W "Wiadomościach" boją się zmiany władzy? "Opozycja planuje zamach na media"
We wczorajszym głównym wydaniu "Wiadomości" z 25 października, TVP przygotowało materiał, w którym alarmuje swoich widzów. Według Telewizji Polskiej "opozycja planuje zamach na media". Czy to obawa przed spodziewaną już w najbliższym czasie zmianą władzy w Polsce?
"Wiadomości" ostrzegają Polaków w swoim materiale?
"Opozycja planuje zamach na media" - taki materiał pojawił się jako jeden z głównych podczas wieczornego wydania "Wiadomości" w środę 26 października. Prowadząca program Marta Kielczyk zapowiedziała materiał słowami: "Siłowe rozwiązania i hasła wolności mediów jednocześnie? Jak to się ma do standardów światowych i do powoływania się na zasady praworządności i demokracji?".
Materiał rozpoczął się od wypowiedzi Donalda Tuska. - Będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby telewizja rządowa, pisowska, zamieniła się znowu w telewizję publiczną - przypomniano słowa lidera opozycji, które wypowiedział przed wyborami na spotkaniu w Bydgoszczy.
Gdzie jest Grzegorz Borys? Byli sąsiedzi ujawnili nieznane fakty, tego nikt się nie spodziewał"Wiadomości" obawiają się zmiany władzy?
- Dziś priorytety wcale nie uległy zmianie - uważa autor materiału i przypomina słowa Włodzimierza Czarzastego. - Jak ktoś jest chory, podaje mu się lekarstwa - stwierdził w TVN24 jeden z liderów Nowej Lewicy. W swojej wypowiedzi dodawał jednak również, że jest przeciw temu, aby Telewizję Publiczną rozwiązywać, ale tego w materiale "Wiadomości" już nie pokazano widzom TVP.
- Leczeniem obecnie opozycja nazywa chęć przejęcia mediów publicznych. Szumne zapowiedzi mają jednak mało wspólnego z obowiązującym prawem - mówił lektor podczas materiału.
Pojawiła się również wypowiedź przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego. - Te wszystkie zapowiedzi są po pierwsze zapowiedzią bezprawia, a poza tym są one całkowicie nieskuteczne. Nie można bezprawnie uchylać ustaw - uważa Czabański.
"Wiadomości" obawiają się działań opozycji
- Informacje niby podstawowe, ale jak widać dla Tuska i jego ludzi wcale nie tak oczywiste, że w demokratycznym państwie prawa trzeba działać zgodnie z jego literą - stwierdza autor materiału.
Po chwili pokazano również kilka ujęć i migawek z poprzednich lat w TVP, za czasów innej władzy. Między innymi fragment, gdy publiczność programu Tomasza Lisa śpiewała Donaldowi Tuskowi "sto lat" czy migawkę z wywiadu z żoną byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Tego komentować nie trzeba - stwierdził na zakończenie materiału jego autor.
Źródło: Wiadomości TVP