Władimir Putin spełnia swój plan krok po kroku? Eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich są pewni, że w najbliższym czasie dojdzie do zmasowanego ataku sił rosyjskich. W Donbasie trwają intensywne walki. Cierpią na tym również mieszkańcy okupowanych terenów Ukrainy. Jak donosi rzeczniczka praw obywatelskich, Ludmyła Denysowa, w obwodzie chersońskim powstało więzienie, w którym przetrzymywani są zatrzymani pod byle pretekstem ukraińscy obywatele, a na miejscu, w celu wyciągnięcia od nich informacji, są torturowani.
W sieci pojawiły się najnowsze zdjęcia Aliny Kabajewej. Była gimnastyczka, która ma być rzekomą kochanką Władimira Putina, wydaje się odmieniona. Rosyjskie media sugerują, że mogła skorzystać z pomocy chirurga plastycznego. O Alinie Kabajewej jest w ostatnim czasie głośno z powodu doniesień o jej związku z Władimirem Putinem. Pojawiały się spekulacje, że gwiazda ukrywa się w miejscu, znanym tylko prezydentowi Rosji.Alina Kabajewa wychodzi z ukryciaAlina Kabajewa to rosyjska mistrzyni olimpijska w gimnastyce, która dwukrotnie zdobywała medale dla swojego kraju - w 2000 r. brąz, a cztery lata później złoto. Wielokrotnie wygrywała również w tej dziedzinie mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy. W 2008 r. o sportsmence znów zrobiło się głośno, za sprawą doniesień o rzekomym romansie z Władimirem Putinem. Tezę o związku z rosyjskim prezydentem potwierdzał też Aleksiej Nawalny. W związku z wojną w Ukrainie temat Kabajewej ponownie zaistniał, choć w ostatnim czasie próżno było szukać jakichkolwiek nowych informacji na temat byłej gimnastyczki. To dało podłoże do kolejnych spekulacji. Podejrzewano, że gwiazda może ukrywać się w Szwajcarii, a nawet, że została przeniesiona do przeciwatomowego bunkru. Nieoczekiwanie, Kabajewa postanowiła jednak pokazać się publicznie. Operacja plastyczna?Na Instagramie Ekateriny Sirotiny pojawiły się zdjęcia z prób do pokazu gimnastyki artystycznej podczas organizowanego przez Kabajewę charytatywnego wydarzenia Alina Festival. Na fotografiach widzimy również samą sportsmenkę. Rosyjscy dziennikarze komentujący fotografie zauważają, że gwiazda przeszła zaskakujące zmiany. Twarz Kabajewej nie wygląda już tak jak wcześniej. Pojawiły się spekulacje, że 38-latka mogła poddać się zabiegowi medycyny estetycznej. "Cosmopolitan" wyraził opinię, że zmiany działają na niekorzyść urody rzekomej partnerki Władimira Putina. Niektórzy komentujący twierdzą również, że olimpijka mogła udać się do tego samego chirurga, z którego usług korzysta rosyjski prezydent. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Ekaterina Sirotina (@ekaterina_sirotina_official) Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Ekaterina Sirotina (@ekaterina_sirotina_official) Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Kazimierz Marcinkiewicz wyznał prawdę o tym, jak teraz żyje. "Mam na kromkę chleba"Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" zamieszkał z żoną. Fani mają jednak poważne zmartwienieMatura język angielski 2022. Jak napisać maila i pocztówkę po angielskuŹródło: onet.pl
Znany kanał śledczy General SVR opublikował na swoim telegramie niebywałe doniesienia na temat jednej z córek Władimira Putina. Rosyjski dyktator miał jej zakazać opuszczania Rosji, ponieważ obawia się, że mogłaby ona już więcej nie wrócić. 37-letnia Maria Woroncowa miała się dowiedzieć o decyzji ojca w nietypowy sposób. Już prawie dwa miesiące trwa rosyjska inwazja na terytorium Ukrainy. Niestety, ale każdego dnia światowe media informują o nowych, kuriozalnych czynach, których dopuszczali się rosyjscy żołnierze względem bezbronnej ludności cywilnej. Światowe media zastanawiają się, gdzie tak naprawdę znajdują się dzieci dyktatora, a także jaki mają stosunek do zaistniałej sytuacji. Jakiś czas temu, informowały one o tym, że aktualna partnerka Putina, Alina Kabajewa wraz z czwórką jego najmłodszych dzieci, znalazła schronienie w Szwajcarii. Tym razem medialne doniesienia dotyczą jednej z dwóch "oficjalnych" córek rosyjskiego przywódcy, Marii Worońcowej. Dziennikarze śledczego portalu General SVR poinformowali za pośrednictwem swojego Telegramu, że kobieta otrzymała kategoryczny zakaz opuszczania Rosji, który został nałożony przez jej ojca. Władimir Putin obawia się, że mogłaby już nigdy nie wrócić.
