Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 76-latek jechał motocyklem. On i jego 74-letnia pasażerka nie żyją. Są wstępne ustalenia śledczych
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 28.07.2022 19:28

76-latek jechał motocyklem. On i jego 74-letnia pasażerka nie żyją. Są wstępne ustalenia śledczych

Motocyklista i pasażerka jednośladu nie żyją, lekarze walczyli do końca
KP PSP Brzeg

76-letni motocyklista i jego 74-letnia pasażerka zginęli w wypadku na Dolnym Śląsku. Natychmiastowa reanimacja nie pomogła. Chociaż zarówno policjanci, jak i straż pożarna oraz pogotowie robili co w ich mocy, życia poszkodowanych nie udało się uratować. Okoliczności wypadku nie dawały jednak dużej nadziei na sukces akcji ratowniczej.

Motocyklista z powiatu opolskiego na Dolnym Śląsku chciał jedynie skorzystać z pięknej pogody, ale wraz ze swoją pasażerką nigdy nie wrócił do domu. Doniesienia policji i straży pożarnej z Brzegu potwierdzają, że nigdy nie wiadomo, co przygotował dla nas los.

Do zdarzenia doszło w środę na drodze krajowej nr 39 w Rogalicach. 76-latek jechał motocyklem. Pasażerką była 74-letnia kobieta. Oboje zginęli, chociaż lekarze do końca walczyli o ich życie. To, że nie doszło do zgonu w momencie wypadku, to prawdziwy cud.

Rogalice: śmiertelny wypadek 76-letniego motocyklisty

Jeszcze nie wiadomo, co doprowadziło do wypadku, ale wiadomo, jak wyglądał jego przebieg. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 76-letni kierowca motocykla z nieznanych przyczyn zjechał do osi jezdni w wyniku czego doszło do zderzenia z ciężarowym dafem - podała policja z Brzegu.

Taką samą wersję wydarzeń podaje tamtejsza straż pożarna. Strażacy precyzują, że maszyna, jaką podróżowali poszkodowani to motocykl marki Yamaha. - Motocyklem podróżowały dwie osoby i obie te osoby wymagały udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Kierowca ciężarówki podróżował sam, nie uskarżał się na żadne dolegliwości - podał asp. Marek Zagórski.

Zdjęcia udostępnione przez policję oraz straż pożarną potwierdzają, że motocykl został doszczętnie zniszczony. W przypadku tego typu zdarzeń kierowcy i pasażerowie jednośladów giną na miejscu. Tym razem stało się jednak inaczej. Nadzieja na uratowanie 76-latka i 74-letniej kobiety tliła się do końca.

Motocykl był roztrzaskany. Fot.: Policja Opolska
Motocykl był roztrzaskany. Fot.: Policja Opolska

Walka o życie trwała do końca

Kiedy służby dotarły na miejsce, wiedziały, że kluczowa jest każda sekunda walki o życie 76-latka i 74-letniej pasażerki motocyklu biorącego udział w wypadku w Rogalicach. Natychmiastowa reanimacja była jedną z pierwszych akcji strażaków.

Konieczne było szybkie przetransportowanie kobiety i mężczyzny do szpitala, tak by lekarze mogli przejąć walkę o ich życie. - Obie osoby poszkodowane, zostały przetransportowane śmigłowcem LPR oraz karetką ZRM do szpitala - poinformował asp. Marek Zagórski ze straży pożarnej w Brzegu.

Niestety walka o życie poszkodowanych w wypadku w Rogalicach zakończyła się porażką. - W wyniku poniesionych obrażeń kierowca yamahy i jego 74-letnia pasażerka zmarli w szpitalu - przekazał podkom. Karol Brandys z Policji Opolskiej.

Policja apeluje o rozwagę 

Tragiczny wypadek na DK 39 został wykorzystany do przekazania apelu. Policja zwraca się z prośbą o to, by nie tylko w czasie wakacji 2022 na drodze zachowywać się z rozwagą. Wystarczy chwila, by życie stracić, lub je uratować.

- Pamiętajmy, aby za kierownicę zawsze wsiadać wypoczętym i nigdy się nie śpieszyć. Kiedy w trakcie podróży poczujemy się senni czy osłabieni, warto zrobić pauzę, odpocząć i dopiero wtedy ruszać w dalszą drogę. Za kierownicą wystarczy chwila naszej nieuwagi, a możemy to przepłacić zdrowie lub nawet życiem. Kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania, rozwagą i ostrożnością. Stosujmy się do ograniczeń prędkości i szanujmy prawo drogowe. Wówczas wakacje 2022 na drodze staną się bezpieczniejsze, a nasza mapa wypadków śmiertelnych nie będzie się tak szybko zapełniała - czytamy w specjalnym apelu policji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, materiały policyjne, psp brzeg