Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Trzy pogrzeby zamiast wesela. Wracali z wakacji, byli prawie w domu, gdy spotkała ich tragedia
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 26.10.2024 18:43

Trzy pogrzeby zamiast wesela. Wracali z wakacji, byli prawie w domu, gdy spotkała ich tragedia

wypadek
Fot. OSP Mucharz

W miniony poniedziałek w Mucharzu doszło do koszmarnego wypadku. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe, co doprowadziło do śmierci trojga osób. Dwoje z nich było narzeczonymi - to 20-letnia Ania i sześć lat starszy Sebastian, którzy planowali wspólne życie. Niedawno zostali pochowani.

Narzeczeni zginęli w tragicznym wypadku

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (21 października), rano, w miejscowości Mucharz (pow. wadowicki). Doszło tam do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Seatem podróżowało czworo przyjaciół, mazdą jechał 29-letni Michał, policjant z Wadowic.

Siła uderzenia była tak duża, że jeden z pojazdów przebił barierki i zawisł na skarpie. Przed przyjazdem służb ratunkowych poszkodowanym udzielali pomocy inni kierowcy. Pomimo reanimacji dwie osoby z seata zginęły na miejscu. Kolejna zmarła w szpitalu.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe marki Mazda i Seat. Kierujący mazdą podróżował sam, natomiast seatem jechały cztery osoby. 20-letnia kobieta i 26-letni mężczyzna pomimo podjętej reanimacji ponieśli śmierć na miejscu. Z kolei 20-latka została przetransportowana do szpitala w Suchej Beskidzkiej, gdzie zmarła – przekazała małopolska policja.

Nie żyje jedna osoba, służby w akcji. Droga jest całkowicie zablokowana Usłyszeli dziwne odgłosy, chwilę później doszło do dramatu. W akcji wiele służb

Mieli brać ślub. Właśnie ich pochowano

Osoby, które podróżowały seatem to 26-letni Sebastian R. i 20-letnia Anna Z. wraz z bratem mężczyzny 23-letnim Mateuszem R., a także znajomą pary, 20-letnią Sabiną B., którzy wracali z lotniska w Katowicach Pyrzowicach. Właśnie zakończyli wymarzone wakacje w Tunezji. Do tragedii doszło około 30 km od domu braci. Sebastian i Ania planowali byli narzeczonymi, mieszkali wspólnie w Jordanowie, planowali ślub.

ZOBACZ: Dramat w polskiej miejscowości. 9-latek walczy o życie, w akcji śmigłowiec LPR 

Jak podaje Gazeta Krakowska, pogrzeb Sebastiana odbył się w jego rodzinnej wsi niedaleko Jordanowa - Sidzinie. “Kościół i podwórze świątyni pełne były rodziny, kolegów i koleżanek, znajomych młodego mężczyzny” - opisuje serwis. Młodszy brat nie był na uroczystości, walczy o życie w szpitalu. Pogrzeby Ani i Sabiny miały miejsce dzień później. Ania została pochowana na cmentarzu w Tęgoborzu koło Nowego Sącza, Sabina w rodzinnym Osielcu koło Jordanowa. 

Policja bada okoliczności tragedii

Policja ustala szczegółowe okoliczności wypadku. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. Zlecono m.in. badania krwi pod kątem alkoholu i innych używek, sekcje zwłok ofiar oraz sprawdzenie stanów technicznych samochodów. Na chwilę obecną nie wiadomo, co było przyczyną tragedii.

Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili szczegółowe oględziny. Droga była przez kilka godzin zablokowana. Ciała ofiar decyzją prokuratora zabezpieczono celem przeprowadzenia sekcji. Śledztwo prowadzone w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, pozwoli wyjaśnić dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku drogowego – informuje policja.