Władimir Putin nakazał wstrzymanie ataków na zakład Azowstal w Mariupolu, a do internetu trafiło nagranie, na którym instruuje w tej sprawie szefa resortu obrony Siergieja Szojgu. Mimo tego wojska kontynuują ostrzał. Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, podejrzewa, że spotkanie prezydenta z ministrem miało "złamać morale obrońców Ukrainy".Przejęcie całkowitej kontroli nad Mariupolem to jeden z celów rosyjskich żołnierzy. Dzięki temu mogliby utworzyć połączenie lądowe między zaanektowanym Krymem a Rosją, o czym pisaliśmy w tym artykule.
Wolfgang Schomburg, były sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK), uważa, że proces dotyczący zbrodni wojennych przeciwko rosyjskim żołnierzom może zakończyć się sukcesem. Ma również nadzieję, że uda się osądzić samego Władimira Putina. Prawnik wskazał, że "nie byłby to pierwszy przywódca państwa, który musiał odpowiedzieć za swoje czyny".Tymczasem wojna w Ukrainie trwa już prawie dwa miesiące, a Rosjanie nieustannie atakują wschodnie regiony kraju. O tym, jakiego odkrycia dokonano niedaleko Mariupola można przeczytać w tym artykule.
Władimir Putin zdecydował się na przerwanie ataków na zakłady metalurgiczne Azowstalu umiejscowione w okupowanym Mariupolu. O swojej decyzji poinformował ministra obrony, Siergieja Szojgu, który przyjął, jak i wykonał rozkaz rosyjskiego prezydenta. Spotkanie obu polityków było transmitowane za pośrednictwem propagandowej telewizji Rossija24. W czwartek 21 kwietnia doszło do oficjalnego spotkania Władimira Putina oraz ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu. Głównym tematem rozmów była aktualna sytuacja na Ukrainie, a przede wszystkim postępy wojsk rosyjskich na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Siergiej Szojgu poinformował Putina, że do ustabilizowania działań, a przede wszystkim finalizacji całej akcji, potrzeba jeszcze kilku dni. Podkreślił również, że w chwili obecnej trwa potężna blokada obiektu, przez którą ukraińskie siły nie mają wystarczających sił, by przeciwstawić się działaniom agresora. Dodał również, że na terenie zakładów znajdują się cywile, którzy szukają schronienia, jak również obrońcy miasta. Szojgu podkreślił, że siły Federacji Rosyjskiej zrobiły wszystko, co w ich mocy, by chronić bezbronną ludność cywilną. W jego opinii, akcja ewakuacyjna zakończyła się sukcesem, ponieważ z Mariupola ewakuowano ponad 142 tysiące "obywateli".Warto podkreślić, że spotkanie obu polityków było transmitowane na łamach propagandowej telewizji Rossija24. Jej przekaz był bezpośrednio skierowany do rosyjskich obywateli, którzy poprzez skuteczną dezinformację nie mają pojęcia o tym, co tak naprawdę dzieje się na terytorium Ukrainy.
