Elżbieta Jaworowicz straci pracę w TVP? "Nadchodzi schyłek archaicznego formatu"
Elżbieta Jaworowicz i Danuta Holecka od dekad pozostają najpopularniejszymi gwiazdami TVP. Nie ma chyba osoby, która nie obejrzałaby chociaż jednego odcinka kultowej „Sprawy dla reportera”. Od ogłoszenia wyników tegorocznych wyborów parlamentarnych nie cichną głosy o zwolnieniach w telewizji publicznej. Okazuje się, że również Elżbieta Jaworowicz może skończyć na bruku.
Nadchodzą zwolnienia w TVP?
TVP w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości niewątpliwie zasłużyła na miano telewizji propagandowej. Można podejrzewać, że po zbudowaniu rządu przez opozycję dziennikarzy stacji dosięgnie „miotła kadrowa”. Wielu z nich nie kryje, że obawia się utraty intratnego zatrudnienia w państwowej stacji.
Nieoficjalnie mówi się, że z pracą pożegna się nawet prezes TVP Mateusz Matyszkowicz. Jego miejsce ma rzekomo zająć Janusz Daszczyński, który szefował Telewizji Polskiej w latach 2015-2016. Daszczyński, który obecnie zasiada w Radzie Programowej TVP, musiał ustąpić ze stanowiska na rzecz Jacka Kurskiego. Telewizji publicznej grozi także utrata 2 mld zł rekompensaty od państwa.
ZOBACZ TAKŻE: Tyle w TVP zarabiają Holecka i Adamczyk. Wyciekły kwoty, nie mogą narzekać
Śmierć 5-latka w Poznaniu. Zbysław C. twierdzi, że nie pamięta, co się stałoElżbieta Jaworowicz straci pracę
Nie jest tajemnicą, że opozycja może nie patrzeć łaskawym okiem na szefową „Wiadomości” TVP Danutę Holecką, która nie ukrywała stronniczości i promowała postulaty Prawa i Sprawiedliwości. Powody do obaw mogą mieć także jej najbliżsi współpracownicy. Chyba nikt jednak nie spodziewał się, że zmiany skoncentrują się na Elżbiecie Jaworowicz.
Dziennikarka prowadząca kultowy program „Sprawa dla reportera” jest związana z TVP od ponad czterech dekad. Format długo skupiał się na sprawach społecznych, unikając tym samym akcentów politycznych. Ostatnie kilkadziesiąt odcinków przypomina niestety farsę. Sztandarowym przykładem spadku jakości może być omawiana niedawno sprawa psa Ciapunia, oskarżonego o wyjadanie sąsiadom kapusty. To właśnie ten problem miał sprowadzić na Elżbietę Jaworowicz poważne kłopoty.
"Sprawa dla reportera" jest zbyt "archaiczna"?
Janusz Daszczyński, typowany na stanowisko nowego prezesa TVP, nigdy nie był fanem „Sprawy dla reportera”. W rozmowie z mediami nie ukrywał, że według niego program prowadzony przez Elżbietę Jaworowicz jest „archaiczny”.
ZOBACZ TAKŻE: TVP pokazała reklamę z Danutą Holecką. Internauci pękają ze śmiechu
- Nadchodzi schyłek tego archaicznego formatu. Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku - spłycania dramatów, o jakich opowiada i udziału w nim gwiazd disco-polo. Pamiętam, że za czasów mojej krótkiej, przerwanej przez PiS, prezesury, nie mogłem się nadziwić, że "Sprawa dla reportera" wywołuje tak wiele emocji, z pozwami włącznie. Ale gdy się dowiedziałem, że powstało nawet stowarzyszenie osób poszkodowanych przez program Elżbiety Jaworowicz, dziwić się przestałem - stwierdził.
Źródło: Wirtualne Media