Wiadomo, kto zginął w katastrofie samolotu pod Warszawą. Jest ważny apel o pomoc
Wypadek samoloty na lotnisku w Chrcynnie znajduje się pod lupą służb, ale lekarze skupiają się na uratowaniu dwóch poszkodowanych. Osoby te walczą o życie w szpitalu. Potwierdzono już tożsamość ofiar, a żona jednego z rannych mężczyzn apeluje o oddawanie krwi.
Tragiczny wypadek na lotnisku w Chrcynnie
Poniedziałek 16 lipca zakończył się tragicznie. Późnym wieczorem Polskę obiegła wiadomość, iż na lotnisku w Chrcynnie (woj. mazowieckie) doszło do katastrofy lotniczej. Samolot cessna wbił się w hangar, w którym byli ludzie.
Niemal od początku było wiadome, iż w wypadku pojawiły się ofiary śmiertelne. Bilans zatrzymał się na 5 zmarłych, ale lekarze nadal walczą o życie dwóch poszkodowanych. Łącznie rannych zostało 8 osób. Prokuratura przekazała nowe fakty na temat ofiar.
Tragedia w Poznaniu. Kim był sprawca strzelaninyŚledczy wiedzą, kim byli zmarli
W rozmowie z Faktem zastępczyni Prokuratora Rejonowego w Pułtusku Jolanta Świdnicka poinformowała, iż śledczy bez dwóch zdań ustalili już tożsamość wszystkich pięciu ofiar. - Na miejscu zginął pilot, dwaj mężczyźni i kobieta znajdujący się przed budynkiem oraz mężczyzna, który był we wnętrzu - powiedziała Jolanta Świdnicka.
Zastępczyni prokuratura wyjaśniła, że na pokładzie feralnego samolotu znajdowały się łącznie trzy osoby. Poza pilotem byli to dwaj mężczyźni, którzy byli w trakcie kursu spadochroniarskiego. Wszystko dobrze znali się na lotnictwie.
- Kursanci też byli pilotami. Obaj mają odpowiednie uprawnienia. Odbywali lot ćwiczebny, kończący szkolenie. Za sterami siedział instruktor - dodała Jolanta Świdnicka. Kto zginął w wyniku katastrofy cessny? Wśród ofiar jest pilot samolotu, ale także student Wojskowej Akademii Technicznej oraz pracownik baru działającego przy aeroklubie. Żona jednego z ciężko rannych mężczyzn zamieściła w sieci apel. Jej mąż przebywa na OIOM-ie.
Żona walczącego o życie mężczyzny apeluje o pomoc
Fakt ustalił, że w poniedziałkowej katastrofie na lotnisku w Chrcynnie zginął pracownik LOT-u. Mężczyzna na co dzień miał być pilotem rejsowym. Są to nieoficjalne i niepotwierdzone ustalenia dziennikarzy.
Mamy jednak pewność, że wśród osób walczących o życie znajduje się Zielony, czyli Artur Zieliński. Jego żona opublikowała na Facebooku wpis ze zdjęciem męża. Poprosiła o oddawanie krwi, gdyż banki RCKiK świecą pustkami, a w czasie walki o życie krew jest niezbędna.
- Drodzy znajomi, przyjaciele, rodzino i wszyscy dobrzy ludzie. Wczoraj w wypadku na lotnisku w Chrcynnie jednym z poszkodowanych został mój maż Artur Zielony Zieliński, człowiek wielu pasji kochający życie i to, co robi. Wielu z was kontaktujące się ze mną oferowało swoją pomoc, dlatego proszę, jeśli ktoś może to oddajcie krew dla Artura grupa ARh(-) - napisała pani Marzena. Dodała, że jej mąż znajduje się na OIOM-ie.
Źródło: fakt, natemat.pl, goniec.pl