Z ust Władimira Putina padły niebywałe słowa odnoszące się do podjętych działań wojennych na terenie Ukrainy. Podkreślił, że do podjęcia takiej, a nie innej decyzji, zmusiła go niezwykle ciężka sytuacja, która miała miejsce na terenie Donbasu. Rosyjski przywódca zdradził, dlaczego zaatakował sąsiedni kraj, a także poinformował, że wszystkie założenia zostaną zrealizowane.Władimir Putin skrzętnie wykorzystuje wszelkie narzędzia propagandowe, by szerzyć swoją niezwykle skrzywioną optykę dotyczącą sytuacji w Ukrainie. Rosyjski przywódca poinformował, że jego naród chce zaprowadzić pokój na terenie Donbasu. W jego opinii, Rosja chce uchronić Ukraińców przed zbrodniczym reżimem, który rzekomo ma miejsce w ich kraju. Rosyjski przywódca zdradził, dlaczego zdecydował się na tak drastyczny ruch i zaatakował niepodległe, suwerenne państwo.Putin podkreślił, że Rosja będzie dążyć do "normalizacji" życia na terenach samozwańczych republik Doniecka i Ługańska. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że głównym celem jego wojsk jest pomoc ludności zamieszkującej region Donbasu.- Osiągniemy sytuację, w której życie wróci tam stopniowo do normalności, zmieni się na lepsze - przekazał prezydent Rosji w trakcie spotkania rady nadzorczej pozarządowej organizacji Rosja-Kraj Możliwości.Dodał również, że przez ostatnie osiem lat na terenie Ługańskiej Republiki Ludowej trwały straszliwe walki i bombardowania.
Federacja Rosyjska odrzuciła oficjalną propozycję, która została wystosowana przez sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Odnosiła się ona do wprowadzenia czterodniowej przerwy humanitarnej na czas Wielkanocy. Przedstawiciel Kremla miał zaznaczyć, że "wezwania do i zawieszenia broni są w tych okolicznościach bardzo nieprawdziwe i nieszczere".Już od niemal dwóch miesięcy trwa rosyjska agresja na terytorium Ukrainy. Każdego dnia na jaw wychodzą nowe fakty o brutalnych zbrodniach popełnianych przez wojska Federacji Rosyjskiej względem narodu ukraińskiego. Światowi przywódcy od dłuższego czasu podejmują wszelkie próby, by zakończyć ten krwawy konflikt, aczkolwiek ich starania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. We wtorek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ponownie odniósł się do sytuacji tuż za naszą wschodnią granicą, a przede wszystkim otwarcie potępił rosyjską ofensywę. Zaapelował również do tamtejszych władz o co najmniej czterodniową "humanitarną przerwę" w działaniach wojennych z okazji prawosławnej Wielkanocy. - Proszę dziś o czterodniową przerwę humanitarną w Wielki Tydzień, od czwartku do niedzieli, aby umożliwić otwarcie szeregu korytarzy humanitarnych na Ukrainie - zaproponował Guterres. Jego apel został ponowiony przez stronę ukraińską, jak również rosyjską inteligencję, która nie jest przychylna działaniom Władimira Putina względem Ukrainy. .@antonioguterres закликав встановити з 21 квітня «великоденну гуманітарну паузу» для організації гуманітарних коридорів і евакуації цивільних. Позиція московського фюрера була озвучена вже за декілька годин на Радбезі Послухайте і ви! Не мені ж одному це трійло регулярно терпіти pic.twitter.com/mV0YkHSGfQ— Sergiy Kyslytsya (@SergiyKyslytsya) April 20, 2022
Władimir Putin może zostać obalony na drodze zamachu stanu? W taki scenariusz nie wierzą eksperci, którzy większą szansę na zakończenie wojny w Ukrainie widzą w osłabnięciu rosyjskiej armii. Niemniej, prezydent Rosji wpadł w poważne tarapaty i mierzy się z niespotykanym dotąd kryzysem wizerunkowym. Stać za nim ma głównie krach ekonomiczny wywołany zachodnimi sankcjami.Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie i kolejnych ujawnionych zbrodni armii Władimira Putina cały świat z niepokojem patrzy na kolejne ruchy dyktatora. Widząc cierpienia Ukraińców, jedynym wyjściem z impasu wydaje się być dziś już nie dyplomatyczne przekonywanie, tylko jak najszybsze odsunięcie od władzy przywódcy Rosji.Niestety, w to trudno jest wierzyć, gdy spojrzy się na ogromne poparcie, jakim cieszy się wśród społeczeństwa. Mówi się, że wiele zdziałać mogliby w tej sprawie oligarchowie, którzy cierpią na zachodnich sankcjach, ale czy jest, choć cień szansy na obalenie mocarza? Eksperci są sceptyczni.
