Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tragedia na drodze, nie żyje młody mężczyzna. Tuż przed śmiercią popełnił fatalny błąd, ratownicy byli bezradni
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 15.12.2024 18:02

Tragedia na drodze, nie żyje młody mężczyzna. Tuż przed śmiercią popełnił fatalny błąd, ratownicy byli bezradni

służby
fot. OSP w Siemyślu

Kolejne tragiczne informacje docierają z polskiej miejscowości. Bilans trwającego weekendu jest wyjątkowo dramatyczny. Policja potwierdza śmierć 25-letniego motocyklisty. Młody chłopak popełnił dwa błędy, które okazały się tragiczne w skutkach. 

Tragiczny weekend na polskich drogach, wiele ofiar śmiertelnych

Aktualnie trwający weekend na polskich drogach należy do jednego z najbardziej tragicznych w ostatnim czasie. Jak wynika z policyjnych statystyk za dzień 14 grudnia, doszło do 43 wypadków drogowych, w których życie straciły 3 osoby. 51 zostało rannych.

Już wiadomo, że ten bilans wzrośnie. W nocy z soboty na niedzielę doszło do wielu tragedii. Informowaliśmy między innymi o śmierci trzech młodych osób na Podlasiu, a także wypadku w Jurkowicach (woj. świętokrzyskie), w którym zginął 16-latek. Teraz policja potwierdza kolejne tragiczne zdarzenie. 

Tragedia na polskiej trasie, nie żyje 16-latek. Z auta zostały strzępy, policjanci odkryli porażającą prawdę

Tragedia na drodze, nie żyje 25-latek

Do koszmarnego wypadku doszło w Siemyślu niedaleko Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie). W nocy z soboty na niedzielę ok. godz. 2.00 do służb wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem motocyklisty. Wiadomo, że warunki panujące na drogach były tej nocy wyjątkowo niebezpieczne. Droga była śliska, a widoczność ograniczona przez lokalne mgły.

ZOBACZ: Nie żyje 70-latka. Dramatyczne zajście

25-letni kierowca motocykla typu cross według wstępnych ustaleń policji, prawdopodobnie stracił panowanie nad maszyną i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Służby przekazały dramatyczne okoliczności, tej tragedii można było uniknąć.

Popełnił dwa fatalne błędy

25-letni motocyklista zginął na miejscu. Jak się okazuje, jego maszyna nie była dopuszczona do ruchu, a on sam poruszał się bez kasku. Siła uderzenia była zbyt duża, motocyklista zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Na miejscu służby pracowały do późnych godzin nocnych. Okoliczności tragedii wyjaśniane będą pod nadzorem prokuratora.

ZOBACZ: Awaryjne lądowanie na Okęciu. Na pokładzie ponad 100 osób