Pokazali łupy rosyjskiego żołnierza. "Połączenie szabrowników, nieudaczników i zbrodniarzy wojennych"
Zdjęcia Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy z frontu pokazują prawdę o sytuacji w wojsku okupanta. Ukraińcy pokazują, co miał przy sobie rosyjski żołnierz, którego ciało znaleziono. Okazuje się, że doniesienia o szabrowniczych działach armii Władimira Putina nie były przesadzone.
- Głodni, opuszczeni i zdemoralizowani. Rosjanie oczekiwali, że Ukraińcy przywitają ich kwiatami, ale spotkali się z żelazną determinacją - stwierdził gorzko rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Oleg Nikolenko.
To tylko potęguje wydźwięk zdjęcia opublikowanego przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W czwartek w mediach społecznościowych pojawiła się fotografia dokumentująca łup jednego z żołnierzy Władimira Putina.
Rosjanie kradną co popadnie? Ich łupem stają się sklepy, biżuteria, jedzenie
Biało niebieska koszulka w paski, częściowe umundurowanie, imienniki oraz... pieniądze i biżuteria. Oto co znaleźli Ukraińcy przy ciele jednego z Rosjan, który zginął w czasie wojny w Ukrainie w starciu z wojskiem zaatakowanego kraju.
- Druga najsilniejsza armia na świecie? - zapytał Sztab w odniesieniu do deklaracji Rosjan na temat siły swojego wojska. Realia wojny w Ukrainie pokazały, że jest zupełnie inaczej.
Mowa nie tylko o niskich morale wśród wojska, czy decydowania się na próby dobrowolnego poddania się w ręce Ukraińców. Doniesienia, iż rosyjska armia nie otrzymuje wystarczającego wsparcia z kraju ponownie się potwierdziły.
- Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej to połączenie szabrowników, nieudaczników i zbrodniarzy wojennych - stwierdził Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. - Na zdjęciu jeden z rosyjskich okupantów, który nie dostarczył łupów - dodano w porażającym wpisie.
Zdjęcie zostało zrobione w ten sposób, by twarz zabitego Rosjanina pozostała nieznana. Nie zmienia to jednak faktu, iż podobnych żołnierzy wysłanych do Ukrainy przez Władimira Putina jest wielu.
Rosjanie nie mają jedzenia, a część zbiera dla rodziny wojenne łupy
Zdjęcie biżuterii i przeróżnych walut - w tym dolarów amerykańskich - jakie miał przy sobie Rosjanin pokazują, że w ręce armii Władimira Putina wpada dosłownie wszystko. W sieci pojawiają się kolejne doniesienia o atakach rosyjskich żołnierzy, gdzie celem nie jest wykonywanie planu generałów, a szukanie jedzenia, czy kosztowności, które można zabrać ze sobą do Rosji.
W marcu szerokim echem odbiło się przechwycone nagranie rozmowy Rosjanina walczącego w Ukrainie. Mężczyzna rozmawiał ze swoją żonę i chwalił jej się łupami zagrabionymi w Ukrainie, w tym drogim futrze wysokiej jakości, które jej przywiezie.
Przed kilkoma dniami natomiast rosyjscy żołnierze napadli na ukraińską stację benzynową. W opinii Olega Nikolenko to kolejny dowód, że "armia rosyjska nie ma nadziei na zwycięstwo na Ukrainie".
Tragiczna sytuacja rosyjskich żołnierzy na froncie
O tym, że sytuacja na froncie jest zupełnie inna od tej, rozpościeranej przez Kreml w oficjalnych komunikatach, najlepiej wiedzą sami żołnierze wysłani przez Władimira Putina do walki.
Ukraiński wywiad publikuje przechwycone rozmowy Rosjan, a ci nie ukrywają, że znaleźli się w ciężkiej sytuacji. Jedna z relacji pokazuje, że rosyjska armia została pozostawiona sama sobie, a kradzieże jedzenia wynikają z ogromnego głodu w szeregach wojska Władimira Putina.
Na jednym z nagrań słychać, jak mężczyzna stacjonujący niedaleko Mikołajowa cieszy się, że jego oddział jest przenoszony na tyły. W rozmowie z najbliższymi wyjawił, że ich schronieniem są własnoręcznie wykopane okopy, gdyż nie dostali ani namiotów, ani żadnego źródła ciepła. Doprowadziło to do tego, że połowa z jego kolegów walczących na wojnie w Ukrainie ma odmrożenia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Eksperci szczerze o motywacjach Emmanuela Macrona nalegającego na rozmowy z Władimirem Putinem
Wywiad Lecha Wałęsy pełen zaskoczeń. "Kiedy oni niszczą Kijów, to ja niszczę Moskwę"
Źródło: goniec.pl