Ukraina ostrzega, że w najbliższych dniach może dojść do rosyjskich prowokacji w Chersoniu. Rosjanie mogą szykować się do ostrzału ludności cywilnej, za który obarczą winą stronę ukraińską. Na zajętym obszarze i okolicznych terenach podmiejskich zaplanowano przeprowadzenie "referendum".Celem "referendum" ma być utworzenie Chersońskiej Republiki Ludowej. Dowództwo Operacyjne "Południe" Armii Ukraińskiej poinformowało w Poniedziałek Wielkanocny, że na południu kraju zaobserwowano wskazujące na to ruchy Rosjan.
Władimir Putin w najbliższych dniach spotka się z łyżwiarzami figurowymi, którzy zdobyli medale na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Prezydent Rosji z obawy o swoje zdrowie miał wysłać zawodników na przymusową kwarantannę.Rosyjska agresja na Ukrainę trwa od 54 dni. W Poniedziałek Wielkanocny rosyjskie rakiety spadły na Lwów. Na skutek ataku osiem osób zginęło, a co najmniej jedenaście zostało rannych. Z informacji przekazywanych przez władze wynika, że wśród ofiar są dzieci.
Ukraiński sztab generalny poinformował, że istnieją przesłanki, by sądzić, że rosyjskie wojska rozpoczęły ofensywę we wschodniej części Ukrainy. Wojska Putina szczególnie zintensyfikowały swoje działania w pobliżu Doniecka i w obwodzie charkowskim.- Rejestruje się znaki rozpoczęcia operacji ofensywnej we Wschodniej Strefie Operacyjnej. W obwodach charkowskim i donieckim rosyjski agresor zintensyfikował działania ofensywne i szturmowe - podaje Sztab Generalny Ukrainy.
Władimir Putin wydał nowe oświadczenie, w którym zaznaczył, że "polityka gospodarczego blitzkriegu wobec Rosji zawiodła", a sankcje przyczyniły się do wzrostu inflacji, pogłębienia bezrobocia oraz pogorszenia dynamiki gospodarczej w krajach, które postanowiły ukarać Rosję za agresję w Ukrainie.Od lutego bieżącego roku Unia Europejska nałożyła pięć pakietów sankcji na Rosję. Obejmują one między innymi rosyjską gospodarkę, sektor finansowy, majątki oligarchów, jak i interesy Władimira Putina. Zagraniczne restrykcje doprowadziły do zablokowania około 300 miliardów dolarów z około 640 miliardów dolarów, które Rosja w momencie inwazji na Ukrainę posiadała w rezerwach złota i walut.
