. Wśród nich znajdowali się Michał G. oraz jego kuzyn Olek T. Za kierownicą auta siedział Patryk P., syn gwiazdy popularnego programu TTV “Królowe życia”.
Sylwia Peretti straciła syna. Tak zareagowała na komentarze internautówWypadek w Krakowie. Rodzice Michała G. opowiedzieli o tragedii
Pogrążeni w rozpaczy rodzice Michała G. opowiedzieli w rozmowie z “Faktem” o tragicznym zdarzeniu, które na zawsze zmieniło ich życie. Bliscy ofiary wypadku nie rozumieją, dlaczego 24-latek wsiadł do samochodu z Patrykiem P. Ich zdaniem młodzi mężczyźni od dłuższego czasu nie utrzymywali ze sobą kontaktu.
Michał i Patryk przez wiele lat byli przyjaciółmi. Poznali się w podstawówce i przed laty spędzali ze sobą mnóstwo czasu. Ich drogi rozeszły się jednak przed rokiem przez - jak wspominają rodzice Michała - niestabilny i impulsywny charakter Patryka.
W ubiegły piątek Michał wraz ze swoim kuzynem Olkiem wybrali się na kręgle. Najpierw udali się do Wieliczki, a następnie skierowali się na Kazimierz w Krakowie. – Michał miał pomóc Olkowi w znalezieniu dziewczyny – dodają rodzice Michała. Jak wspominają, Olek był bardzo wstydliwym i spokojnym chłopakiem. Rodzicie Michała byli z nim bardzo zżyci.
– Byliśmy z nim bardzo blisko. To był bardzo rozsądny chłopak, który nigdy nie zrobił nic głupiego – podkreślają rodzice Michała.
– Mieszkał sam. Teraz jego dom stoi pusty. Stracił rodziców. W ubiegłym roku zmarła mu mama na raka, wcześniej odszedł tato. Jego 16-letni brat zginął w wypadku, gdy Olka nie było na świecie. Olek miał bardzo dużo: dom, mieszkanie, pracę, jeszcze się uczył, ale był sam, nie miał nawet dziewczyny – wyznali w rozmowie z “Faktem”.
Michał i Patryk spotkali się pod Galerią Krakowską
W sobotę około godziny pierwszej w nocy Michał wysłał swojej żonie wiadomość SMS. 24-latek poinformował ukochaną, że zaraz wracają z Olkiem do domu. Niespodziewanie odezwał się do niego Patryk i zaproponował spotkanie. – Nie wiemy, co się stało, dlaczego syn zdecydował się z nim spotkać i wsiąść z Olkiem do samochodu Patryka – mówią rodzice Michała.
Mężczyźni spotkali się pod Galerią Krakowską. O trzeciej nad ranem już nie żyli. Rozpędzone auto marki Renault wypadło z drogi, a następnie dachowało, zatrzymując się na betonowym murku. W samochodzie oprócz Michała, Olka i kierującego Patryka był również ich wspólny znajomy z sąsiedniej wsi - Marcin. Żadnego z nich niestety nie udało się uratować.
Rodzice Michała przeżywają podwójną tragedię
Rodzice Michała są zrozpaczeni i trudno opisać ich cierpienie po stracie ukochanego syna i krewnego. 24-latek we wrześniu ubiegłego roku wziął ślub i planował wspólną przyszłość z żoną.
– Nasz syn miał tyle planów. Chciał z żoną wybudować dom. Mieli już upatrzony projekt budynku. Cieszył się życiem razem ze swą ukochaną żoną i czerpał z życia, ile tylko się dało. Michał nie potrafił bezczynnie siedzieć, zawsze miał coś do zrobienia. Był bardzo uczynny, nikomu niczego nie odmówił. Młodzi chcieli podróżować po świecie, zanim przyjdą dzieci i obowiązki. Dużo czasu spędzali ze znajomymi, chcieli się po prostu sobą nacieszyć. Byli dla siebie stworzeni, tworzyli piękną parę - wspominają.
Olek wychowywał się ze swoją przybraną siostrą. – Rodzice wzięli ją w rodzinę zastępczą po śmierci pierwszego syna. Teraz ona zajmuje się razem z nami pochówkiem Olka – wyznała w rozmowie z “Faktem” zapłakana mama Michała.
Źródło: Fakt