Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Wielki pożar w polskim mieście, dym widać z wielu kilometrów. Dramatyczna akcja służb
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 21.06.2024 16:28

Wielki pożar w polskim mieście, dym widać z wielu kilometrów. Dramatyczna akcja służb

pożar straż pożarna
Fot. Fot. Pixabay/Andrzej Rembowski, Screen YouTube.com/Oświęcim112

Strażacy walczyli z potężnym pożarem w Oświęcimiu (woj. małopolskie). Ogień pojawił się w hali firmy chemicznej. Rzecznik PSP w Małopolsce poinformował, że w wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana, trafiła już do szpitala. Internauci donosili, że dym widziany był nawet z odległości kilku kilometrów. 

Pożar w Oświęcimiu. W akcji wiele służb

Do zdarzenia doszło w piątek, 21 czerwca, na terenie firmy chemicznej Synthos w Oświęcimiu. Tuż przed południem strażacy otrzymali wezwanie w związku z pożarem w jednej z hal.

W tej chwili wiemy, że ogień jest w hali i na jej dachu – relacjonował rzecznik małopolskiej Straży Pożarnej mł. kpt Hubert Ciepły, cytowany przed Interię.

Według relacji internautów kłęby dymu widać było nawet z kilku kilometrów.

Nie żyją dwie nastolatki. Tragedia tuż przed zakończeniem roku szkolnego

Pożar hali, w akcji nawet 50 strażaków

Do akcji zostało zadysponowanych w sumie 10 pojazdów i około 50 strażaków. Tuż po godzinie 13 mł. kpt Hubert Ciepły poinformował, że ogień został opanowany.

W godzinę od zgłoszenia udało się opanować ogień, który się nie rozprzestrzenia. Nie widać też zewnętrznych oznak pożaru. Sytuacja jest opanowana. Myślę, że dogaszanie zajmie jeszcze godzinę lub dwie, by mieć pewność, że już nie będzie żadnych zarzewi ognia – dodał rzecznik małopolskiej PSP.

ZOBACZ: Przerażające kulisy śmierci 39-letniej Natalii. Mąż wyznał, co zrobił swojej żonie

Oświęcim. Jedna osoba poszkodowana w wyniku pożaru

Pożar wystąpił w hali o wymiarach 30 m na 40 m, na miejscu pracował także pluton ratownictwa chemicznego. Strażacy poinformowali, że w zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. Zabrano ją do szpitala jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Na ten moment nie jest znana przyczyna pożaru.