Bliski przyjaciel Władimira Putina, prorosyjski polityk Wiktor Medwedczuk wystosował specjalny apel zarówno do rosyjskiego przywódcy, jak i Wołodymyra Zełenskiego. Mężczyzna chce zostać wymieniony na obrońców, a także zwykłych mieszkańców oblężonego Mariupola. Z jego ust padły znaczące słowa. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nowe nagranie z Wiktorem Medwedczukiem, który kilka dni temu wpadł w ręce tamtejszych sił. Prorosyjski polityk wystosował nietypową prośbę zarówno do prezydenta Zełenskiego, jak i samego Władimira Putina.Mężczyzna zaproponował wymianę, która byłaby korzystna dla obu ze stron. Chce zostać wymieniony na obrońców i mieszkańców oblężonego Mariupola.W materiale udostępnionym przez SBU podkreśla, że spora część mieszkańców oblężonego Mariupola nie ma fizycznej możliwości, by w bezpieczny sposób skorzystać z korytarzy humanitarnych.Медведчук звернувся до президентів України та РФ з проханням обміняти його на захисників і мешканців Маріуполя➡️ https://t.co/38idVfRTSl pic.twitter.com/4IvIzdouJe— СБ України (@ServiceSsu) April 18, 2022
Była doradczyni amerykańskich prezydentów i ekspertka ds. Rosji udzieła wywiadu "Newsweekowi", w którym opowiedziała o szansach Ukrainy i Rosji na wygranie wojny, a także planach Władimira Putina i wielkiej zmianie mentalnej, jaką przeszedł w ostatnich latach. - Powinniśmy się naprawdę bać zmian, które w nim zaszły - ostrzegła.Angela Stent jest ekspertem ds. polityki zagranicznej specjalizującym się w stosunkach USA i Europy z Rosją. W latach 1999-2001 pracowała w administracjach prezydentów Billa Clintona i George'a W. Busha Juniora, a następnie była Narodowym Oficerem Wywiadu Rosji i Eurazji w Krajowej Radzie Wywiadu.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn uważa, że "Rosja łączy terror z grabieżą największych zasobów Ukrainy". Jego zdaniem dowodem na chęć splądrowania sąsiada jest przegrupowywanie rosyjskich wojsk i nowe ofensywy w dwóch obwodach na wschodzie kraju.Wojna w Ukrainie trwa już 53 dni. O tym, kiedy Władimir Putin może ogłosić jej zakończenie pisaliśmy w tym artykule.
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej opublikowała oświadczenia majątkowe deputowanych. Z wykazu wynika, ile zarobili prezenter propagandowego kanału Rossja 1 Jewgienij Popow i jego żona Olga Skabiejewa, która również przekazuje prokremlowskie treści w telewizji. W ubiegłym roku na ich konto wpłynęło około 1,7 mln zł. - Tyle dostają za oszukiwanie Rosjan - ocenił jeden z sojuszników rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. W obliczu wojny w Ukrainie Rosjanie zostali odcięci od mediów społecznościowych. W telewizji mają dostęp wyłącznie do prorządowych przekazów, w których nie pojawiają się informacje o stratach rosyjskiej armii. W ten sposób Kreml serwuje społeczeństwu "propagandę sukcesu".
Daniel Szeligowski, ekspert PISM, przekonywał w rozmowie z "Wirtualną Polską", że wojna w Ukrainie wcale nie skończy się przed 9 maja. Jego zdaniem dla Władimira Putina dużo ważniejsze będzie ogłoszenie zakończenia wojny pod koniec roku, gdy przypada rocznica powstania ZSRR. Specjalista wskazał, jakie działania mogą podjąć wojska, aby zrealizować plan "C".O tym, jaki może być przebieg ofensywy w Donbasie portal goniec.pl rozmawiał z innym ekspertem wojskowym - mjr rez. dr inż. pil. Michałem Fiszerem. Więcej na ten temat można znaleźć w tym artykule.
