Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ujawniono treść gróźb wobec Donalda Tuska. "Odstrzelę go jak kaczkę"
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 08.01.2023 22:30

Ujawniono treść gróźb wobec Donalda Tuska. "Odstrzelę go jak kaczkę"

Donald Tusk
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Dziennikarze Newsweeka poinformowali, że na wolność wyszedł mężczyzna, który groził Donaldowi Tuskowi po zamachu na Pawła Adamowicza. Reporterzy ujawnili również treść gróźb wysyłanych do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, co zdecydowało o przyznaniu mu państwowej ochrony.

Państwowa ochrona dla Donalda Tuska

Pod koniec 2022 roku szef Platformy Obywatelskiej został objęty ochroną Służby Ochrony Państwa. Ma to związek z pojawiającymi się informacjami o groźbach śmierci kierowanych pod jego adresem. Zgodę na przyznanie ochrony SOP wyraził minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

- Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę - wyjaśnił Donald Tusk we wpisie na Twitterze.

"Zginął Adamowicz, teraz zginie Tusk"

Dziennikarze Newsweeka ujawnili, że za groźbami ma stać pochodzący z Trójmiasta Marcin L., który krótko po zamachu na Pawła Adamowicza w 2019 roku zadzwonił na numer alarmowy i powiedział operatorowi: "Zginął Adamowicz, teraz zginie Tusk. Do widzenia".

Mężczyzna miał być zachęcony zamachem na prezydenta Gdańska. Miał zadzwonić pod 112 ponownie i zagrozić śmiercią Tuska słowami: "Niech pani powie: 'zabiję k***ę'". Rozpoznano po głosie. Choć połączenie zostało wykonane z numeru zastrzeżonego, służby ustaliły jego pochodzenie i dwa dni później zatrzymały.

Marcin L. został skazany, ale wyszedł już na wolność. Zgodnie z ustaleniami reporterów Newsweeka do końca maja 2024 roku ma sądowy zakaz zbliżania się do Donalda Tuska. - Pewnie zauważyli, że jednak przekracza ten zakaz, a jest z Trójmiasta, więc istnieje realne zagrożenie, że tym razem zrealizuje swój zamiar i dopuści się zamachu na Tuska. Dlatego funkcjonariusze sami zgłosili się do Tuska, że jego bezpieczeństwo jest zagrożone - przekazał w rozmowie z dziennikarzami jeden ze współpracowników przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Wśród treści anonimów adresowanych do Donalda Tuska pojawiały się groźby i określenia takie jak: "proniemiecki popychl", "zdradziecka ku*wa", "folksdojcz" czy "ubecki donosiciel". Jeden z nadawców ostrzegał przewodniczącego PO, by "oglądał się za siebie", ponieważ "kupił już pistolet czarnoprochowy" i "odstrzeli go jak kaczkę". Podkreślał, że "nie żartuje" i jest zdeterminowany, by zrealizować swoje groźby.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Newsweek, Donald Tusk/Twitter

Tagi: Donald Tusk