Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tragiczny wypadek ojca pięciorga dzieci. Nie wyłączył telefonu, żona wszystko słyszała
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 03.04.2023 07:49

Tragiczny wypadek ojca pięciorga dzieci. Nie wyłączył telefonu, żona wszystko słyszała

None
Jay Bridgehouse/Facebook

32-letni Jay Bridgehouse z Wielkiej Brytanii spełnił swoje wielkie marzenie i wybrał się w "podróż życia" do Tajlandii. Pewnego dnia mężczyzna w trakcie jazdy motocyklem zadzwonił do swojej partnerki. Nagle rozmowę przerwał potężny huk. Kobieta wiedziała, że stało się coś okropnego…

Koszmarny wypadek Brytyjczyka

26 lutego wczesnym rankiem mężczyzna podróżował motocyklem po wyspie Koh Samui w południowej części Tajlandii. W trakcie jazdy postanowił zadzwonić do swojej dziewczyny, która razem z nim udała się w wymarzoną podróż. Rozmowę niespodziewanie przerwał olbrzymi huk

Motocykl mężczyzny zderzył się z ciężarówką. Co gorsze, w chwili wypadku mężczyzna nie miał założonego kasku. Brytyjczyk odniósł poważne obrażenia głowy i w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Już wkrótce listonosze zapukają do drzwi milionów Polaków, niosą złe wieści. Wręczą ważne pismo

Rozpoczęła się walka o życie 32-latka

Lekarze błyskawicznie rozpoczęli walkę o życie mężczyzny. 32-latek przeszedł pilną operację i początkowo medycy mieli dobre prognozy dla rodziny. Spodziewali się, że Jay obudzi się w ciągu czterech do sześciu godzin po operacji. 

Niestety jego stan nagle się pogorszył. Brytyjczyk zapadł w śpiączkę oraz zachorował na zapalenie płuc. Co więcej, doszło do kolejnego krwawienia do mózgu. Przez kilkanaście dni mężczyzna pozostawał pod respiratorem, utrzymującym jego funkcje życiowe. Ostatecznie 18 marca Jay przegrał walkę o życie.

"Jestem bardzo wdzięczna, że doświadczyłam takiej miłość, jak twoja"

Rodzina zmarłego 32-latka jest załamana. Jak informuje "Daily Mail", bliscy 32-latka zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów opieki medycznej. Następnie wyruszyli do Tajlandii, aby sprowadzić ciało Jay'a z powrotem do Wielkiej Brytanii. - Jay kochał życie, zabawę i rodzinę. Był wspaniałym tatą i synem i był kochany przez wszystkich - mówili w rozmowie z "Manchester Evening News" rodzice Brytyjczyka.

Brytyjczyk osierocił czwórkę biologicznych dzieci w wieku od 6 do 13 lat oraz 2-letnią pasierbicę. - Jestem bardzo wdzięczna, że doświadczyłam takiej miłość, jak twoja. Może nie byliśmy idealni, ale kochaliśmy się nawzajem i wiedzieliśmy, że będziemy ze sobą zawsze (...) Zostawiłeś moje serce puste i złamane - napisała w poście na Facebooku partnerka Jay'a.

Źródło: dailymail.co.uk