W Parlamencie Europejskim powstała komisja ds. nielegalnej inwigilacji
Parlament Europejski poinformował w czwartek 10 marca, że powołał komisję śledczą, która zbada przypadki użycia oprogramowań szpiegowskich, w tym kontrowersyjnego Pegasusa, przez rządy unijnych państw. W lutym Polskę odwiedziła już specjalna delegacja ze Strasburga, którą zaniepokoiły doniesienia kanadyjskiego ośrodka Citizen Lab.
Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość może mieć poważne kłopoty. O ile wybuch wojny w Ukrainie zepchnął w polskiej polityce na dalszy plan aferę związaną z Pegasusem, o tyle unijni urzędnicy nie zapomnieli o nadużyciach w krajach członkowskich.
Jarosław Kaczyński, zdeterminowany by nie powoływać sejmowej komisji ds. Pegasusa, myślał zapewne, że sprawa zostanie szybko zapomniana. Ostatnio nawet marszałek Elżbieta Witek zasugerowała, by nie głosować nad powstaniem organu w obliczu konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Zakładając nawet, że zapału nie wystarczy samemu Pawłowi Kukizowi, który usilnie zabiegał o przewodnictwo w komisji, aferę, której ofiarami mieli być m.in. prawnicy i politycy opozycji, chce zbadać Parlament Europejski, a pierwszymi podejrzanymi stają się właśnie Polska i Węgry.
PE powołał komisję, która zbada użycie Pegasusa
W czwartek 10 marca PE poinformował, iż powołana została komisja śledcza, która zajmie się używaniem "oprogramowania szpiegowskiego Pegasus i podobnego" przez rządy unijnych państw. Jej zadaniem będzie również sprawdzenie, czy ze wskazanych narzędzi korzystano do celów politycznych, co sugeruje chociażby polska opozycja.
W komisji zasiądzie aż 38 osób powołanych na okres 12 miesięcy. Kadencja może być jednak dwukrotnie wydłużona o trzy miesiące, w zależności od potrzeb.
Jak podaje PAP, wcześniej w Strasburgu miało już miejsce publiczne wysłuchanie dotyczące m.in. wpływu Pegasusa na stan demokracji w całej Unii Europejskiej. Jedyną konkluzją było jednak stwierdzenie, że problem dotyczy całego świata, a nie tylko krnąbrnych dzieci UE, czyli Polski i Węgier.
Pegasus narzędziem do szpiegowania przeciwników władzy
W Polsce afera związana z Pegasusem wybuchła w grudniu 2021 roku, kiedy to kanadyjski ośrodek badawczy Citizen Lab poinformował senatora KO Krzysztofa Brejzę, że jego telefon był atakowany podczas kampanii wyborczej do parlamentu w 2019 roku.
Następnie okazało się, że ofiarami inwigilacji padli także prawnik Roman Giertych, który jest adwokatem Donalda Tuska, prokurator Ewa Wrzosek, mająca na swoim koncie wszczęcie śledztwa ws. wyborów kopertowych oraz Michał Kołodziejczak z AgroUnii i znany dziennikarz.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kamala Harris zwróciła się bezpośrednio do Polaków. Ma dla nich jedną wiadomość
Wojna w Ukrainie. Wiktor Suworow: Putin nie dożyje do Bożego Narodzenia
Rosyjski rząd spotkał się z Władimirem Putinem, tematem m.in. sankcje. Putin drwi z Zachodu
Źródło: PAP, Goniec.pl