Kanclerz Austrii Karl Nehammer zdradził szczegóły spotkania z Władimirem Putinem. Na antenie NBC przekonywał, że rozmowa była "twarda i szczera". Pod koniec konsultacji prezydent Rosji miał powiedzieć po niemiecku, że "lepiej, aby wojna skończyła się wcześniej niż później". - On żyje we własnym świecie - ocenił austriacki polityk.Austria, którą Karl Nehammer rządzi od grudnia 2021 r., ma neutralność wpisaną do konstytucji. Kanclerz był pierwszym i jak dotąd jedynym politykiem z państwa członkowskiego Unii Europejskiej, który spotkał się w cztery oczy z Władimirem Putinem po rozpoczęciu wojny w Ukrainie.
Władimir Putin podpisał ustawę wprowadzającą kary za porównywanie ZSRR z nazistowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej. Rosyjskie media donoszą, że obywatelom grozi grzywna w wysokości do 50 tys. rubli lub 15-dniowy areszt. To już kolejny dokument dotyczący kar wprowadzony w Rosji w trakcie inwazji na Ukrainę.Tymczasem wojna w Ukrainie trwa już 53 dni. O tym, jaki może być przebieg kluczowej ofensywy w Donbasie pisaliśmy w tym artykule.
Prezydent Słowacji Zuzana Czaputova zwróciła się z pilnym apelem do Władimira Putina. Polityczka chce, by prezydent Rosji zatrzymał okrucieństwa w Ukrainie, w tym gwałty na kobietach i dzieciach dokonywane przez rosyjskich żołnierzy. - Krzywdzenie bezbronnych pokazuje Twoją słabość - stwierdziła.Każdy dzień wojny w Ukrainie przynosi kolejne dramatyczne doniesienia o brutalności i bestialstwie żołnierzy rosyjskiej armii. Tortury i gwałty są tam na porządku dziennym i dotyczą nie tylko kobiet, ale i małych dzieci.Ostatnio ukraińska rzeczniczka praw człowieka podała, że wojska Putina krzywdzą nawet dziewczynki, które nie ukończyły jeszcze 10. roku życia. Z kolei w Buczy w jednej z piwnic przetrzymywano i regularnie wykorzystywano seksualnie 25 dziewcząt i kobiet.
Kreml opublikował najnowsze oświadczenie majątkowe Władimira Putina. Wynika z niego m.in., że prezydent Rosji zarobił w ostatnim roku ponad 10 milionów rubli, a w swoim posiadaniu ma trzy skromne samochody, dwa mieszkania i przyczepkę kempingową. Nie od dziś wiadomo jednak, że rosyjski przywódca ujawnia tylko szczątkową część swojego imponującego dobytku.Władimir Putin to według niezależnych źródeł jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Dyktator słynie bowiem z zamiłowania do luksusu, ma słabość do drogich zegarków, wielkich nieruchomości oraz jachtów. O tym wszystkim jednak ani słowa w najnowszym oświadczeniu majątkowym za 2021 rok, które opublikował Kreml.
Prezydent Ukrainy zapowiedział, że "zniszczenie ukraińskich obrońców w Mariupolu będzie końcem negocjacji z Rosją". Wołodymyr Zełenski, cytowany przez Ukraińską Prawdę, zdradził, że trwają rozmowy w sprawie tego, by pomóc ukraińskim obrońcom w Mariupolu, ale Rosjanie żądają, by się poddali.Ukraińska Prawda donosi, że rozmowy pomiędzy Ukrainą a Rosją znalazły się w ślepym zaułku po tym, jak wstrząsające zbrodnie żołnierzy Putina w Buczy i Borodziance wyszły na jaw. - Mariupol może być jak dziesięć Borodzianek i chcę powiedzieć, że zniszczenie naszych wojskowych, naszych chłopców postawi kropkę we wszystkich negocjacjach - stwierdził w rozmowie z mediami Wołodymyr Zełenski.
Niespodziewana deklaracja Władimira Putina. Prezydent Rosji teraz planuje ponowny podbój kosmosu. Wyznaczył już pierwszy cel, którym jest... Księżyc. - Musimy skutecznie stawić czoła wyzwaniom związanym z badaniem przestrzeni kosmicznej - oświadczył Władimir Putin w 61. rocznicę pierwszego historycznego lotu Jurija Gagarina.Rosja chce zaczerpnąć z historii po raz kolejny i planuje wznowienie historycznego wyścig kosmicznego? Najnowsze słowa Władimira Putina wskazują, że jest to plan, na jaki obecnie kieruje się Kreml.- Wznowimy program księżycowy - powiedział Władimir Putin. Wcześniej informacje o tym, iż prezydent Rosji w 61. rocznicę pierwszego historycznego lotu Jurija Gagarina w kosmos ogłosi powrót do marzeń o byciu potęgą ponad Ziemią, przekazywała państwowa rosyjska agencja prasowa RIA.
Ukraiński wywiad poinformował, że Władimir Putin zmaga się z problemami, których na początku wojny nikt nie przewidział. Niedługo w Ukrainie Rosjanie nie będą mieli czym walczyć? Sankcje zablokowały import części niezbędnych armii, a brak funduszy nie pozwala na poradzenie sobie z tym problemem.Nie tylko rolnicy i ich traktory stanowią dla armii Władimira Putina ogromny problem. Prezydent Rosji zmaga się ze sporym kłopotem, którego nie da się rozwiązać w przypadku pojawienia się pieniędzy. Przypomnijmy, że jeszcze przed wojną prezydent Rosji zgromadził skarbce pełne złota, których nie jest w stanie obecnie upłynnić.- Z powodu zachodnich sankcji w Rosji kończy się produkcja nowego sprzętu, w tym czołgów T-90 i T-14 - przekazał ukraiński wywiad.
Groźby ataku na Polskę i inne kraje NATO to jedynie strategia zastraszania obywateli krajów sojuszu? Taką opinię przedstawił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Polityk wskazał, że "Putin będzie straszył" z jednego powodu.Niedawno rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn odpowiadał na słowa rosyjskiego rebelianta Marata Baszyrowa, który w linii kremlowskiej propagandy straszył użyciem wobec Polski pocisków. Gróźb padających pod adresem państwa NATO jest jednak więcej, a część z nich formułuje sam Władimir Putin.Goszczący w programu "Tłit" Wirtualnej Polski Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych postanowił wyjaśnić, iż groźby wysyłane w kierunku NATO to specjalne działanie prezydenta Rosji. Ma świadomość, że tylko wywołanie niepokoju jest obecnie jego "bronią".Groźba ataku na NATO nie jest wycelowana w przywódców poszczególnych państw, w tym Polskę czy Norwegię. Kremlowska propaganda w tym przypadku jako odbiorców docelowych obrała obywateli poszczególnych państw.
Władimir Putin rozpaczliwie szuka pomocy w wyjściu jego kraju z kryzysu wywołanego zachodnimi sankcjami. Tym razem Kreml wysłał list, w którym poprosił o wsparcie na forum międzynarodowym władze Brazylii. Rząd w Brasilii już zapowiedział, że nie chce wykluczenia Rosji z grona krajów G20.Do korespondencji, która datowana jest na 30 marca, dotarł jako pierwszy Reuters. Jej nadawcą jest rosyjski minister finansów Anton Siluanow, kierujący swoje prośby do brazylijskiego szefa resortu gospodarki Paulo Guedesa.
Brytyjski wywiad wskazuje, że kolejnym celem wojsk Władimira Putina będą duże miasta w obwodzie donieckim. Z informacji służb wynika, że nowa ofensywa może skoncentrować się na Kramatorsku i Konstantynówce. Jedno z tych miast już zostało brutalnie zaatakowane przez Rosjan.Tymczasem strona ukraińska ostrzega, że ofensywa może rozpocząć się w ciągu najbliższych dni. Podobnego zdania jest mjr rez. dr inż. pil. Michał Fiszer, z którym portal goniec.pl rozmawiał o możliwym przebiegu i rezultacie ataku na Donbas.